Problem z rozrastającym się rokitnikiem [Porada eksperta]

Odrosty rokitnika to rzeczywiście utrapienie, szczególnie w małych ogrodach. Rokitnik jest rośliną silną i niezwykle żywotną, więc każde jej uszkodzenie (zarówno spowodowane przez naturę, jak i np. przez cięcie) powoduje jego jeszcze większą chęć przeżycia, która skutkuje pojawieniem się mnóstwa odrostów korzeniowych, nawet w promieniu kilku metrów od rośliny matecznej.
Sposobów na ich usuwanie jest kilka. Jeśli pojawiają się na trawniku - można je systematycznie wycinać kosiarką. Można również używać w tym celu sekatora i wycinać na bieżąco wszystkie pojawiające się młode odrosty. Niestety walka mechaniczna jest skuteczna tylko na krótki okres czasu, bowiem uszkodzone rośliny w kolejnym sezonie rozrastają się ze zdwojoną siłą. Więc, im więcej wycinamy - tym bardziej się rozrasta. Istna walka z wiatrakami...

Jedynym skutecznym sposobem pozostaje walka chemiczna totalnymi środkami chwastobójczymi, na bazie glifosatu - ten składnik aktywny zawierają m.in. Roundup czy Avans. Preparatami chemicznymi należy "pędzlować" wszystkie nowo pojawiające się liście i pędy odrostów. Po upływie kilku-kilkunastu dni powinny zacząć obumierać. Niestety, należy liczyć się z tym, że glifosat może, przez wspólne korzenie, uszkodzić również roślinę mateczną.

Aby dodatkowo zabezpieczyć ogród przed odrostami na przyszłość, można zastosować zaporę dla rozprzestrzeniania się roślin, wkopując dookoła rośliny blachę lub gruby arkusz plastiku (o grubości 2-3 mm). Aby zabieg ten był skuteczny, należy zaporę wkopać na jak największą głębokość (odrosty mogą "przejść" pod zaporą na głębokość nawet 1 metra i więcej!)