Co zrobić z frezjami? [Porada eksperta]
Na wiosnę posadziłam około 20 szt cebulek frezji ogrodowych. Przez całe lato nie dawały żadnych oznak życia, myślałam już że kupiłam jakieś zasuszone cebulki i nic już z nich nie będzie, aż tu nagle z miesiąc temu zaczęły kiełkować, obecnie mają już 15-20 cm długie listki. I co ja mam teraz zrobić, przecież nie przezimują? A może przesadzić je do doniczek i zabrać do domu?
Kwiaty i ogrody to jej hobby, które z upływem czasu stało się zawodem. Zajmuje się również fotografią, czego efektem jest m.in. wydanie bogato ilustrowanego katalogu „Tulipany”.
Frezje najlepiej rozwijają się w temperaturze 10-15 stopni Celsjusza, zatem jeśli ma Pani możliwość przechowania donicy z roślinami w widnym pomieszczeniu o takiej temperaturze, to myślę, że można byłoby zaryzykować przesadzenie roślin (z dużą bryłą ziemi, aby nie uszkodzić systemu korzeniowego). Przeniesienie frezji do domu, gdzie temperatura przekracza 20 stopni Celsjusza z dużym prawdopodobieństwem zaszkodzi roślinom. Gdy jest zbyt ciepło pąki kwiatowe frezji ulegają zdeformowaniu lub całkiem zasychają. Jeśli zdecyduje się Pani pozostawić rośliny na zewnątrz, to proszę okryć je grubą warstwą torfu i liści. Jeśli zima będzie łagodna, to jest duża szansa, że rośliny przeżyją. Od kilku lat w ten sposób zabezpieczam eukomisy i krokosmie, które choć teoretycznie nie powinny zimować w ogrodzie, to całkiem nieźle tę zimę znoszą.
Inne porady tego eksperta