Spis treści
2025 lepszym rokiem w polskim budownictwie niż 2024
Rok 2024 był w polskim budownictwie wyjątkowo słaby. Nic zatem dziwnego, że obecny wypada lepiej, choć skala poprawy nie jest duża. Jak wynika z danych GUS, w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosła liczba mieszkań oddanych do użytku (o 13%). To sygnał ożywienia, ale entuzjazm hamują pozostałe statystyki. Inwestorzy uzyskali bowiem o 12,1% mniej pozwoleń na budowę, a liczba rozpoczętych budów była o 13,1% niższa.
Jeśli chodzi o październik 2025, to był on o 1,6% lepszy od października 2024 pod względem liczby mieszkań będących w budowie. Jednocześnie liczba budów rozpoczętych w październiku była aż o 19,6% niższa niż rok przedtem. Z kolei liczba domów i mieszkań oddanych do użytku przewyższyła tę ubiegłoroczną o 13%.
- Zobacz również: Ceny mieszkań na początku 2026 r. spadną. Później trend się odwróci. Opinia ekspertów
Zadłużenie branży budowlanej wciąż wysokie
Jednocześnie branża budowlana jako całość boryka się z potężnym zadłużeniem. To w znacznej mierze pokłosie pandemii i wojny za naszą wschodnią granicą – dwóch kryzysów, które wstrząsnęły gospodarką, a ich skutki są odczuwane do dziś. Jak podają BIK oraz BIG InfoMonitor, branża budowlana jest jedną z najbardziej zadłużonych w Polsce (łącznie na kwotę 5,8 mld zł).
Szacuje się, że z długami boryka się ok. 50,5 tys. firm. To głównie nieduże firmy podwykonawcze, które w przeciwieństwie do rynkowych gigantów nie są w stanie skutecznie egzekwować należności i którym dużo łatwiej jest utracić płynność finansową. Choć na przestrzeni minionego roku liczba dłużników zmalała m.in. wśród firm zajmujących się wznoszeniem budynków, zatory płatnicze nadal są ogromnym problemem. Wskazuje to na potrzebę głębokich, systemowych zmian, choć – jak się wydaje – w branży nie ma zgody co do tego, jakie dokładnie powinny to być zmiany.
- Przejdź do galerii: 9 metamorfoz starych domów, które robią wrażenie