Publiczne pomówienia, znieważenia na forum internetowym. Jak dochodzić swoich praw?
Każdy ma prawo do wyrażania opinii. Trzeba jednak uważać, aby krytykując innych na forum publicznym lub w internecie, nie narazić się na zarzut naruszenia dóbr osobistych lub zniesławienia czy znieważenia. Jaka kara grozi za takie zachowanie? Sprawdź, jak formułować zarzuty, by nie przekroczyć dozwolonych granic. Jak dochodzić swoich praw, gdy ktoś bezpodstawnie cię obraża?
Uważaj na publiczne wyrażanie krytycznych opinii
Zdarza się, że załatwiając sprawy urzędowe, spotykasz się z niekompetencją urzędników, opieszałością postępowań, błędami lub wręcz celowym działaniem utrudniającym załatwienie sprawy. W takich sytuacjach trudno nie krytykować urzędników. Musisz się jednak pilnować, aby twoja krytyka nie przekroczyła dopuszczalnych granic. Każdy obywatel – niezależnie od sprawowanej funkcji – ma bowiem prawo do ochrony swoich dóbr osobistych, w tym czci i godności osobistej.
Dotyczy to także podmiotów gospodarczych, a więc producentów, sprzedawców i usługodawców. Oni też często narażają się na pretensje klientów za wady sprzedanych produktów czy wadliwie wykonane prace. W takiej sytuacji podniesienie zarzutów dotyczących ich działalności, zwłaszcza publiczne, może ostrzec innych klientów przed niesolidnością takich przedsiębiorców, ale trzeba być tu bardzo ostrożnym, aby krytyka nie obróciła się przeciwko krytykującemu.
Formułowanie ocen i krytycznych opinii powinno być wyważone, oparte na faktach i dotyczyć jedynie sfery publicznej lub gospodarczej działalności danej osoby.
Zniesławienie lub pomówienie to przestępstwo
Pomówienie innej osoby, grupy osób, osoby prawnej (na przykład jakiejś firmy) czy instytucji o postępowanie lub przymioty, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, jest przestępstwem wymienionym w art. 212 Kodeksu karnego.
W jakiej sytuacji za publiczne zarzuty nie ponosi się odpowiedzialności
Nie ma przestępstwa zniesławienia, jeżeli zarzut postawiony niepublicznie (na przykład w prywatnej rozmowie) jest prawdziwy. Poza tym nie popełnia przestępstwa ten, kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut:
- dotyczący postępowania osoby pełniącej funkcję publiczną lub
- służący obronie społecznie uzasadnionego interesu.
Rozgłaszając publicznie zarzuty dotyczące działalności urzędników lub przedsiębiorców, nie poniesiesz odpowiedzialności karnej, jeżeli zarzuty te są prawdziwe.
Domysły nie wystarczą
Należy bardzo uważać, aby nie przypisać komuś nieprawdziwych zachowań, na które nie ma się odpowiednich dowodów. Przekonanie, że masz rację, nie wystarczą. Przykładowo nie możesz rozgłaszać, że urzędnik wziął łapówkę lub fałszował dokumenty, jeśli nie zostało mu to udowodnione w postępowaniu karnym.
Nie powinniśmy też sami oskarżać przedsiębiorcy, że jest oszustem, nie płaci podatków, fałszuje dokumentację produktów, zatrudnia na czarno czy nie płaci pracownikom lub podwykonawcom. W takich sytuacjach każdy, kto ma uzasadnione podejrzenie, że do takiego przestępstwa doszło, powinien zawiadomić o tym organy ścigania, aby one zbadały sprawę.
Jaka kara grozi za zniesławienie
Przestępstwo zniesławienia podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Jeżeli jednak sprawca dopuści się pomówienia za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
W razie skazania za przestępstwo pomówienia sąd może też (obok kary grzywny, pozbawienia lub ograniczenia wolności) orzec nawiązkę (określoną kwotę) na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Jak dochodzić swoich praw
Ściganie przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub § 2 k.k. odbywa się z oskarżenia prywatnego. Oznacza to, że osoba, która czuje się pokrzywdzona, sama wnosi do sądu akt oskarżenia przeciwko sprawcy; musi przy tym pamiętać, że to na niej będzie spoczywać obowiązek udowodnienia, że przestępstwo zostało popełnione. Właściwy jest tu sąd rejonowy dla miejsca popełnienia przestępstwa lub – jeśli popełniono je na obszarze podlegającym wielu sądom – dla miejsca jego ujawnienia bądź miejsca zamieszkania na stałe sprawcy przed popełnieniem przestępstwa.
Konieczność wnoszenia prywatnego aktu oskarżenia oraz związane z tym koszty (300 zł na pokrycie zryczałtowanych wydatków postępowania), a zwłaszcza skomplikowane postępowanie dowodowe zniechęcają wiele osób, które czują się pomówione lub znieważone, do dochodzenia swoich praw w procesie karnym. Z drugiej strony jednak rygory, jakie wiążą się z postępowaniem karnym, ograniczają pieniactwo i kierowanie do sądów karnych spraw błahych. Wielu komentatorów uważa, że sprawy o pomówienie nie powinny być w ogóle rozstrzygane przed sądem karnym, lecz w procesie cywilnym, art. 212 powinien zaś całkiem zniknąć z Kodeksu karnego.
Kiedy zachowanie ma charakter znieważający
Innym przestępstwem, jakiego można się dopuścić, wyrażając o kimś opinię, jest znieważenie określone w art. 216 k.k.
Wskazany przepis nie precyzuje, co należy rozumieć przez znieważenie. Ma ono swoje źródło przede wszystkim w powszechnej negatywnej ocenie formy wypowiedzi.
„O tym, czy zachowanie miało charakter znieważający, decydują dominujące w społeczeństwie oceny i normy obyczajowe, a nie subiektywne przekonanie osoby rzekomo znieważonej” (uchwała Sądu Najwyższego z 5 czerwca 2012 r., sygnatura SNO 26/12, LEX 1231618).
Dlatego za znieważenie może być uznane skierowanie do kogoś słów powszechnie uznanych za obraźliwe, wulgarne, mających na celu ośmieszenie lub skompromitowanie danej osoby.
Warto pamiętać, że „wolność słowa, w tym głoszenia poglądów, podlega takim ograniczeniom, jakie są niezbędne do ochrony między innymi dobrego imienia osób trzecich. Nie odbierając więc nikomu prawa do krytyki, przyjąć trzeba, że prawo to napotyka ograniczenia zakreślone między innymi przez ochronę dobrego imienia innych osób, która jest składową konstytucyjnej zasady ochrony godności człowieka” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 30 stycznia 2002 r., sygnatura II Aka 577/01, OSAG 2002/1/6).
Jaka kara grozi za znieważenie na forum publicznym lub w internecie
Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Natomiast znieważenie za pomocą środków masowego komunikowania podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku.
Podobnie jak w przypadku pomówienia w razie skazania za przestępstwo znieważenia za pomocą środków masowego przekazu sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
Ściganie tego przestępstwa również odbywa się z oskarżenia prywatnego.
Kara za znieważenie urzędnika
Inaczej jest w wypadku znieważenia konstytucyjnych organów państwa (prezydenta, premiera) lub funkcjonariusza publicznego podczas wykonywania czynności służbowych (urzędnika, sędziego, policjanta).
Takie przestępstwo jest ścigane z urzędu i podlega karze grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch (znieważenie konstytucyjnych organów państwa) lub do roku (znieważenie funkcjonariusza publicznego).
Naruszenie dóbr osobistych
Dobra osobiste człowieka to w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Pozostają one pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach (na przykład w prawie karnym, autorskim lub wynalazczym).
Kiedy dochodzi do ich naruszenia
Każde działanie, które narusza dobro osobiste, jest uznawane za bezprawne, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności je usprawiedliwiających. Za okoliczności wyłączające bezprawność w orzecznictwie sądowym uznaje się:
- działanie w ramach porządku prawnego, to jest działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa (na przykład podniesienie prawdziwego zarzutu w interesie społecznym – poinformowanie konsumentów, że określony produkt jest niebezpieczny);
- wykonywanie prawa podmiotowego (na przykład podnoszenie zarzutów w związku z dochodzeniem roszczeń z umowy albo podnoszenie zarzutów w środkach odwoławczych od decyzji);
- zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz
- działanie w obronie uzasadnionego interesu (wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 1989 r., sygnatura II CR 419/89).
Ochrona dóbr osobistych osób wykonujących funkcje publiczne jest oparta na tych samych zasadach, jednak granice dozwolonej krytyki w odniesieniu do tych osób są zazwyczaj szersze niż wobec osób prywatnych. To jednak nie oznacza całkowitej bezkarności krytykującego, zwłaszcza w sytuacji gdy podnosi on nieprawdziwe zarzuty.
Czym grozi naruszenie czyichś dóbr
Podnosząc nieprawdziwe zarzuty, można się narazić na odpowiedzialność cywilną, a także opisaną wcześniej odpowiedzialność karną. Zgodnie z art. 24 § 1 Kodeksu cywilnego ten, czyjego dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.
W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, żeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, a w szczególności żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.
Przeprosiny i naprawa szkód majątkowych
Zazwyczaj chodzi o złożenie przeprosin za pomocą takich środków przekazu, jakich użyto przy naruszeniu dóbr osobistych. Pokrzywdzony może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa (na przykład ktoś stracił pracę, czyli źródło utrzymania), poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych (wypłaty odszkodowania).
Z tego ostatniego roszczenia mogą też skorzystać przedsiębiorcy, jeżeli na skutek naruszenia ich dóbr osobistych (na przykład przez podniesienie nieprawdziwych zarzutów o nierzetelności) zmniejszyły się ich dochody, stracili klientów, kontrahenci rozwiązali z nimi umowy. Wielkość szkody może w takim przypadku sięgać setek tysięcy, a nawet milionów złotych, a sprawca szkody może być zobowiązany przez sąd do jej naprawienia.