Kominek czy kocioł? Praktyczne porównanie dla każdego

2009-11-09 1:00

Wiele osób decyduje się na zainstalowanie kominka z myślą o tym, że będzie ogrzewał ich dom. Ale czy kominek jest w stanie zastąpić kocioł? Co jest lepsze - kominek czy kocioł?

Kominek czy kocioł?
Autor: Andrzej Szandomirski|Kostrewa|VIESSMANN Kominek czy kocioł?

Wszyscy chcą uniknąć wysokich kosztów ogrzewania domu, a powszechnie znanym na to sposobem jest palenie w kominku. Drewno kosztuje stosunkowo niewiele, niektórzy mogą je mieć nawet za darmo z własnej działki. Ale mało kto decyduje się na ogrzewanie tylko kominkiem, chyba że w domu rekreacyjnym. Na co dzień pilnowanie ognia i dokładanie opału jest zbyt uciążliwe, a możliwości regulacji temperatury w pomieszczeniach ogrzewanych tradycyjnym kominkiem są niewielkie, przez co trudno o komfort cieplny.

Kominek grzeje, ale...

Ciepło z otwartego kominka w większości wylatuje przez komin wraz z dymem. Sposobem na jego zatrzymanie w pomieszczeniu są zamykane wkłady kominkowe. Umożliwiają one kontrolę spalania dzięki regulacji ilości powietrza dopływającego do paleniska. Ich dodatkową zaletą jest poprawa bezpieczeństwa – zamykane drzwiczki zapobiegają zaprószeniu ognia przez strzelające iskry lub wypadające płonące polana oraz zadymieniu wnętrza w razie odwrócenia ciągu w kominie. Dlaczego wkład przyczynia się do skuteczniejszego ogrzewania pomieszczenia?

W zwykłym kominku otwartym ciepło jest przekazywane do pomieszczenia przez promieniowanie. Wkład umożliwia także konwekcję – między obudową kominka a ściankami wkładu pozostawia się szczeliny, przez które przepływa powietrze z pomieszczenia. Ogrzewając się od ścianek wkładu, unosi się, a w jego miejsce napływa powietrze chłodniejsze. Wywołana w ten sposób cyrkulacja powietrza przyczynia się do intensywniejszego oddawania ciepła przez kominek do pomieszczenia.

Dodatkowo instaluje się też rury, którymi gorące powietrze znad wkładu jest rozprowadzane do innych pomieszczeń – jest to tak zwany system DGP. Umożliwia on ogrzanie ciepłem z kominka praktycznie całego domu. Ale nie jest to jeszcze system równie skuteczny, co instalacja centralnego ogrzewania wodnego. Ciepłe powietrze może zapewnić w domu komfortową temperaturę tylko podczas palenia w kominku. Gdy ogień zgaśnie, bardzo szybko zrobi się zimno. W dodatku system DGP jest z założenia prosty – na ogół nie umożliwia precyzyjnej regulacji temperatury w poszczególnych pomieszczeniach. W rezultacie raz jest o kilka stopni za ciepło, a innym razem za zimno. Dlatego też DGP jest uznawany za system dodatkowy, działający równolegle z innymi urządzeniami grzewczymi. Jeśli są one sterowane automatycznie (kotły gazowe, olejowe, grzejniki z termostatami), to nie powinno być powodów do narzekania na nadmiar ciepła lub zimno. Jednak jeżeli ktoś chce ogrzewać dom tylko kominkiem z DGP, musi się przygotować na dyskomfort – na pewno nieraz zmarznie.

Kominek z płaszczem wodnym

zalety wady
  • dwa w jednym - łączy zalety kominka z możliwościami kotła;
  • nie potrzebuje kotłowni;
  • nie zanieczyszcza środowiska tak bardzo jak kościoł na węgiel;
  • nie ma tak wysokiej sprawności jak nowoczesne kotły na drewno;
  • nie jest tak zautomatyzowany;
  • jego obsługa jest bardziej uciążliwa niż kotła (trzeba czyścić szybę);

Kocioł na paliwo stałe

zalety wady
  • został zaprojektowany do ogrzewania, więc lepiej sprawdza się jako źródło ciepła;
  • jest wyposażony w automatyczny podajnik paliwa i wygodniejszy niż kominek;
  • w przypadku kotłów zgazowujących większa sprawność i trwałość
  • nie dostarcza takich wrażeń jak kominek;
  • nie potrzebuje kotłowni;
  • trzeba na niego wydać pieniądze mimo zakupu kominka;

Co lepsze

Jednak jeśli chcemy się ogrzewać drewnem, to jakie ma znaczenie, czy zdecydujemy się na kominek z płaszczem wodnym, czy na specjalny kocioł na to paliwo? Różnice w estetyce są oczywiste, ale urządzenia te różnią się także rozwiązaniami technicznymi.
Kominki z płaszczem wodnym mają prostszą budowę niż wyspecjalizowane kotły na drewno, tak zwane zgazowujące, które można kupić w podobnej
cenie. Mają zatem od nich mniejszą sprawność (spalają więcej paliwa), trzeba się też liczyć z mniejszą trwałością. Proces spalania w kotłach zgazowujących jest sterowany elektronicznie dzięki wentylatorowi nadmuchującemu powietrze do paleniska i automatycznym przepustnicom.
W kominkach takich rozwiązań raczej się nie stosuje. Wymagają zatem większej uwagi, a skuteczność spalania jest uzależniona od umiejętności palacza. Pod względem sprawności są porównywalne jedynie z prostymi (a więc i tanimi) kotłami na paliwa stałe.
Kocioł nie sprawia też problemów z nadmiernym wzrostem temperatury w pomieszczeniu, w którym jest palenisko o dużej mocy. Obudowa kotła jest zaizolowana, nie ma też intensywnego promieniowania ciepła przez szybę. Kocioł może mieć także więcej miejsca na załadunek paliwa niż kominek o tej samej mocy. A zatem jest wygodniejszy, bo nie trzeba tak często dokładać do niego paliwa. Można też kupić kocioł z automatycznym podajnikiem paliwa i uzupełniać je raz na kilka dni.
Tyle że wymaga to zastosowania przetworzonego drewna (peletów) jako paliwa, a to sprawia, że koszty eksploatacji stają się wyższe.

A jak wypada porównanie kominka z płaszczem wodnym z kotłem na węgiel? Przede wszystkim z jednego załadunku węgla otrzymuje się więcej ciepła niż z drewna, węgiel dłużej się pali. Z tego powodu jest chętniej stosowany w domowych kotłowniach. Nie zawiera wody, więc nie powoduje korozji metalowych elementów czy niszczenia komina, co często zdarza się w przypadku palenia drewnem, zwłaszcza niewysuszonym. Koszty? Sam kocioł węglowy można kupić taniej niż nowoczesny na drewno (zgazowujący) lub na pelety. Co do paliwa, to jeśli kupujemy drewno w dobrym gatunku, przygotowane na opał, zapłacimy podobnie jak za węgiel kamienny. Niektórzy mają jednak drewno z własnej działki, a wtedy jest oczywiście dużo taniej. Wyraźna jest też różnica pod względem oddziaływania na środowisko – spalanie węgla zanieczyszcza je w dużo większym stopniu niż spalanie drewna, które jest uznawane za paliwo ekologiczne.

Kominek czy kocioł?
Autor: archiwum muratordom Połącz, dzieląc

Kominek z płaszczem wodnym jako urządzenie zasilane paliwem stałym powinien pracować w instalacji typu otwartego (zabezpieczonej otwartym naczyniem wzbiorczym) – nie należy tego lekceważyć. Elementy takich instalacji ze względu na obecność tlenu są narażone na szybką korozję. W związku z tym są kłopoty na przykład z gwarancją na grzejniki – zdarza się, że producenci udzielają jej tylko pod warunkiem, że będą zamontowane w instalacji typu zamkniętego. Dlatego kominek bardzo często podłącza się do instalacji pośrednio – przez płytowy wymiennik ciepła. Powstają wtedy dwa obiegi wody – przez kominek i wymiennik w układzie otwartym oraz przez grzejniki i wymiennik w układzie zamkniętym. Gorąca woda z kotła ogrzewa wodę w drugim obiegu przez ścianki wymiennika praktycznie bez strat ciepła. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest możliwość dobrania wielkości strumieni wody w obu obiegach (stosując pompy obiegowe odpowiedniej wydajności), tak by grzejniki zasilać wodą o niższej temperaturze, mimo że w obiegu kominka jest ona wyższa. Wpływa to pozytywnie na komfort mieszkańców – niższa temperatura powierzchni grzejnej w pomieszczeniu jest z różnych względów korzystniejsza. Natomiast utrzymywanie wyższej temperatury wody w obiegu kominka zapobiega skraplaniu się pary wodnej w kominie, dzięki czemu wkład nie jest narażony na szybką korozję. Rozdzielenie instalacji na dwa obiegi rozwiązuje też problem współpracy kominka z płaszczem wodnym z innym źródłem ciepła – kotłem na gaz, olej lub z pompą ciepła – które jest przeznaczone do pracy w układzie zamkniętym. Gdy planujemy zasilanie instalacji grzewczej z tego typu urządzeń, zastosowanie wymiennika rozdzielającego instalację na dwa obiegi jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.