Tych mieszkań już nie wykupisz albo poczekasz 25 lat. Nadchodzą ogromne zmiany

Rząd pracuje nad dwiema zmianami w prawie, które mogą wywrócić do góry nogami rynek mieszkaniowy. Dotkną one mieszkań spółdzielczych oraz mieszkań TBS i SIM, które dziś często można nabyć znacznie taniej niż lokale od dewelopera.

Nowy blok komunalny w Rembertowie

i

Autor: Cezary Warś\Urząd Miasta Stołecznego Warszawy/ Materiały prasowe

Zakaz wykupu mieszkań spółdzielczych coraz bliżej

Nowych mieszkań spółdzielczych nie będzie już można wykupić na własność – tak można podsumować już przyjęte przez Sejm przepisy. Ich wejście w życie to najprawdopodobniej kwestia miesięcy. Chodzi o nowe lokale mieszkalne budowane przez spółdzielnie. W kwestii już istniejących mieszkań spółdzielczych nic się nie zmieni.

Ta zmiana, którą wprowadzi nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, będzie mieć zarówno plusy, jak i minusy:

  • zaletą zakazu wykupu mieszkań spółdzielczych będzie to, że pula tych mieszkań się zwiększy, a więc łatwiej będzie zamieszkać w takim lokalu – przybędzie mieszkań dla gorzej zarabiających,
  • wadą z kolei będzie to, że osoba zamieszkująca mieszkanie spółdzielcze nigdy nie będzie mieć szansy wykupić go na własność – wielu gorzej zarabiających straci szansę na posiadanie własnego „M”.

Przypomnijmy, że dziś wykup mieszkań spółdzielczych jest łatwy, a wykupujący może nieraz liczyć na wysokie bonifikaty. W efekcie mieszkanie wybudowane za środki wszystkich członków spółdzielni zostaje sprzedane za ułamek wartości, a korzysta na tym tylko wykupujący. Co więcej, taki system zachęca do nadużyć – mieszkania spółdzielcze bardzo często są przydzielane rodzinom i znajomym członków zarządu spółdzielni (albo osobom, które wręczą łapówkę).

Wykup mieszkania TBS i SIM dopiero po 25 latach

Kolejna duża zmiana ma dotknąć TBS-y (Towarzystwa Budownictwa Społecznego) i SIM-y (Społeczne Inicjatywy Mieszkaniowe). Dziś tanie mieszkania na wynajem oferowane przez TBS lub SIM można wykupić na własność już po 15 latach, często z dużą bonifikatą. To z jednej strony plus, bo ułatwia gorzej zarabiającym uzyskanie nieruchomości na własność, a z drugiej minus, bo pula niedrogich lokali na wynajem się kurczy i chętni muszą czekać na nie dłużej.

Teraz rząd pracuje nad dwoma projektami ustaw, które mają to zmienić: rządowym i poselskim. Rządowy projekt zakłada, że wykup mieszkania TBS/SIM będzie możliwy dopiero po 25 latach, i to bez bonifikaty. Oznacza to, że najemca TBS/SIM poczeka znacznie dłużej na własność i zapłaci za nią więcej. Na osłodę obniżona ma zostać kwota partycypacji (udziału własnego), jaką trzeba wpłacić na starcie – spadnie ona z 30% do 15%. Dodatkowo gminy mają zyskać możliwość wprowadzania swoich kandydatów do rad nadzorczych spółek TBS/SIM, co ma ułatwić nadzór nad tym, jak spółki wydają publiczne pieniądze.

Warto dodać, że alternatywny, poselski projekt zmian zakłada całkowity zakaz wykupu mieszkań TBS/SIM. Rząd zapowiada, że rozpatrzy oba projekty, ale swój własny uznaje za „wiodący”. Jest zatem wątpliwe, żeby taki zakaz wszedł w życie.

Dlaczego rząd chce utrudnić dojście do własności?

Rząd uzasadnia planowane zmiany chęcią zwiększenia zasobu mieszkań „społecznych”. Chodzi o lokale stanowiące własność rządu lub samorządu i przeznaczone dla tych, którzy mają trudności z samodzielnym zaspokojeniem swoich potrzeb mieszkaniowych. Niedobór takich nieruchomości jest problemem od wielu lat, a sytuacja się nie poprawia. Wręcz przeciwnie – pogarsza się, bo wyprzedaje się więcej takich lokali niż buduje.

Po zmianach w prawie pula lokali dla potrzebujących powinna wreszcie zacząć rosnąć. W rezultacie więcej osób będzie mogło niższym kosztem poprawić swoje warunki bytowe. Jak przypomina w rozmowie z Interią wiceminister rozwoju i technologii Tomasz Lewandowski, celem TBS-ów nie jest tworzenie tańszej alternatywy dla zakupu lokum od dewelopera. To lokale przeznaczone przede wszystkim pod wynajem, dzięki czemu w ciągu swojego istnienia mogą służyć większej liczbie potrzebujących. To samo można byłoby powiedzieć o mieszkaniach spółdzielczych – istnieją, żeby rozwiązywać pewien problem społeczny, a ich sprzedawanie przez spółdzielnie ten problem tylko pogarsza.

Murowane starcie
Fotowoltaika – na dachu czy na działce? MUROWANE STARCIE
Murator Google News