Kryterium ekologiczne wyboru działki budowlanej
Jest wiele kryteriów wyboru działki budowlanej. Kryterium ekologiczne chroni przyrodę i... ułatwia życie.
Ziemia to wielka działka. Ma powierzchnię 1,06 mld globalnych hektarów (gha). Na każdego jej mieszkańca przypada zatem 2,2 gha – na tej powierzchni powinien zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Tę umowną wielkość nazwano śladem ekologicznym (z ang. ecological footprint). Dopóki człowiek nie przekracza swoich granic, bilans między zużywaniem zasobów Ziemi, a ich odtwarzaniem równoważy się.
Czy mieścimy się na naszej działce? Nie! Dla mieszkańca USA ślad ekologiczny wynosi ponad 9 gha, w Unii Europejskiej 4,9 gha, w Polsce 3,3 gha. Ludność Europy potrzebuje statystycznie ponad dwóch starych kontynentów, by utrzymać standard życia i zmieścić produkowane zanieczyszczenia! Z badań organizacji ekologicznej WWF wynika, że już od 1999 roku przyroda potrzebuje 14 miesięcy, aby odtworzyć to, co ludzie zużyli w ciągu roku. Żyjemy na kredyt zaciągnięty u Matki Ziemi. Spalamy paliwa, przetwarzamy surowce naturalne, korzystamy z tlenu – a wszystkie te dobra się kurczą, nie nadążają się odtwarzać, za to coraz więcej jest odpadów, CO2 i terenów zdegradowanych. Efekt cieplarniany i gwałtowne zmiany pogody to objawy choroby, która trapi Ziemię.
Autor: Andrzej T. Papliński
Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy mamy prawo zajmować nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe?
Nowe tereny są zagrożeniem
W Polsce przez długi czas nie dbano w ogóle o ochronę środowiska, teraz z kolei nadrabia się zaległości na wielu frontach. To dwa różne zagrożenia. Po pierwsze – jest wiele nierozpoznanych terenów skażonych. Przykład: Zakład Rzeszów-Polam produkujący świetlówki przez 20 lat wywoził odpady zawierające rtęć. Wyrzucał je, gdzie popadło – na wysypiska komunalne, do starych wyrobisk żwiru i stawów – odpadami zasypywano wyboje na drogach i utwardzano parkingi. Dziś powinno to niepokoić mieszkańców Rzeszowa szukających działki. A takich zakładów w Polsce było więcej – realne jest zagrożenie, że nasza piękna działka była kiedyś (i jest nadal) terenem zanieczyszczonym!
A po drugie – w Polsce buduje się autostrady, oczyszczalnie, hipermarkety, linie elektroenergetyczne i nowe fabryki. Dom w terenie niezurbanizowanym łatwo może paść ofiarą gremialnego zasypywania przepaści cywilizacyjnej naszego pięknego kraju. Plany miejscowe, jeśli są – mogą ulec zmianie. Wiele przykładów pokazuje, że w Polsce nie chronią one właścicieli domów przed tym, że coś wielkiego wyrośnie im za miedzą. Zatem buduj się tam, gdzie już stoją domy – zapełniaj wolne przestrzenie wewnątrz osiedli.