Spis treści
- Dom wokół drzewa. Oryginalna bryła
- Koncepcja pracowni 81.WAW.PL
- Nowe pomysły i nietypowe rozwiązania
- Wnętrza z duszą
- Ogród przy domu wokół drzewa
Inspiracja do stworzenia projektu była nietypowa. W centrum domu miało rosnąć drzewo, na które można będzie patrzeć z różnych pomieszczeń. To marzenie inwestorów stało się punktem wyjścia dla architektów. Zostało spełnione – w centrum bryły, a dokładniej na patio, rośnie grab à la bonsai. A patio stało się miejscem pierwszoplanowym w domu.
Dom wokół drzewa. Oryginalna bryła
Dom z założenia miał być skromny od frontu – nie przyciągać uwagi przechodniów. Frontowa architektoniczna kompozycja jest powściągliwa, ale wysmakowana.
– Bardzo lubimy dwudziestolecie międzywojenne, podobają nam się łuki. Niezależnie od naszych upodobań pani Ania Grudziąż zaproponowała wyoblenia bryły – opowiada pani Mariola, inwestorka.
Smak frontowej kompozycji nadają nie tylko opływowe kształty bryły, lecz także jej zróżnicowana wysokość, łukowate zadaszenie strefy wejścia i jedno horyzontalne okno, które tworzy kontrast z zamkniętymi elewacjami, a przez to intryguje – dodaje głębi kompozycji. Niestandardową formę bryły podkreśla interesujący materiał wykańczający elewacje. Jego jasnoszara barwa została ożywiona przez światłocienie, które tworzą się na pionowych ryflach – przestrzenna elewacja ożywa. Taki efekt osiągnięto dzięki zastosowaniu nietypowego, ryflowanego tynku (StoEcoshape 20000).
– Zaokrąglone narożniki domu to ukłon w stronę lasu porastającego działkę i okolicę. Oprócz obłych kształtów subtelnie nawiązujących do pni drzew istotna jest elewacyjna faktura, w pewien sposób pokrewna z korą rosnących obok drzew. Stała się ona dla nas jej architektonicznym odpowiednikiem – elewacje, które wykańcza, są namiastką zewnętrznej części pnia – mówi architekt Anna Paszkowska-Grudziąż.
To projekt z nietypową głębią – od strony ogrodu pokazuje wnętrze architektonicznego drzewa. Jej nietypowość polega na tym, że nie zostaje ona odsłonięta w standardowy sposób – jedynie przez wielkie przeszklenia, ale również przez wnękę w bryle, która ma owalny kształt i jest wykończona drewnem. Jego ciemna barwa potęguje przestrzenność bryły. Właśnie w tej wnęce powstało patio – miejsce na drzewo, o którym marzyli gospodarze domu.
Patio nie jest jedynym zaskakującym elementem. Kolejny to wysunięty niższy fragment bryły – przeszklony, z masywnym zadaszeniem, które jest z dwóch stron wykończone tynkiem, a z jednej drewnem takim jak wnęka. W ten sposób zaprojektowany przez architektów pień drzewa staje się jeszcze mniej oczywisty – tak jakby jego część została odrąbana, a część odłupana. Ta różnorodność formy zadziwia i służy atrakcyjności architektury. Zdumiewa również lewitujące nad tarasem masywne zadaszenie. Taki efekt osiągnięto dzięki wysokim na 3,7 m przeszkleniom, które zastąpiły tradycyjne ściany z trzech stron wysuniętego fragmentu bryły.
Wrażenie lewitacji jest wzmacniane przez wykorzystanie cienkoramowego systemu aluminiowego (Cortizo), który umożliwił zastosowanie wąskich słupków pionowych, minimalizując widoczność ramy. Poza tym kluczowe znaczenie dla przezroczystości bryły miało wprowadzenie w narożnikach rozwiązania glass corner, polegającego na łączeniu szkła ze szkłem bez wykorzystania tradycyjnych ram. To sprawiło, że pejzaż przechodzi przez bryłę zarówno na zewnątrz, jak i w jej wnętrzu.
Takie spektakularne przeszklenie części domu odsłania także kolejną wielowymiarowość architektonicznej formy. Ogrodowa elewacja oglądana vis-à-vis nasuwa skojarzenia nie z jednym, ale dwoma pniami drzew – jednym stojącym z wydrążonym patio, a drugim leżącym, z odsłoniętym, wydrążonym na przestrzał wnętrzem. To niewątpliwy atut tej architektury – zmienność wynikająca z perspektywy, z której jest oglądana – jakby w jednej bryle zamknięto kilka różnych domów. Co ważne, ta różnorodność jest harmonijna, więc nie irytuje, ale przekłada się na urok i niezwykły charakter architektury.
Koncepcja pracowni 81.WAW.PL
– Wybór architektów poprzedzony był wnikliwą analizą projektów na internetowych stronach różnych pracowni. Nowoczesne projekty 81.WAW.PL odpowiadały nam stylem. Potem okazało się, że architekci uważnie wsłuchują się w inwestorów – mówi pani Mariola.
Jednak droga do wyszukanej architektonicznej formy nie była prosta. Można powiedzieć, że były trzy koncepcje projektu. Jedna zaproponowana przez inwestorów i dwie przez architektów.
– Początkowo chcieliśmy, żeby naszym domem były dwie stodoły połączone w kształt litery L z drzewem rosnącym w wewnętrznym narożniku. Jednak projekt, który sobie wymyśliliśmy, nie mógłby być zrealizowany, ponieważ plan zagospodarowania przestrzennego ograniczał zabudowę na leśnej działce. Poza tym potem okazało się, że koncepcje architektów są ciekawsze od naszych – śmieje się inwestorka.
Ograniczenie powierzchni zabudowy na działce mającej 1550 m² do 310 m² było bardzo istotnym wyznacznikiem dla projektu. Architekci zaproponowali jeden dom o formie dwóch przecinających się prostopadłościanów, a drugi o kształcie przypominającym pień wydrążonego drzewa. Inwestorzy od razu zdecydowali się na drugą koncepcję – mniej konwencjonalną, bardziej interesującą. Dom, który możemy dziś podziwiać, to właśnie realizacja tej koncepcji, która przeszła pewne modyfikacje, aby optymalnie dostosować projekt do oczekiwań i stylu życia inwestorów.
Nowe pomysły i nietypowe rozwiązania
Architektom zostało powierzone zadanie zaprojektowania domu dla rodziny 2 + 2. Inwestorzy mieli nietypowe oczekiwania względem przestrzeni domowej. Przykładowo chcieli, by główna sypialnia była usytuowana na parterze, z wyjściem na las, a salon był wyższy niż reszta pomieszczeń na parterze. Poza tym zależało im na dużym, reprezentacyjnym holu – tak, by po przekroczeniu progu przestronność domu była oczywista. Inwestorka przyznaje, że to nietypowa jak na polskie standardy koncepcja, przywołująca amerykańskie rozwiązania.
Jednym z najważniejszych oczekiwań była duża, wspólna, otwarta przestrzeń dolnej kondygnacji, w której będzie skupiało się całe życie rodziny, także towarzyskie. Ponieważ w domu pani Marioli i pana Marka zawsze bywa dużo gości, ważne było miejsce na duży stół. Na piętrze miały być dwa pokoje dziecięce i pokój gościnny/gabinet. Jak najwięcej okien miało zostać zlokalizowanych od południa, a od frontu tylko jedno – z widokiem na wejście do domu.
– Lokalizacja master bedroomu sprawiła, że zaczęliśmy niekonwencjonalnie myśleć o projekcie – opowiada architekt Rafał Grudziąż. – Układanie klocków składowych najpierw utworzyło dziwną formę, potem musieliśmy to uporządkować. Wpadliśmy na pomysł analogii domu z pniem drzewa rosnącego na działce. Taka idea pozwalała na tworzenie nietypowej formy – dodaje.
Architekt przyznaje, że dużą komplikacją była wysokość salonu, większa niż innych pomieszczeń na dolnej kondygnacji, zważywszy, że ze względu na małą powierzchnię zabudowy dom musiał być piętrowy.
– Zrodził się pomysł, by salon umieścić w odrębnej parterowej bryle odsuniętej nieco od pozostałej części mieszkalnej domu, ale z nią związanej. Takie „wyciągnięcie” salonu spowodowało rozrzeźbienie całej bryły domu – mówi Anna Paszkowska-Grudziąż.
Jaki jest efekt? Pokój dzienny to wysunięty kubik przeszklony z trzech stron. Dzięki temu przebywające w nim osoby mają poczucie, że są w lesie. Jadalnia stała się łącznikiem między pomieszczeniami parteru – otwiera się nie tylko na salon i kuchnię, ale także dużym przeszkleniem na półatrium i dalej na sypialnię gospodarzy. Całość dopełnia drugie przeszklenie jadalni – na las. Szklane jadalniane ściany, usytuowane naprzeciwko, plus prostopadłe do nich, widoczne z oddali przeszklenie salonu sprawiają, że zasiadający przy stole czują się niemal jak w lesie. Przemyślany projekt parteru sprawił, że domowa przestrzeń utworzyła spójną, przenikającą się całość, która zlewa się z leśnym pejzażem.
Także wszystkie pokoje na piętrze otwierają się na las. W każdym – dwóch sypialniach i gabinecie – jest jedna niemal w całości przeszklona ściana. Gabinet dodatkowo powiększa taras osłonięty od ulicy. Ulokowana przy nim prywatna łazienka sugeruje, że może stać się komfortowym pokojem gościnnym. Na piętrze są jeszcze dostępne z korytarza łazienka i pralnia, usytuowane przy sypialniach. Program funkcjonalny parteru uzupełnia WC z wejściem z przestronnego holu i pomieszczenia gospodarcze/pomocnicze. Strefę gospodarczą domu stanowią duży garaż połączony z kotłownią i holem w części mieszkalnej domu oraz przechodnia spiżarnia – między holem a kuchnią. W domu jest także praktyczne pomieszczenie dostępne z ogrodu.
- Zobacz również: Domy tradycyjne w nowoczesnej szacie – 5 projektów, które mają klasyczną bryłę, nowoczesne wykończenie i nie są stodołą!
Wnętrza z duszą
Nietypowa jest nie tylko bryła domu, ale także jego wnętrza. Zasadniczo różnią się od tych tworzonych na zamówienie – często przestronnych, funkcjonalnych, urządzanych zgodnie z obowiązującymi trendami, a jednak zdecydowanie mniej urokliwych i oryginalnych niż przestrzeń tego domu. Przy projekcie zatrudnieni byli architekci wnętrz, którzy wspomagali inwestorów w tworzeniu koncepcji wystroju domowej przestrzeni oraz dokumentacji projektowej zarówno oświetlenia, hydrauliki, jak i zabudowy stolarskiej.
Wiele dodatkowych pomysłów ze strony inwestorów zrealizowało się już w trakcie procesu wykończeniowego. Pani Mariola z fantazją i jednocześnie perfekcjonizmem zaaranżowała i spięła w całość domową przestrzeń. Przyznaje, że skończyła kursy aranżacji, jednak zaryzykujemy stwierdzenie, że tego, co zrobiła, nie da się wyuczyć. Wnętrza zaskakują świeżymi pomysłami lub nietypowymi parafrazami, zestawieniami – są niepowtarzalne i klimatyczne.
– Zależało nam na tym, żeby było przytulnie, a w domu, który jest duży i ma wielkie przeszklenia, o taki efekt wcale nie jest łatwo – mówi pani Mariola.
Oczywiście w tworzeniu przytulności kluczowe znaczenie miały barwy i faktury. We wnętrzach jest dużo drewna, naturalnych materiałów, są frezowania, grubo tkane materiały. Ale pojawiają się też materiały, które trudno uznać za ciepłe – choćby spiek kwarcowy. To przemyślane kontrapunkty w kompozycji. Nie pierwszy raz przekonujemy się, że umiejętnie zbudowany kontrast wydobywa cechy przeciwieństw. Tu potęguje wrażenie przytulności, bo we wnętrzach zdecydowana większość materiałów jest „ciepła”.
Jednym z zaskakujących elementów aranżacyjnych jest zaprojektowana przez panią Mariolę drewniana kompozycja na ścianie telewizyjnej. Nie tylko piękna, ale i praktyczna, bo pod jednym wysuwanym elementem ukryte jest nagłośnienie. Ta ściana to także przykład, jakiej precyzji wymagało tworzenie domowej przestrzeni.
– Najpierw narysowałam projekt ściany telewizyjnej, która miał być zrobiona z paneli podłogowych naturalnych dębowych i malowanych na czarno oraz lakowych elementów i lameli drewnianych. Doskonały stolarz, z którym współpracowałam, przycinał precyzyjnie te elementy, układał i przesyłał mi zdjęcia, a ja wprowadzałam zmiany – tak mozolną pracę nad okładziną ścienną opisuje pani Mariola.
Precyzji wymagało także wykonywanie na frezarce większych i mniejszych półwałków w MDF-ach, które teraz wykańczają półwysep kuchenny i jedną ze ścian holu. Niezwykła dokładność była potrzebna również przy wyrzeźbieniu zaprojektowanych przez gospodynię schematów damskiej i męskiej sylwetki na drzwiach łazienkowych. Ten dom jest kopalnią wielu niezwykłych pomysłów i ich realizacji – wszystkich nie sposób wymienić w tym artykule.
Paradoksalnie w przytulność wnętrza doskonale wpisuje się jasnoszara bezspoinowa podłoga z żywicy poliuretanowej, bo... jest ciepła w dotyku. Ma jeszcze inny atut. Rozświetla domową przestrzeń, która malowana jest ciemnymi barwami – brązowymi odcieniami drewna na ścianach i sufitach parteru oraz podłogach piętra, zielenią wyspy kuchennej i siatki przy klatce schodowej, niebieskim kolorem ścian holu czy złamaną, koralową czerwienią szklenia mostka na piętrze. Wszystkie barwy przewijające się przez dom spotykają się na piętrze przy przejściu do pokoi dzieci. Łączy je, jak mówi właścicielka: „szalona tapeta zaznaczająca przejście z rzeczywistości do bajki, czyli do dziecięcych pokoi”.
Ogród przy domu wokół drzewa
Ogród, analogicznie jak wnętrze domu, pokazuje, jak pieczołowicie tworzona była przydomowa przestrzeń – z jednej strony bardzo funkcjonalna, z drugiej pełna fantazji. Panu Markowi zależało na tym, żeby w ogrodzie były nietypowe, a jednak bardzo racjonalne strefy zabaw dla dzieci – Mikołaja i Oliwiera. To kwadraty połączone alejkami, dzięki którym mogą jeździć na rowerach, ganiać się i swobodnie bawić. Taki spacerownik powstał z przodu i boków działki. Na tyłach działki jest zaś miejsce do grania w piłkę, które porasta trawa. Interesującym rozwiązaniem jest basen z przesuwną pokrywą sterowaną pilotem.
– Widzieliśmy takie pokrywy z drewna, ale nie chcieliśmy powiększać i tak dużej powierzchni drewnianego tarasu, więc zaprojektowałam szachownicę z kamieni i roślin – sztucznych, ponieważ utrzymanie żywych w tym miejscu byłoby praktycznie niemożliwe – mówi pani Mariola. – Naturalność zieleni rekompensują dosadzane przez nas masowo rośliny. Wysadzamy, przesadzamy. Las jest trudnym miejscem dla prac ogrodowych, ale nie poddajemy się...

Autor: archiwum serwisu
Więcej zdjęć bryły, wnętrz oraz dodatkowe informacje o domu i jego plany znajdziesz w majowym wydaniu miesięcznika "Murator". Ponadto w numerze przeczytasz: o 10 technologiach budowy domów drewnianych, o ociepleniu podłogi na gruncie, co wybrać ogrzewanie podłogowe czy grzejniki, a także znajdziesz 6 projektów domów na wąską działkę.
