Bezpieczeństwo przede wszystkim: jak dekorować, nie niszcząc elewacji
Najwięcej problemów sprawia sam montaż. W grudniu wilgoć i mróz wnikają w najmniejsze uszkodzenia, dlatego każda ingerencja w tynk jest ryzykowna. Jeśli ktoś myśli: „Może tylko jeden mały kołek?” - od razu podpowiadamy: nie warto.
Dlaczego nie wiercić?
- nawet jedno przebicie ocieplenia może stworzyć mostek termiczny,
- woda, która dostanie się pod warstwy tynku, zimą zamarza i rozszerza mikropęknięcia,
- po kilku sezonach w miejscu montażu mogą pojawić się wykwity i odparzenia.
Dlatego zamiast stałych mocowań stosuje się opcje bezinwazyjne. Dobrze sprawdzają się:
- haczyki samoprzylepne odporne na niskie temperatury (min. -10°C), przeznaczone do tynków mineralnych lub silikonowych,
- klipsy na rynny,
- opaski zaciskowe do elementów, które nie są częścią elewacji (np. barierki, pergole),
- wolnostojące dekoracje o ciężkiej, stabilnej podstawie.
Pamiętaj! W okresie mrozów lepiej unikać mocowania czegokolwiek bezpośrednio na warstwie ocieplenia, jeśli nie masz pewności, że tynk jest fabrycznie wzmocniony. Duże ozdoby generują nacisk punktowy, który może doprowadzić do mikrospękań.
Zaczaruj strefę wejścia
Jeśli zastanawiasz się nad zakupem lampek na wiele sezonów, warto zwrócić uwagę na parametry szczelności. Do użytku zewnętrznego szukaj oznaczeń IP44 lub wyższych. Co to oznacza w praktyce? IP44 zapewnia odporność na bryzgi wody z każdej strony, jest to więc oświetlenie bezpieczne dla większości tarasów i elewacji. Jeśli zależy nam na ochronie przed strumieniem wody o wysokim ciśnieniu (np. w przypadku luźno wiszących na drzewach lampkach, narażonych na silny deszcz lub śnieg) postawmy na produkty o oznaczeniu IP65. Takie dekoracje są jednak droższe i nie tak powszechnie dostępne w sklepach, warto więc zastanowić się nad oświetleniem domu...od środka!
Kurtyna świetlna, zawieszona na oknach frontowych, zrobi niesamowite wrażenie, pozostając całkowicie bezpieczną opcją. Przed zakupem warto rozważyć oświetlenie, które sterowane jest przy pomocy pilota: znacząco poprawi to nasz komfort w zabiegane świąteczne dni - oraz leniwe poranki już pod koniec grudnia. Również ustawione na parapetach wewnętrznych gwiazdy, choinki oraz inne dekoracje będą widoczne z zewnątrz - nie wymagają konserwacji oraz są łatwe do przechowywania.
Łatwym sposobem na dodanie strefie wejścia bożonarodzeniowego czaru jest przywieszenie na drzwiach ozdobnego wieńca. Wystarczy tu samoprzylepny haczyk o odpowiednim udźwigu. Skorzystajmy z takiej opcji i zrezygnujmy z wiercenia lub wbijania w drzwiach gwoździa. Nowoczesne drzwi posiadają wiele warstw izolacji, które mogą ulec zniszczeniu w czasie takich prac, przez co nie zapewnią odpowiedniego ocieplenia.
Jak ozdobić ganek na święta?
Ganek czy przedpokój to miejsca szczególnie eksponowane, ale często też narażone na przeciągi i wilgoć. Tu trzeba zachować balans: dekoracje muszą być „domowe” w charakterze, ale odporne na częste otwieranie drzwi. W przedpokoju najlepiej sprawdzają się ozdoby cięższe i stabilniejsze.
W takich warunkach świetnie sprawdzą się:
- drewniany świecznik adwentowy, który nie przewraca się przy podmuchach wiatru czy podczas potrącenia przy zakładaniu cięższych kurtek,
- ceramiczny domek LED - dający ciepłe światło i odporny na wahania temperatur,
- stojąca gwiazda dekoracyjna.
Jeśli chcesz dodać nieco humoru i oryginalnego charakteru, przy wejściu możesz postawić świąteczne skrzaty - najlepiej w parze, by stworzyć naturalną kompozycję. Takie ozdoby powinny być jednak chronione przed deszczem: materiałowe elementy chłoną wodę, a po kilku sezonach mogą stracić kolor.
Dekoruj mądrze, a nie tylko efektownie
Elewacja i strefa wejścia staną się świąteczne nie przez imponującą liczbę lampek, ale przez wybór odpowiednich ozdób, których używanie i zawieszanie nie będzie spędzało nam snu z powiek. Podsumowując, na co zwrócić uwagę przed zakupem dekoracji? Przy wysokiej wilgotności i mrozie najważniejsze są parametry IP, elastyczne przewody oraz możliwość zawieszenia ozdób czy oświetlenia bez niszczenia tynku, drzwi lub stolarki otworowej. Warto więc zastanowić się, czy bezpieczniejszą - a równie piękną! - opcją nie będzie ozdoba domu od wewnątrz: na oknach, w przedpokoju, przeszklonym tarasie lub zabudowanym ganku.
