Małe mieszkanie na poddaszu. METAMORFOZA WNĘTRZA, ZDJĘCIA

2013-06-17 16:05

Małe mieszkanie w starej kamienicy rozbudowano o poddasze. Dziś ma ono przestronny dwukondygnacyjny salon z antresolą, który w naturalny sposób zdobią elementy konstrukcyjne poddasza  – więźba i ceglana ściana kominowa. Zobacz matamorfozę wnętrza.

Aranżacja mieszkania na poddaszu
Autor: INOSTUDIO Wysoką na 5 m przestrzeń dzienną oświetlają od strony północnej podwójne okna w układzie pionowym (fot. INOSTUDIO)

Jaki był problem z adaptacją poddasza na mieszkanie?

Inwestorzy mieli niewielką kawalerkę (30 m2 ) na Starym Mieście w Gliwicach, na ostatnim piętrze kamienicy z 1950 r. Zależało im na tym, by zdobyć dodatkową przestrzeń. Obok, na tym samym poziomie, znajdował się strych wykorzystywany przez mieszkańców kamienicy jako suszarnia oraz spiżarnia. Uzyskali zgodę na jego adaptację.

Z poddasza było widać najstarszy – średniowieczny – kościół w mieście. Właścicielom zależało, by mieć taki widok z salonu. Problem polegał na tym, że wówczas okna wychodziłyby na północ i pokój dzienny miałby za mało światła. Inwestorzy zdecydowali się doświetlić go z drugiego poziomu mieszkania przez okna antresoli umieszczone od południa.

Powiększono przestrzeń mieszkania na poddaszu

Po pierwsze, powiększono mieszkanie do 60 m2 (100 m2 podłogi).

Zbudowanie antresoli dało dodatkową przestrzeń uzupełniającą je funkcjonalnie. Obecnie znajduje się tam pracownia.

Doświetlono pokoje

Z antresoli wpada do przestrzeni dziennej południowe światło. W salonie umieszczono dwa okna dachowe z widokiem na kościół. Żeby widok był lepszy, są to dwa zespolenia okienne o układzie pionowym. Okna w części dawnego strychu są drewniane, w innych częściach mieszkania – plastikowe. W przypadku tych drugich zwracaliśmy uwagę, by miały jak najwęższe ramy. Widok jest wtedy lepszy, a poza tym w kamienicy wcześniej były okna skrzynkowe – wybierając nowe,  właściciele starali się do nich nawiązać, zachować stare podziały.

Wartością mieszkania jest ciekawa przestrzeń, gra światła naturalnego oraz widoki.

Wnętrze wykończono prosto i surowo

Wnętrze jest pomalowane na biało, co sprawia, że na pierwszy plan wychodzi przestrzeń poddasza – skosy, wnęki okien, antresola. Stosowaliśmy zasadę, że białe wnętrze jest tłem dla mebli, książek czy obrazów, trochę jak w galeriach.

Żeby zachować charakter strychu, inwestorzy zbili tynk z jednej ze ścian. Cegła została oczyszczona, a następnie zaimpregnowana bezbarwnym lakierem matowym. Drewno słupów i więźby oczyszczono i zabielono farbą emulsyjną rozcieńczoną wodą wproporcjach 1:10. Dało to bardzo naturalny efekt.

Ograniczono kolory

Materiały są proste, ujednolicone, a kolory ograniczono do minimum: panele podłogowe w kolorze jesion biały są jasne (na wzór słupów), listwy przypodłogowe niskie i białe, drzwi oraz półki we wnęce po dawnym wejściu w tym samym kolorze, płyty gipsowo-kartonowe malowane na biało, parapety z litego drewna (olejowany buk).

Na antresolę prowadzą schody o konstrukcji stalowej malowanej na szaro i stopniach z litego drewna, również z buku olejowanego. Buk powraca również na blacie kuchennym, szafki są z laminowanego MDF-u (biały mat). Całość uzupełniają eklektyczne meble: wjadalni stylowe, aw salonienowoczesne.

Jedynymi wydzielonymi pomieszczeniami są sypialnia oraz łazienka. Chcieliśmy, by mieszkanie było maksymalnie jasne i otwarte.

Projekt: Magdalena Gierczak, Zbigniew Gierczak /INOSTUDIO

Zobacz też: Jak zamienić stary strych w piękne mieszkanie. Przykład aranżacji

Nasi Partnerzy polecają