Jakie ogrzewanie jest najtańsze? Te wyliczenia dają jasną odpowiedź
Zmiany cen prądu oraz opłat dystrybucyjnych, także cen gazu od lipca 2024 niosą za sobą wyższe koszty ogrzewania dla gospodarstw domowych. Jakie ogrzewanie będzie najtańsze w nadchodzącym sezonie grzewczym? Wyliczenia wskazują na wzrost opłacalności jednego rozwiązania.
Spis treści
- Jakie ogrzewanie najtańsze w sezonie 2024/2025?
- Pompa ciepła z fotowoltaiką – najkorzystniejszy duet do ogrzewania domów
- Właściciele pomp ciepła zyskają 10%
- Więcej OZE niższe ceny prądu
Koszty ogrzewania w oparciu o nowe ceny prądu i gazu przeanalizował Polski Alarm Smogowy (PAS) oraz Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC). Z wyliczeń wynika, że nadchodzący sezon grzewczy będzie najkorzystniejszy dla posiadaczy pomp ciepła. "Opłacalność pomp ciepła wrosła" - wskazuje PAS. "Zmiany wprowadzone od lipca mogą przyczynić się do obniżenia kosztów eksploatacji pomp o kolejne 10 proc." - czytamy w przedstawionej opinii.
Jakie ogrzewanie najtańsze w sezonie 2024/2025?
Według wyliczeń PORT PC, opartych na obecnie obowiązujących stawkach, pompy ciepła są w tej chwili najbardziej opłacalnym źródłem ciepłą (4,2 tys. zł – pompa typu solanka; 5 tys. zł – pompa powietrze/woda). Na drugim miejscu pod względem kosztów są kotły węglowe (3,8 - 5 tys. zł., w zależności od sprawności urządzenia).
Jakie ogrzewanie jest najdroższe? Są to kotły elektryczne (12,6 tys. zł rocznie) oraz olejowe (9,5 tys. zł/rok). Urealnienie cen gazu ziemnego będzie mieć wpływ na blisko 19-procentowy wzrost cen tego paliwa. Dodatkowo też, na wyższe koszty ogrzewania tym paliwem, wpływają wyższe stawki za dystrybucję surowca. Koszty ogrzewania gazem ziemnym wzrosną o ok. 22 proc., osiągając poziom ok. 7 tys. zł za rok.
PAS obliczył, że po podwyżce cen gazu, ogrzewanie tym paliwem domu o powierzchni 150 m.kw. i średnim standardzie ocieplenia, zamieszkanego przez czteroosobową rodzinę, to koszt niemal 9,5 tys. zł rocznie. Ogrzewanie domu kotłem olejowym to wydatek rzędu 13 tys. zł rocznie. W przypadku pomp ciepła koszty te kształtują się, w zależności od rodzaju urządzenia (gruntowa/powietrzna) i ogrzewania (podłogówka/grzejniki), na poziomie 4,6 tys., 5,3 tys. i 7 tys. zł.
Pompa ciepła z fotowoltaiką – najkorzystniejszy duet do ogrzewania domów
PORT PC prezentuje również wyliczenia kosztów dla pomp ciepła z dodatkową instalacją PV o mocy 5 kWp. Dla takich instalacji koszty w III kwartale będą jeszcze mniejsze - od 2,5 do 3,2 tys. zł.
– Pompa ciepła z fotowoltaiką na przestrzeni ostatniego półtora roku okazywała się nawet dwukrotnie tańsza w stosunku do innych rozwiązań. Konfiguracja pomp ciepła z instalacją fotowoltaiczną także w nadchodzących miesiącach powinna okazać się najkorzystniejszą finansowo w kontekście obniżenia kosztów zużycia – wskazuje Wioletta Walczak , inżynier wsparcia projektowego w Stiebel Eltron.
Właściciele pomp ciepła zyskają 10%
Od początku 2024 roku realne koszty energii elektrycznej dla grupy użytkowników pomp ciepła korzystających z taryfy strefowej G12 zmniejszyły się – głównie za sprawą spadku cen rynkowych energii na giełdzie - o ok. 10 proc.
Według analiz, obecna sytuacja również może przyczynić się do obniżenia kosztów eksploatacji pomp o kolejne 10 proc., niezależnie od wyboru taryfy dystrybucyjnej.
Więcej OZE niższe ceny prądu
W opracowaniu Forum Energii „Budynki w pułapce gazowej” oszacowano roczne koszty ogrzewania domu jednorodzinnego kotłem gazowym i pompą ciepła do 2044 roku. Przy uwzględnieniu spodziewanych w tym czasie zmian cen energii elektrycznej i gazu ziemnego, pompa ciepła okazała się wyraźnie tańszym rozwiązaniem. Ceny gazu będą bowiem rosnąć, a prądu spadać – na co wpływ będzie miało m.in. rozpowszechnienie OZE.
– Inwestycję w system grzewczy powinno się analizować w dłuższej perspektywie. Osoby, które obecnie inwestują w kotły na paliwa kopalne, w przyszłości będą płacić coraz więcej, a ostatecznie i tak będą musiały wymienić kocioł. W tej chwili jedynie inwestycja w pompę ciepła daje co najmniej kilkunastoletnią gwarancję, że nie będzie trzeba wymieniać źródła ogrzewania. Decydują o tym kwestie ekonomiczne i ekologiczne, związane z technologią, na której opiera się praca pomp ciepła – wyjaśnia Wioletta Walczak.
Ograniczenie stosowania kotłów na węgiel i gaz jest efektem przyjętej przez Parlament Europejski w marcu 2024 r. tzw. Dyrektywy Budynkowej. Zakłada ona, że już od przyszłego roku państwa członkowskie Unii Europejskiej nie będą mogły dotować kotłów na gaz i węgiel. Po 2030 roku w budynkach bezemisyjnych (nowych i modernizowanych) nie będzie można wykorzystywać samodzielnych kotłów, zasilanych wyłącznie węglem, gazem ziemnym i LPG pochodzenia kopalnego. Z kolei od 2040 roku kotły na paliwa stałe mają być całkowicie wyłączone z użycia z wyjątkiem: budynków rolniczych, zabytkowych i ważnych ze względu na walory architektoniczne, kościołów czy budynków tymczasowych.
Listen to "Murowane starcie" on Spreaker.