Drzewko szczęścia [Porada eksperta]
Mamy duże, ładne, ponad 5-letnie drzewko szczęścia. Rosło w doniczce z innymi kaktusami, ale postanowiliśmy je przesadzić do innej, większej doniczki by rosło samo. Było to parę dni temu i zauważyliśmy, że drzewko zaczyna więdnąć - ma "oklapnięte" gałązki. Co robić? Próbowaliśmy więcej podlewać, ale mamy wrażenie, że to nic nie daje.
Jest absolwentką SGGW, wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu. Jej pasją są rośliny i obserwacja przyrody. Już na studiach zajmowała się zakładaniem i pielęgnacją ogrodów oraz florystyką. Popularyzacja ogrodnictwa i przekazywanie wiedzy ogrodniczej innym sprawia jej wielką satysfakcję. Tworzy też fotograficzne portrety roślin.
Najprawdopodobniej podczas przesadzania rośliny zostały uszkodzone korzenie. Poza tym roślina potrzebuje czasu do przystosowania się do nowych warunków. Niezmiernie ważne jest także, aby nowa doniczka miała sporą warstwę drenażu w postaci kamyków lub keramzytu na dnie oraz otwory w dnie, aby woda nie zalegała w dolnej warstwie korzeni i jej nadmiar mógł swobodnie odpływać. Proszę też nie przesadzać z podlewaniem, gdyż grubosz (zwany drzewkiem szczęścia) jest sukulentem, a te nie znoszą nadmiaru wody i w takiej sytuacji mogą zareagować gniciem. Proponuję utrzymywać podłoże w stanie bardzo! lekko wilgotnym i po prostu czekać aż roślina się przyjmie. W tej sytuacji to jedyne, co możemy zrobić. W ciągu najbliższych kilku dni sytuacja może się nie poprawić, a nawet może opaść część liści, co jest normalną reakcją rośliny na przebyty stres. Proszę jednak o cierpliwość. Mam nadzieję,że w ciągu najbliższych nawet kilku tygodni sytuacja powinna ulec poprawie. Jeśli natomiast nadal będzie się działo coś niepokojącego - proszę o kontakt.
Inne porady tego eksperta