Taki pomysł na przebudowę domu kostki z lat 50. mieli jej nowi właściciele - architekci
Stare domy kostki są idealne do przebudowy. Można im nadać nowoczesny wygląd, a układ wnętrz dostosować do potrzeb. Przekonują o tym właściciele domu, jednocześnie architekci. Co radzą? Żeby nie bać się realizacji pomysłów, które początkowo być może wydają się nierealne.
Autor: archiwum prywatne, konkurs Remont Roku
Podczas remontu domu kostki do celów mieszkalnych zaadaptowano piwnicę z garażem. W ten sposób zyskano dodatkowe metry kwadratowe. Na kolejnych zdjęciach, zobacz niesamowite efekty przebudowy!
Spis treści
- Dom kostka z lat 50. - teraz z funkcjonalnym wnętrzem
- Przebudowa domu kostki - zdjęcia PRZED i PO
- Adaptacja piwnicy ze składzikiem węgla
- Taras w miejscu dawnego wjazdu do garażu
- Nowy układ wnętrz i dodatkowa powierzchnia
Dom kostka z lat 50. - teraz z funkcjonalnym wnętrzem
Inwestorom marzył się niewielki dom parterowy na rozległej działce otoczony sosnami, ale rzeczywistość zmusiła ich do weryfikacji wyobrażeń. W gęsto zabudowanej aglomeracji śląskiej znalezienie takiej działki budowlanej, z dobrym dojazdem do Katowic, okazało się niemożliwe. Inwestorzy zaczęli więc rozglądać się za domem do remontu. Ostatecznie zdecydowali się na zakup kostki z lat 50. Tym, co przekonało ich do wyboru tego budynku, był… garaż.
– Metraż dwukondygnacyjnego domu był za mały na nasze potrzeby, ale wpadliśmy na pomysł, by do celów mieszkalnych zaadaptować piwnicę z garażem. Przygotowaliśmy koncepcję przebudowy – mówią inwestorzy, a zarazem architekci, Marta Hausman-Dyląg i Marcin Dyląg.
W rezultacie powstał nowoczesny dom z funkcjonalnym wnętrzem, który w niczym nie przypomina niezbyt atrakcyjnego budynku. – Największą pochwałą jest dla nas to, że sąsiedzi mieszkający w okolicy z zaskoczeniem przyznają, że nie spodziewali się, że ten dom może zyskać nowe życie – śmieją się projektanci. – Poproszono nas o przygotowanie koncepcji przebudowy innej kostki na tej ulicy. Do jej zakupu przekonała inwestorów udana metamorfoza naszej.
Przebudowa domu kostki - zdjęcia PRZED i PO
Autor: archiwum prywatne, konkurs Remont Roku
Podczas remontu domu kostki do celów mieszkalnych zaadaptowano piwnicę z garażem. W ten sposób zyskano dodatkowe metry kwadratowe. Na kolejnych zdjęciach, zobacz niesamowite efekty przebudowy!
Adaptacja piwnicy ze składzikiem węgla
Przebudowa wiązała się z gruntownymi pracami remontowymi oraz koniecznością uzyskania zgody na zmianę sposobu użytkowania najniższej kondygnacji. Piwnica, w której do tej pory znajdował się garaż z warsztatem oraz składzik na węgiel i niepotrzebne sprzęty, miała się stać pełnoprawną częścią domu mieszczącą kuchnię, jadalnię oraz łazienkę.
Otwór bramy garażowej został znacznie poszerzony i przeszklony, a wjazd do garażu przerobiono na efektowny taras. Ściany piwnic były na szczęście dość wysokie (miały 2,4 m), ale i tak konieczne okazało się pogłębienie najniższej kondygnacji o kilka centymetrów. Zrezygnowano również z części stropu między garażem a wyniesionym parterem (dziś na obu tych kondygnacjach są pomieszczenia strefy dziennej), dzięki czemu wnętrza wydają się przestronniejsze i są dobrze doświetlone.
Strop był wykonany z szyn wypełnionych betonem. Po konsultacji z konstruktorem część stropu została wycięta. O wiele trudniejsze było jednak poszerzenie otworów okiennych na zachodniej i południowej fasadzie.
– Pomiędzy oknem wstawionym w miejscu wjazdu do garażu a drugim dużym przeszkleniem na wysokości dawnego parteru musieliśmy zamontować belkę wzmacniającą. Dodatkowego wzmocnienia wymagał także cały południowo-zachodni narożnik.
Zalecono nam zamontowanie gigantycznego stalowego kątownika, który podtrzymuje tę część domu. Gdyby ściany były zbudowane z żelbetu, te rozwiązania nie byłyby konieczne, ale dom powstawał w czasach, kiedy materiały budowlane były towarem deficytowym. W rezultacie ściany piwnic wybudowano z kamienia i cegły, parter – głównie z cegły, a piętro – z cegieł i pustaków żwirobetonowych. Stalowe wzmocnienia należało ukryć. Dlatego południowa i zachodnia ściana budynku są obecnie tak grube – mają około 70 cm.
Taras w miejscu dawnego wjazdu do garażu
Taras powstał zamiast dawnego wjazdu do garażu. Został nieco poszerzony, wyprofilowano skarpy, usunięto mur, pozostawiając tylko niewielką jego część, dziś pełniącą funkcję donicy dla rosnącego na skarpie starego orzecha. Dojazd został zamknięty, a zamiast bramy zamontowano przęsło ogrodzenia. W ten sposób powstała przestrzeń w stylu atrium, która dzięki położeniu w dole i otoczeniu przez skarpy daje domownikom poczucie prywatności, mimo że parcela jest zlokalizowana przy uczęszczanej ulicy.
Nowy układ wnętrz i dodatkowa powierzchnia
Nowy układ pomieszczeń był częściowo określony przez podział domu na trzy poziomy: piętro, parter i dawną piwnicę. Dodatkowym ograniczeniem była konieczność zachowania pierwotnej lokalizacji łazienek ze względu na położenie pionów i kominów wentylacyjnych. To akurat doskonale odpowiadało oczekiwaniom inwestorów – łazienki znalazły się w węższych pomieszczeniach od północy. W szerszej i lepiej doświetlonej części południowej ulokowano sypialnie oraz strefę dzienną. Ulubione miejsce w domu, w którym mieszkańcy spędzają najwięcej czasu, to zlokalizowana na poziomie piwnicy duża kuchnia połączona z jadalnią. Znajdują się tam też schody prowadzące na górę, do salonu.
– Oczywiście lepiej by było, gdyby salon był na tym samym poziomie co kuchnia, ale przy takiej powierzchni zabudowy domu byłoby to trudne do osiągnięcia – tłumaczą inwestorzy. – Dzięki wyburzeniu stropu nad jadalnią pokój dzienny nie jest całkowicie oddzielony od kuchni.
Dom przed remontem miał powierzchnię użytkową mniej więcej 120 m². Dzięki adaptacji piwnicy inwestorzy zyskali dodatkowe 40 m².
– Powierzchnia byłaby jeszcze większa, gdybyśmy nie zrezygnowali z części stropu nad piwnicą – tłumaczą. – Pewne straty metrażu wynikły też z konieczności wyrównania ścian w całym budynku. Te w części piwnicznej były dużo grubsze. Żeby nie robić niepotrzebnych uskoków, pogrubiliśmy przegrody na wysokości pierwszego piętra w otwartej strefie dziennej i pokryliśmy je płytami gipsowo-kartonowymi. Jednak obecna wielkość budynku jest zupełnie wystarczająca jak na nasze potrzeby.
Martą Hausman-Dyląg i Maciejem Dylągiem z pracowni MMOA Architekci, autorami projektu przebudowy, a jednocześnie nowymi właścicielami kostki
Najbardziej zadowoleni jesteśmy z…
…realizacji pomysłu na zaadaptowanie garażu na cele mieszkalne. Dodatkowo dzięki poszerzeniu dawnego wjazdu i uporządkowaniu tego terenu zyskaliśmy taras stanowiący przedłużenie ciągu kuchnia-jadalnia. Mimo sąsiedztwa dwóch ulic i okolicznych domów czujemy się tu swobodnie, z dala od wzroku sąsiadów i przechodniów. Od wiosny do wczesnej jesieni to właśnie na tarasie jemy posiłki i organizujemy spotkania z przyjaciółmi. Wybór mieszkania w centrum, w gęsto zabudowanym terenie, był podyktowany względami praktycznymi – dobrym dojazdem do pracy, bliskością sklepów i punktów usługowych. Cieszymy się, że mimo tej lokalizacji mamy swoją zaciszną przestrzeń, w której możemy odpoczywać.
Co radzilibyśmy innym inwestorom?
Żeby nie bali się rozwinąć skrzydeł i realizować pomysłów, które początkowo być może wydają się nierealne. Kostka dzięki swojej prostej bryle i płaskiemu dachowi daje wiele możliwości. Ważne tylko, żeby nie próbować przerobić tego typu domu w to, czym nie jest i nigdy nie będzie, na przykład w dworek ze spadzistym dachem, balkonami itp. Prostą bryłę najlepiej urozmaicić poprzez ciekawy wybór materiałów elewacyjnych lub niestandardowy układ okien, a nie przez dodanie odmiennych stylistycznie elementów. Kostki zdecydowanie mają potencjał!
Co sprawiło największą trudność?
Daleko idąca ingerencja w konstrukcję budynku. W ścianach trzeba było umieścić bardzo wiele stalowych elementów wzmacniających, których zakup i transport okazały się dużym wyzwaniem. Pogłębienie piwnic wiązało się z ryzykiem odsłonięcia ław fundamentowych. Prace wymagały ciągłych konsultacji z konstruktorem.
Zobacz więcej realizacji: pracowni MMOA Architekci>>>