Aeschynanthus 'Mona Lisa' marnieje [Porada eksperta]
Proszę o radę na temat rośliny doniczkowej Aeschynanthus 'Mona Lisa' - to piękne pnącze, które kwitnie raz lub dwa w roku. Mój problem polega na tym, że jakiś czas temu postawiłam go na oknie nie bardzo nasłonecznionym (wcześniej stał na komodzie, gdzie miał mało światła) i zaczął wypuszczać dużo liści, pojawiły się też pąki kwiatowe. Jednak od jakiegoś czasu zauważyłam, że liście rośliny jakby usychały - zrobiły się dziwnie pomarszczone, choć nadal zielone, ale takie wiotkie, giętkie (nie są sztywne - jak wcześniej). Sprawdziłam, że podłoże w głębi doniczki jest wilgotne, nie wiem czy nie zalega woda, choć podlewam go rzadko - dwa razy w tygodniu niewielką ilością wody. Boję się przesadzić Aeschynanthus, bo ma pąki kwiatowe, a na tym etapie nie przesadza się roślin. Co mam zrobić? Aeschynanthus stoi na parapecie, przy ciepłym kaloryferze, czasami otwieram okno. Proszę bardzo o pomoc, bo to ładna i unikalna roślina, a tak marnieje.
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Zmiana w wyglądzie liści Aeschynanthusa może być skutkiem przeniesienia rośliny w inne miejsce albo zbyt wysokiej temperatury w okresie zimowym (powinno być 10-14 stopni C). Po okresie aklimatyzacji Aeschynanthus poczuje się lepiej. Może też być trzeci powód - woda stagnująca w doniczce. Podłoże powinno być wilgotne, ale nie mokre. Jeśli korzenie są zalane, roślina się dusi i liście właśnie tak mogą wyglądać. Ratunkiem będzie ograniczenie ilości wody. Podlewać należy wtedy, gdy podłoże jest tylko trochę wilgotne (najlepiej sprawdzać palcem) - nie zawsze podłoże przesycha z tą samą szybkością, bo to zależy od temperatury w pomieszczenia i od kondycji rośliny - jeśli "zaprotestowała" przeciwko zmianie miejsca, jej aktywność mogła zostać spowolniona i nagle wody było zbyt wiele.
Inne porady tego eksperta