Trzy bryły pod dachem skośnym. Wyjątkowy dom o ceglanej elewacji
Ten śląski dom składa się z trzech niezależnych brył, które wieńczy skośny dach. Ma ceglaną elewację, nawiązującą do architektury śląskiej i holenderskiej.
Autor: Piotr Mastalerz
Inspiracją dla tyskiego domu były architektura holenderska oraz śląskie familoki
Małżeństwo lekarzy miało od początku bardzo sprecyzowaną wizję swojego domu: miał być parterowy, bez schodów, solidny i mieć trwały charakter. – Jeżdżąc po Europie, zawsze najbardziej zachwycałem się domami w Holandii zbudowanymi z cegły klinkierowej. Choć były tradycyjne, to jednak często miały nowoczesną, wręcz awangardową formę. Chcieliśmy mieć coś w takim niderlandzkim duchu – tłumaczy inwestor. Dom ma elewacje klinkierowe. Ten szlachetny materiał, choć jest znacznie droższy od zwykłego tynku, jest niezwykle trwały. Nie wymaga malowania ani większych prac konserwacyjnych nawet przez kilkadziesiąt lat. Grube mury trójwarstwowe mają też świetne właściwości termiczne. Jak opowiada gospodarz, mimo dużego metrażu i ogrzewania gazem rachunki w sezonie grzewczym nie są wysokie.
Rzeźba z trójkątów pod dachem skośnym
Rozczłonkowana bryła, spadziste dachy – wszystko jest oparte na podstawowej i czystej geometrii. Architektura nasuwa skojarzenia z... pobliskim kościołem św. Maksymiliana Marii Kolbego, który również jest ceglany i ma wyraziste zwieńczenie w postaci stromych dachów. Jednak budynek zaskakuje jeszcze bardziej – w rzeczywistości są to trzy domki, które zestawiono w komplet. Jakby zabudowania folwarku stłoczono i zbliżono do siebie maksymalnie. Każdą bryłę wieńczy jednopołaciowy dach o stromym spadku. Płaszczyzny pokryte dachówką ceramiczną są jednak skierowane w różne strony i znajdują się na różnej wysokości, co jeszcze potęguje przestrzenność kompozycji oraz sprawia, że dom z każdej strony wygląda zupełnie inaczej.
Ceglana elewacja
Surowa, nieotynkowana cegła klinkierowa dobrze się komponuje z brzozami, które w północnej części działki tworzą spory zagajnik. Projektanci tak wpisali dom w otoczenie, by żadne z kilkudziesięciu drzew nie ucierpiało. Białe pnie dorodnych brzóz na tle czerwonych ścian zyskują jeszcze na urodzie.
Wysoki dom parterowy
Inwestorzy postawili na budynek parterowy. Wcześniej mieszkali w domu z piętrem. Wchodzili na nie tylko po to, by położyć się spać. Teraz zależało im na tym, by całe wnętrze było funkcjonalne i użytkowane niezależnie od pory dnia. – Klienci chcieli mieć dom parterowy o dość rozbudowanym programie funkcjonalnym. Gdyby zamknąć go w jednej zwartej bryle, powstałby zwalisty moloch. Dodatkowo wymóg stromego dachu mógłby wytworzyć wielką „czapę” i spore poddasze, które nie byłoby używane. Dlatego postanowiliśmy rozbić budynek na trzy mniejsze bryły, z mniej rozległymi dachami i bez użytkowych poddaszy – wyjaśnia architekt.
Trzy kubatury
Każda kubatura odpowiada innej sferze życia domowników. Najbliżej bramy, od północy, znajduje się część gospodarcza z garażem, kotłownią, ale również gabinetem do pracy oraz pokojem gościnnym i toaletą dla gości. Od południa stanęła część dzienna z rozległym, prawie 60-metrowym salonem z jadalnią, do której przylega duża kuchnia. Strefa dzienna jest praktycznie jednoprzestrzenna, wyodrębniono jedynie spiżarnię. Wysoka aż po kalenicę przestrzeń sprawia wrażenie jeszcze większej, niż jest w rzeczywistości. Sporą wysokość salonu pomysłowo wykorzystano, tworząc nad kuchnią antresolę. Dzięki niej kuchnia ma bardziej domową skalę. Antresola to jedyne miejsce w całym budynku, na które trzeba się wdrapać po schodach. Ten najwyższy poziom stanowi przestrzeń stworzoną z myślą o rekreacji ciała i duszy – mieści bibliotekę oraz sprzęt sportowy.
Dach bez poddasza
Charakterystycznym elementem przestrzeni dziennej są widziane od spodu drewniane belki dachu. Nadają ukośnemu sufitowi równy rytm, uzmysławiają także, że w tym domu nie ma poddasza. Trzecia bryła wchodząca w skład domu mieści część nocną. Jest ona najbardziej oddalona od ulicy i odizolowana od niej przez dwa wcześniejsze skrzydła. Dzięki temu jest w niej najciszej. Zlokalizowano tam dwie duże sypialnie, którym towarzyszą oddzielne łazienki będące prywatnymi salonami kąpielowymi. W całym budynku są aż trzy łazienki, bo jest jeszcze jedna dla gości oraz dodatkowa toaleta w holu.
Łącznik z dachem płaskim
Trzy oddzielne bryły domu spina łącznik – centralny hol mieszczący także przedsionek wejściowy. Odróżnia się od ceglanych części tym, że jako jedyny ma płaski dach. Dom ma również taras zlokalizowany od strony południowo-zachodniej. Wychodzą na niego wielkie okna salonu oraz holu. W jednej ze ścian bryły z salonem umieszczono nawet zewnętrzny grill. Od środka w tym samym miejscu jest usytuowany kominek, dzięki czemu oba paleniska korzystają z jednego komina (choć dwóch oddzielnych przewodów kominowych).
Autor: Piotr Mastalerz
Południowe mury obrasta winorośl. Architekci zrezygnowali z okien od tej strony, ponieważ bezokapowe dachy nie dają cienia i pomieszczenia zbyt by się nagrzewały