Opadające kwiaty, usychające liście storczyka [Porada eksperta]
Swojego storczyka dostałam dwa lata temu na urodziny, był piękny i okazały. Przez dwa lata nic się złego nie działo, do momentu kiedy kilka miesięcy temu, może nawet ponad pół roku temu, przelałam storczyka i woda nie zdążyła odciec tak, jak należy. Kilka dni później po przelaniu zauważyłam, że stał w wodzie. Gdy go wyciągnęłam z tej wody, przez kilka dni ziemia nie chciała odparować i wyschnąć. Wydedukowałam, że prawdopodobnie korzenie zaczęły gnić, więc przesadziłam czym prędzej do nowej czystej ziemi. Wydawało mi się, że już sytuacja jest uratowana, gdy to od około 2-3 tygodni storczyk zaczął znów "chorować". Kwiaty więdną, liście są wysuszone, porowate i żółkną. Kilka pączków opadło, choć większość się jeszcze trzyma. A nowe pędy zaczynają rosnąć, ale za chwilę końcówki się zasuszają. Kilka dziwnych plamek/kropek pojawiło się na wewnętrznej stronie kilku liści. Nie wiem co robić? Stosowałam specjalną ziemię do storczyków, nawoziłam tak jak należy i jak było zalecane przez wielu specjalistów ze storczykowej literatury. Niestety, nie mogę sobie już teraz poradzić z nim. Storczyk stoi także od początku w tym samym miejscu, w domu nie jest sucho. Kwiat był bardzo okazały. W ciągu dwóch lat miał też tylko dwie 2-3 miesięczne przerwy w kwitnieniu.
Od lat jej życiem rządzą storczyki i ich fotografowanie. W niewielkim mieszkaniu zgromadziła już ponad 700 gatunków. Nie ma już miejsca na kolejne, te obecne rozrastają się, a i tak nie potrafi się oprzeć kolejnym okazom. To rośliny wymagające sporo wiedzy o ich naturalnych siedliskach i nieco innego podejścia do uprawy kwiatów.
Witam. Storczyk jest odwodniony, roślina nie pobiera wody. Prawdopodobnie korzenie wewnątrz doniczki są albo zgniłe (przy przesadzaniu należało je obciąć), albo zasuszone. Podłoże i korzenie zewnętrzne mogą być zbytnio wysuszone. Proszę wyjąć roślinę z doniczki i sprawdzić stan korzeni, bo to najważniejszy organ u epifitów. Należy usunąć (wysterylizowanym narzędziem) wszystkie zgniłe lub kompletnie zasuszone korzenie. Pewnie nie zostanie za dużo tych zdrowych, wobec tego po ponownym posadzeniu (może być to samo podłoże - to nie jest ziemia!!!), proszę zapewnić roślinie podwyższoną wilgotność powietrza, stanowisko lekko zacienione i ciepło. Zewnętrzne korzenie można delikatnie spryskiwać wodą destylowaną. Co do plamek: tak osłabiona roślina jest bardzo narażona na atak bakterii czy grzybów.
Inne porady tego eksperta