Materiały budowlane tylko ze znakiem CE. Co oznacza CE?

1 lipca materiały budowlane obecne na rynku będą musiały posiadać znak CE. Według producentów nowe regulacje wpłyną na poprawę bezpieczeństwa materiałów budowlanych. Znak CE to podwyższenie wymagań, które wyeliminuje z rynku produkty niskiej jakości. Wszystko wskazuje więc na to, że bezpieczna budowa domu będzie jeszcze bezpieczniejsza.

Znak CE zastąpi deklarację zgodności

Materiały budowlane, aby mogły być dostępne w sprzedaży, muszą posiadać, wystawioną przez producenta lub upoważnionego przez niego przedstawiciela, deklarację zgodności. Deklaracja zgodności to dokument potwierdzający wypełnienie wymagań przepisów unijnych. 1 lipca 2013 r. ulegnie to jednak zmianie.

Od tego dnia wchodzi w życie przepis, wg którego wszystkie materiały budowlane (z kilkoma wyjątkami) będą musiały mieć znak CE i deklarację właściwości użytkowych. W nowej deklaracji ma się znajdować opis cech wyrobu oraz zasady jego stosowania, ale podane w oparciu o wiarygodne dane.

Teraz nie wystarczy deklaracja posiadania odpowiednich badań technicznych, będzie bowiem trzeba te badania przeprowadzić. Oznacza to więc znaczną poprawę bezpieczeństwa materiałów budowlanych dostępnych w sprzedaży oraz zwiększa odpowiedzialność producenta, czy dystrybutora.

Dlaczego wprowadzono znak CE?

Dlaczego deklaracja zgodności to za mało? Z problemem jakości materiałów dostępnych na rynku budowlanym spotykamy się od lat. Wielokrotnie przeprowadzane kontrole i badania wykazały, że nasze rodzime produkty nie zachwycają ani jakością, ani bezpieczeństwem.

Zresztą nie tylko kontrole wskazują, że dobrze nie jest. Sami producenci materiałów budowlanych dostrzegają ten problem i tworząc wspólne inicjatywy edukują inwestorów czym powinni się kierować wybierając materiały do budowy domu i wykańczania wnętrz.

Znak CE: pełna odpowiedzialność producenta, importera i dystrybutora

Wraz z nowymi regulacjami prawnymi producent, importer czy dystrybutor materiałów budowlanych będzie ponosił odpowiedzialność za swój towar. Oznacza to, że na deklaracji właściwości użytkowych materiału w ich imieniu będzie musiał się podpisać konkretny pracownik, podając swoje nazwisko oraz stanowisko jakie zajmuje.

Do tej pory to na producentach spoczywało więcej odpowiedzialności, niż na importerach i dystrybutorach np. słabej jakości produktów z Azji, ale nowe przepisy stawiają całą trójkę na równych pozycjach.