Spis treści
Rodzinny dom kostka
Pod koniec lat 70. ubiegłego wieku rodzice Mariusza wybudowali w gminie Dębica na Podkarpaciu nowy murowany dom w popularnej wówczas formie „kostki”. Przenieśli się do niego z drewnianego budynku, w którym rodzina mieszkała wcześniej. Budowę rozpoczęto w 1979 roku, a rok później dom osiągnął docelowy kształt.
Bryła o wymiarach 10 × 11 metrów miała niski parter, piętro i obszerny strych. Na dole znalazły się kuchnia, garaż i pomieszczenia gospodarcze, na górze cztery pokoje i łazienka. Z czasem garaż przerobiono na kuchnię, a część gospodarczą na łazienkę.
Kiedy posiadłość przeszła w ręce Mariusza, właściciel zastanawiał się co dalej – poddać kostkę gruntownemu remontowi czy nadać jej zupełnie nową funkcję.
Był pomysł, aby przeprowadzić remont i pozostawić pierwotny wygląd domu. Następny plan zakładał przebudowę kostki na budynek gospodarczo-garażowy i wybudowanie nowego domu obok. Niestety pomysł ten nie został zrealizowany, ponieważ poległem w walce z biurokracją. Po prostu nie dostałem pozwolenia na budowę domu.

i
Decyzja zapadła - „To będzie parterówka”
Na przebudowę domu właściciele zdecydowali się w momencie, gdy okazało się, że wzniesienie nowego budynku nie jest możliwe.
- Kwestie formalne wyglądały tak samo jak przy budowie nowego domu, pozwolenie, projekt, kierownik budowy. O ile dobrze pamiętam, to nawet warunki zabudowy były potrzebne.
Aby zapewnić sobie funkcjonalne zaplecze na czas prac, właściciele najpierw postawili garaż, w którym urządzono tymczasową kuchnię i łazienkę. Następnie rozpoczęto planowanie modernizacji istniejącego budynku. Jak podkreśla Mariusz, proces nie był prosty, ze względu na wszechobecną biurokrację.
Nowa koncepcja od początku zakładała parterowy układ i niższe koszty utrzymania. Choć otoczenie sceptycznie oceniało tę decyzję, właściciel zdecydował się zrealizować swoje plany.
- Do tego rodzaju przebudowy skłoniło nas to, że kostka była domem piętrowym o dużym metrażu, co wiązało się ze sporymi kosztami m.in. energii do ogrzania. Był to budynek, który powstał w czasach, gdy nikt nie myślał o ekonomii użytkowania. Domy w tamtych latach były budowane jako wielopokoleniowe, w których mieszkały zazwyczaj dwie rodziny.
Przeczytaj także: Stara kostka stała się stylowym domem w bieli i czerni. Nowi właściciele otworzyli przestrzeń, zmienili elewację i mają plan na zimowy ogród
Gruntowna przebudowa kostki na dom parterowy
Projekt przebudowy domu i garażu został opracowany w całości przez Mariusza i jego żonę Marzenę, obejmując zarówno układ pomieszczeń, jak i wymiary.
- Zajmuję się budową domów w konstrukcji szkieletowej i wiedziałem, że moje rozwiązania są poprawne. Kierownik budowy nie miał żadnych zastrzeżeń – relacjonuje właściciel.
Prace remontowe rozpoczęto od demontażu dachu i ścian szczytowych, następnie rozebrano strop i ściany piętra, a kolejne etapy obejmowały ściągnięcie kolejnego stropu oraz ścian do wysokości nadproży okiennych.
Pierwotny niski parter wymagał dodatkowej izolacji podłogi na gruncie, a rozmieszczenie ścian wewnętrznych zostało całkowicie zmienione. Budynek rozbudowano w bok o kotłownię, garderobę i wiatrołap. Również na zewnątrz zmieniono praktycznie wszystko – włącznie z układem podwórka. W ramach reorganizacji powstała także nowa droga dojazdowa.

i
Przestrzeń dostosowana do potrzeb rodziny
Jak już zostało wspomniane, zmieniono całkowicie wnętrze domu i dostosowano je do współczesnych potrzeb mieszkańców. Salon połączony z kuchnią zajmuje ponad 60 m², dodatkowo w domu znajdują się dwie sypialnie, garderoba, łazienka, kotłownia, wiatrołap oraz przestronny taras.
Łączna powierzchnia mieszkalna bez tarasu wynosi około 120 m². Układ pomieszczeń właściciele opracowali wspólnie, natomiast wykończenie wnętrz jest w całości pomysłem Marzeny.
Wyzwania, koszty i efekt końcowy
Największym problemem podczas opisywanej przebudowy okazało się znalezienie firmy, która podjęłaby się tak nietypowego projektu. Większość wykonawców rezygnowała, tłumacząc, że nie da się tego zrobić, a dwie firmy, które zgodziły się na realizację, wyceniły prace tak wysoko, że właściciel musiał z nich zrezygnować.
Ostatecznie udało się znaleźć wykonawcę, a kluczowym czynnikiem był czas – przebudowa trwała rok, od rozbiórki do momentu wprowadzenia się do gotowego domu. Dla wszystkich uczestników był to duży wysiłek, ale z perspektywy właściciela przedsięwzięcie okazało się trafione.
Myślę, że decyzja o przebudowie była jak najbardziej słuszna. Czy coś bym zmienił? Pewnie tak, ale tylko w szczegółach. Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego domu.
Jeśli chodzi o koszty, Mariusz szacuje, że całkowita kwota tej przebudowy w latach 2013-2014 wyniosła około 800 tysięcy złotych, obejmując wykończenie domu „na gotowe” wraz z zagospodarowaniem ogrodu.
Transformacja PRL-owskiej kostki na Podkarpaciu. Zdjęcia
