Jeden budynek - dwie bryły. Dom z dachem skośnym i z dachem płaskim
Dwuspadowy dach naśladujący dachy z sąsiedztwa odwraca uwagę od złożonej natury tego domu. Druga bryła wygląda już zdecydowanie nowocześniej i ma dach płaski.
Autor: Piotr Mastalerz
Złożenie bryły z dwóch części (jednej przekrytej dwuspadowym dachem, a drugiej płaskim), masywne nadwieszenie „lewitujące” nad tarasem i duże przeszklenia
O ostatecznym kształcie bryły przesądziły ograniczenia, z którymi trzeba się było zmierzyć – dopuszczalne rozwiązania wyznaczone przez warunki planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego i oczekiwania właścicieli. Zgodnie z lokalnymi przepisami dom musiał mieć skośny dach, a wielkość obrysu bryły ograniczona była przez niedużą działkę, która mogła być przeznaczona pod zabudowę twardą jedynie w 30%. Należało to pogodzić z wymaganiami inwestorów, którzy chcieli, by ich dom był duży (ponad 300 m2), ale jednocześnie swoją wielkością nie wyróżniał się na tle domów z sąsiedztwa. W optycznym zmniejszeniu bryły pomogło zróżnicowanie dachu – część przekrywa dwuspadowy, część płaski, który pełni funkcję tarasu.
Dom z tarasem na dachu
Złożenie domu z dwóch dopełniających się brył pogodziło również wiejsko-miejskie kontrasty wynikające z lokalizacji. Bryła na rzucie prostokąta pod dwuspadowym dachem to ukłon w stronę tradycji oraz domów sąsiadów. Przylegająca do niej część zwieńczona tarasem to już całkowicie nowoczesna forma pasująca do miejskich klimatów. Od strony ogrodu znaczną część domu stanowi nadwieszenie poddasza nad tarasem. Ciekawe rozwiązanie architektoniczne ma swoje praktyczne źródło. Inwestorzy chcieli mieć zadaszony taras – lewitujący podcień piętra okazał się najlepszą pod względem kompozycyjnym odpowiedzią na ich oczekiwania.
Trzy kondygnacje z podpiwniczeniem
Kolejnym sposobem na to, by duży dom z zewnątrz nie epatował wielkością, było zaprojektowanie trzech kondygnacji – piwnicy, parteru i poddasza. Niestety podpiwniczenie domu wymusiło wyniesienie budynku ponad poziom terenu. Okazało się to konieczne dopiero podczas wykopów pod piwnicę, wyniki wcześniejszych badań geotechnicznych na to nie wskazywały. Gdy były robione, poziom wód gruntowych był stosunkowo niski, jedynie na dołączonej skali zaznaczony został najwyższy podczas ostatnich pięćdziesięciu lat. I taki właśnie był, gdy rozpoczęto prace. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem było zmniejszenie poziomu posadowienia dzięki obniżeniu wysokości piwnicy i wyniesieniu domu. Poziom kalenicy został podniesiony o 30 cm – tyle, ile nie wymagało zgłoszenia w urzędzie i przerywania robót. Od frontu zaprojektowano wejście tarasowe, które już od furtki płynnie prowadzi po rozłożystych stopniach do wejściowego podcienia.
Projekt wnętrz
Inwestorzy chcieli, by na parterze była otwarta strefa dzienna, wspólna dla wszystkich domowników, do której przylegają dwa tarasy – zadaszony i niezadaszony. Natomiast na uboczu – ich master bedroom – sypialnia połączona z łazienką i garderobą. Na poddasze, będące strefą przeznaczoną dla dzieci, miały prowadzić proste jednobiegowe schody. Tu oprócz pokoi dzieci powinna być ich wspólna strefa zabawy. Piwnica miała pełnić nie tylko funkcje gospodarcze, lecz także mieszkalne. Tutaj gospodarze chcieli mieć pokój ćwiczeń, saunę z łazienką i przestronną bawialnię z niedużym aneksem kuchennym.
Dodatkowa kuchnia
Kolejne funkcjonalne rozwiązanie to „brudna kuchnia”. Minikuchenka, umywalka i kilka szafek pozwalają na wykonywanie niektórych prac z dala od strefy dziennej, na przykład patroszenia i smażenia ryb. Usytuowanie dodatkowej kuchni między garażem a głównym holem parteru chroni salon i jadalnię nie tylko przed zapachami przyrządzanych potraw, ale także tymi z garażu. Bardzo wygodne okazało się także zaprojektowanie pralni z wyjściem na zewnątrz – tak, by powiesić pranie.
Wykończenie z łupka
Najważniejszy jest łupek, którym wyłożono ściany garażu i strefy wejścia. Jednak najbardziej dosłownym połączeniem tego, co na zewnątrz, z wnętrzem jest ten sam kamień przed drzwiami wejściowymi i za nimi – wykańczający podłogę w holu, jadalni i kuchni, a na koniec pojawiający się na centralnej – kominkowej ścianie domu. Żeby uniknąć nudnych powtórzeń, łupek poddano innej obróbce – wykańczający dom na zewnątrz i ścianę kominkową jest łamany, a podłogi wewnątrz – szczotkowany. Na zewnątrz i przy kominku faktura łupka jest chropawa i nierówna, aby wzmocnić jej surowość płyty układano bezfugowo. Pod stopami w domu ten sam materiał odsłania swoje drugie oblicze – staje się cieplejszy i pokazuje swoją głębię – żyły i wybarwienia domieszkami rud żelaza.
Autor: Piotr Mastalerz
Rzut oka z salonu na jadalnię i kuchnię – korzystając z jednej funkcji strefy dziennej, można się cieszyć przestrzenią innych. Gospodarzom zależało na tym, żeby było przestronnie i rodzinnie