Tanie ogrzewanie domu: czy dom pasywny to dobre rozwiązanie? Jak unikać strat ciepła?
Inwestycja w droższe, a zarazem bardziej ekologiczne technologie ma się zwrócić. Trzeba jednak wiedzieć w co inwestować aby ogrzewanie domu było tańsze, a zarazem efektywne. Czy coraz bardziej popularne, pasywne budownictwo to dobre rozwiązanie ograniczające straty ciepła?
Budujący dom dążą do tego, żeby był on ładny i wygodny, jednak na ogół starają się też ograniczyć koszt budowy. Nie każdy bierze przy tym pod uwagę to, że niektóre oszczędności skutkują później dużymi wydatkami na utrzymanie domu. Martwiąc się o wysokość raty kredytu, należy pamiętać, że nie tylko ona będzie przez długie lata obciążać domowy budżet. Trzeba będzie także regularnie płacić za paliwo lub energię potrzebne do ogrzewania pomieszczeń i przygotowywania ciepłej wody użytkowej. To kosztuje kilka tysięcy złotych rocznie, ale w zależności od stopnia ocieplenia domu i wyboru sposobu ogrzewania zimą co miesiąc może ubywać z kieszeni kilkaset złotych mniej albo więcej. Zatem nawet duży wydatek na przystosowanie domu do tego, żeby jego ogrzewanie było tańsze, może się okazać bardzo dobrą inwestycją.
Wybór odpowiedniego źródła ciepła zmniejszy straty energii potrzebnej na ogrzanie domu
Choć koszt ogrzewania w dużym stopniu zależy od wyboru źródła ciepła i jakości urządzeń grzewczych, co najmniej tak samo ważne jest dążenie do tego, by jak najlepiej wykorzystać energię, którą dostarczają. Należy więc stosować rozwiązania pozwalające ograniczyć jej straty. Inwestowanie w urządzenia mające zapewnić niski koszt ogrzewania nie ma sensu, gdy dom nie jest dobrze ocieplony i zabezpieczony przed niekontrolowanym napływem i wypływem powietrza.
Przeczytaj również: Czym najlepiej ogrzewać dom?
Warstwa izolacji grubsza od minimalnej, wynikającej z wymagań przepisów, nie kosztuje dużo, a dzięki jej zastosowaniu uzyskuje się znacznie mniejsze zapotrzebowanie na energię do ogrzewania domu. Bez problemu można w ten sposób osiągnąć wskaźnik sezonowego zapotrzebowania na energię do ogrzewania poniżej 100 kWh/(m2·rok). Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jak duże są straty energii na wentylację. Zakładając, że działa ona prawidłowo, w domach jednorodzinnych przeciętnej wielkości w zależności od liczby pomieszczeń, z których trzeba usuwać powietrze, jest to od 3800 do 7500 kWh. Jeśli oprócz dobrego ocieplenia zastosuje się system wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (rekuperacji) i jednocześnie uszczelni się budynek, wskaźnik sezonowego zapotrzebowania na energię do ogrzewania domu może wynieść 40 kWh/(m2·rok). Wzniesienie domu jednorodzinnego o tak niskim wskaźniku wymaga na ogół wydania około 50 tys. zł więcej niż na budowę domu spełniającego minimalne wymagania, do którego ogrzewania potrzeba trzy razy więcej energii.
Budownictwo pasywne a tanie ogrzewanie domu
W budynkach, w których priorytetem jest jak najmniejsze zapotrzebowanie na ciepło, udaje się uzyskać wskaźnik poniżej 15 kWh/(m2·rok) – nazywa się je pasywnymi. Wymaga to zachowania szczelności, unikania tak zwanych mostków cieplnych (miejsc zaizolowanych gorzej niż reszta przegród budowlanych), zastosowania systemu rekuperacji oraz ocieplenia wszystkich przegród zewnętrznych warstwami izolacji grubszymi nawet dwukrotnie od zwykle stosowanych. Sporo trzeba wydać na okna o szczególnej konstrukcji, dzięki której ich współczynnik przenikania ciepła Uw (łącznie dla ramy i szyby) nie przekracza 0,8 W/(m2·K).
ZOBACZ TEŻ: Ile kosztuje ogrzewanie domu pasywnego - doświadczenia właścicieli
Zatem wzniesienie domu pasywnego wymaga już wyraźnie większych nakładów finansowych – w najlepszym razie koszt jego budowy wzrasta z tego względu o 10%, a najczęściej o 20 30%. Orientacyjnie można przyjąć, że w dodatkową ochronę cieplną niedużego domu trzeba zainwestować około 100 tys. zł. Działanie urządzenia grzewczego w domu pasywnym jest jednak potrzebne sporadycznie, bo na ogół do zapewnienia temperatury komfortu wystarcza ciepło emitowane przez działające w nim urządzenia elektryczne (lodówka, kuchenka, suszarka do włosów, żelazko, pralka, zmywarka, telewizor, komputer), a także przez mieszkańców domu. W najzimniejszym okresie moc cieplna potrzebna do tego, żeby w pomieszczeniach było 20-22oC, wynosi 15-25 W/m2, a przez większą część zimy jest co najmniej o połowę mniejsza.
Jaki sposób ogrzewania wybrać, żeby zaoszczędzić, jak najwięcej?
Decydując się na budowę domu o maksymalnym dopuszczalnym wskaźniku zapotrzebowania na energię, czyli 120 kWh/(m2·rok), i powierzchni 150 m2, musimy się liczyć z koniecznością dostarczania do niego 150·120 = 18 000 kWh ciepła rocznie. Załóżmy, że dzięki zainwestowaniu w ocieplenie i instalację wentylacyjną z odzyskiem ciepła dodatkowych 50 tys. zł osiąga się standard domu energooszczędnego – zapotrzebowanie na energię zmniejsza się trzykrotnie, czyli o 12 000 kWh. Rozważając ogrzewanie kotłem na stosunkowo drogi propan, możemy się spodziewać, że jego eksploatacja byłaby tańsza o ponad 4500 zł rocznie. Oszczędność jest znaczna, więc taka inwestycja ma sens – dzięki mniejszym wydatkom na paliwo po 11 latach zainwestowane na początku 50 tys. zł powinno do nas wrócić, a potem z każdym rokiem będziemy już zyskiwać.
Jeszcze większe korzyści odniesiemy w przypadku ogrzewania elektrycznego – około 6500 zł rocznie. Ale w przypadku tańszego ogrzewania, na przykład kotłem na gaz ziemny, można już mieć wątpliwości, czy warto wydać dodatkowo 50 tys. zł na cieplejszy dom, bo za te pieniądze można kupować gaz potrzebny do pokrycia różnicy zapotrzebowania na ciepło przez blisko 17 lat, a węgiel nawet przez 24 lata. Mimo wszystko, jeśli będziemy mieszkać w tym domu dłużej, to na takiej inwestycji nie stracimy. Wybudowanie domu pasywnego, droższego od standardowego o 100 tys. zł, ma się „zwrócić” dzięki zmniejszeniu o 15 750 kWh zapotrzebowania na energię. Ale łatwo policzyć, że trwa to o kilka lat dłużej niż w przypadku wcześniej rozpatrywanej inwestycji. Można zatem uznać, że nie warto przesadzać z minimalizowaniem strat ciepła. Podane kwoty są jednak tylko orientacyjne.
Autor: Andrzej T. Papliński
Tanie ogrzewanie kojarzy się przede wszystkim z węglem, lecz można się spodziewać, że europejskie władze w niedalekiej przyszłości doprowadzą do tego, że przestanie być on atrakcyjny. Kocioł na węgiel najłatwiej zastąpić gazowym, ale żeby ogrzewanie było tanie, można od razu zainwestować w pompę ciepła. Warto policzyć, czy to się opłaca