Na te 5 błędów uważaj w prowadzeniu kanalizacji w domu. Łatwo je popełnić
Instalacja kanalizacyjna nie wymaga zasilania elektrycznego, nie działa pod ciśnieniem, nie ma w niej skomplikowanych urządzeń. Wydaje się więc łatwa do zaprojektowania i wykonania. Zaskakujące, jak wiele błędów można przy tym popełnić. Oto najczęstsze błędy w instalacji kanalizacyjnej.
Spis treści
- Brak wentylacji pionów kanalizacyjnych
- Lekceważenie hałasu z rur kanalizacyjnych
- Za płytko ułożony przykanalik
- Brak zasuwy zwrotnej burzowej
- Szambo bez wentylacji
Brak wentylacji pionów kanalizacyjnych
Jest poważnym i częstym uchybieniem podczas budowy instalacji kanalizacyjnych. Konsekwencją tego jest powstawanie podciśnienia w przewodach (zdarza się, gdy ścieki spływają całym przekrojem rury), wysysanie wody z syfonów, odgłosy bulgotania i ostatecznie wydostawanie się nieprzyjemnych zapachów z instalacji.
Żeby instalacja miała odpowiednią wentylację, piony (w idealnej sytuacji wszystkie, realnie – przynajmniej jeden najbardziej oddalony od przykanalika) powinny być wyprowadzone ponad dach domu i na wysokości 50-100 cm nad nim zakończone wywiewką, czyli specjalną kształtką o średnicy co najmniej takiej jak średnica pionu.
Nie wolno zaślepiać pionu kanalizacyjnego w miejscu podłączenia odpływu z najwyżej położonego urządzenia sanitarnego. Jeżeli nie da się go wyprowadzić przez dach, można zrobić wspólną wentylację dla kilku pionów. Wspólna wywiewka powinna mieć większą średnicę. Nie może być do niej podłączonych więcej niż pięć pionów. Wentylacja instalacji kanalizacyjnej nie może się łączyć z wentylacją grawitacyjną pomieszczeń mieszkalnych, aby wyziewy z kanalizacji nie przedostawały się do wnętrza domu.
Lekceważenie hałasu z rur kanalizacyjnych
Planując przebieg instalacji kanalizacyjnej, powinno się pomyśleć także o tym, przy lub w których ścianach będzie prowadzona, żeby w przyszłości mieszkańcy domu nie byli zmuszeni słyszeć, jak ścieki (nieraz bardzo gwałtownie) przemieszczają się w rurach. Tworzywo, z którego robi się rury na instalacje kanalizacyjne, nie ma zdolności tłumienia dźwięków. Dlatego ze względu na możliwość hałasowania instalacje nie powinny być prowadzone po wierzchu ścian.
Z drugiej strony jednak poprowadzenie ich w bruzdach, czyli celowe pocienienie ściany, może sprawić, że odgłosy będzie słychać w sąsiednim pomieszczeniu. Aby wyciszyć odgłosy przepływu ścieków, rury można zaizolować otuliną z wełny mineralnej i obudować płytami gipsowo-kartonowymi, zwłaszcza gdy instalacja przebiega przy/w ścianach sypialni lub pokoju dziennego.
Można też użyć tak zwanych niskoszumowych rur i kształtek z tworzywa o zwiększonej masie i o pogrubionych ściankach. Nie jest to jednak rozwiązanie bardzo popularne, bo takie materiały są znacznie droższe.
Przeczytaj też:
Za płytko ułożony przykanalik
Ścieki mają stosunkowo wysoką temperaturę i nie stoją w rurach, tylko nimi przepływają, ale mimo to instalacja kanalizacyjna poza domem ułożona zbyt płytko jest narażona na przemarzanie. Dlatego główny przewód odpływowy doprowadzający ścieki z instalacji wewnętrznej do kanału ściekowego (jeśli instalacja jest podłączona do sieci), szamba lub przydomowej oczyszczalni, musi być ułożony 10-20 cm poniżej strefy przemarzania (jej głębokość wynosi od 0,8 do 1,4 m).
Koniecznie też musi być zachowany taki spadek jak innych przewodów w instalacji – co najmniej 2%. Średnica przykanalika nie może być mniejsza od średnicy największego przewodu odpływowego. Musi też mieć co najmniej jedną wyczystkę. Jeżeli nie można ułożyć przewodu na wymaganej głębokości (na przykład ze względu na odległość od szamba i głębokość jego posadowienia), trzeba go zaizolować i/lub zabezpieczyć kablem grzejnym przymocowanym do rury opaskami pod izolacją termiczną. Czujnik temperatury przytwierdzony w najzimniejszym punkcie chronionej instalacji będzie włączał kabel, gdy temperatura wokół przewodu spadnie do niebezpiecznie niskiej wartości.
Brak zasuwy zwrotnej burzowej
Nie jest tak dużym błędem jak niezachowanie właściwych spadków bądź rezygnacja z wywiewek, ale w pewnych sytuacjach może powodować przykre konsekwencje w postaci wstecznych przepływów zalewających pomieszczenia piwniczne i garaże, w których są wpusty podłogowe lub inne podłączenia kanalizacyjne. Najczęściej dzieje się tak podczas burzy z gwałtownymi opadami, ale może się zdarzyć także w normalnych warunkach i w innych miejscach w instalacji, gdy średnica rury kanalizacyjnej jest za mała w stosunku do ilości odprowadzanych nią ścieków (na przykład gdy podłączono do niej więcej urządzeń sanitarnych, niż przewidziano w projekcie). Przyczyną przepływów zwrotnych może być też zwykłe zapchanie się rury.
Jeżeli sposób prowadzenia instalacji nie będzie zgodny z zasadami gwarantującymi grawitacyjny odpływ ścieków (np. po zmianie przeznaczenia pomieszczeń lub dobudowaniu dodatkowej łazienki czy kuchni podczas remontu domu), ścieki z zamontowanych w nich przyborów sanitarnych trzeba będzie rozdrabniać, a następnie przetłaczać na wymaganą odległość lub do znajdującego się wyżej przewodu odpływowego.
W tym celu przed wybranym przyborem sanitarnym lub grupą przyborów (w kuchni lub łazience) należy zamontować urządzenie rozdrabniająco-przepompowujące. Pozwala ono na przetransportowanie ścieków na odległość do kilkudziesięciu i wysokość do kilku metrów. Każde takie urządzenie wymaga zasilania energią elektryczną. Rodzaj przyborów, z których może odbierać ścieki, oraz parametry zamontowanej w nim pompy są określone przez producenta.
Zasuwa burzowa (zawór zwrotny) może posłużyć również do zabezpieczenia budynków przed przedostawaniem się do nich gryzoni, które sprawnie przemieszczają się rurami kanalizacyjnymi. Zasuwę można zainstalować w domu blisko przejścia rury kanalizacyjnej przez ścianę fundamentową lub w studzience kanalizacyjnej poza domem, a mniejsze zawory zwrotne na odpływach z pojedynczych odbiorników, na przykład wpustów podłogowych. Nie należy montować zasuwy burzowej na głównej rurze kanalizacyjnej, bo w razie jej zadziałania mogą zostać zalane pomieszczenia na wyższej kondygnacji, jeśli akurat będzie się w nich używać urządzeń sanitarnych.
Szambo bez wentylacji
Brak wentylacji szamba lub źle zrobiona wentylacja będą odpowiedzialne za rozprzestrzenianie się woni ścieków w pobliżu zbiornika, a czasem nawet przedostawanie się jej rurami kanalizacyjnymi do wnętrza domu. Nie chodzi zresztą o sam brzydki zapach, ale o dwutlenek węgla i toksyczne gazy powstające w zbiorniku w wyniku beztlenowej fermentacji fekaliów i szukające w ten sposób ujścia. Groźniejsze jednak będzie to, że w wyniku podciśnienia wytworzonego w szambie ścieki nie będą mogły do niego swobodnie dopływać z instalacji kanalizacyjnej. Do tego konieczne jest odpowiednie wentylowanie zbiornika – nawiew i wywiew. Do nawiewu (zasysania) powietrza z zewnątrz najczęściej służy wywiewka o średnicy 110 albo 160 mm i wysokości co najmniej 0,5 m zamontowana w pokrywie szamba. Wywiew powinien się odbywać przez pion kanalizacyjny zakończony wywiewką ponad dachem budynku.