Sterowanie temperaturą w domu dzięki inteligentnym instalacjom
Jeśli przeprowadzasz modernizację instalacji grzewczej, pomyśl o włączeniu jej do systemu inteligentnego domu. Automatyka domowa oprócz komfortu może zapewnić znaczne oszczędności energii dzięki temu, że ułatwia racjonalne jej wykorzystanie.
Autor: SALUS Controls
Wyposażenie instalacji grzewczej i klimatyzacyjnej w dodatkowe czujniki bądź umożliwienie komunikacji elementów sterujących z systemem kontroli dostępu może sprawić, że będziemy odczuwać w domu komfort w każdych warunkach i nie będziemy musieli się martwić o zmiany nastaw temperatury. Do tego inteligentne automatyczne sterowanie tymi systemami bardzo ułatwia racjonalne wykorzystywanie kosztownej energii potrzebnej do ich działania, więc można liczyć na uzyskanie dzięki niemu znacznych oszczędności.
Regulowanie temperatury za pomocą inteligentnych instalacji
Każda instalacja grzewcza daje możliwość regulowania jej wydajności. Temperaturę w poszczególnych pomieszczeniach można zmieniać, przekręcając pokrętła zaworów przy grzejnikach. Taka regulacja jest jednak mało precyzyjna, a na efekt zmiany temperatury, gdy korzystamy z centralnego ogrzewania wodnego, trzeba czekać w najlepszym razie kilkanaście, a niekiedy nawet kilkadziesiąt minut. Połączenie regulatorów temperatury ze zintegrowanym systemem sterowania znacznie poprawia sytuację. Pierwsza korzyść to uzyskanie możliwości wyboru żądanej wartości temperatury na panelu sterującym z dokładnością co najmniej do 1°C. Zastosowanie regulatorów w każdym pomieszczeniu pozwala na ustawianie na każdym innej wartości. I to bez potrzeby ruszania się z miejsca, przy użyciu jednego kontrolera, którym może być tablet lub smartfon. A to znaczy, że działanie ogrzewania lub klimatyzacji da się kontrolować na dowolną odległość.
Dzięki czujnikom rozlokowanym w całym domu w każdej chwili możemy odczytać na ekranie kontrolera, jaka jest temperatura w poszczególnych pomieszczeniach. Jeśli przyjdzie nam do głowy ją zmienić, możemy to zrobić przed powrotem do domu. Wtedy, nawet jeżeli mamy ogrzewanie podłogowe o dużej bezwładności cieplnej, wejdziemy do wnętrza, w którym panuje już pożądana przez nas temperatura.
Sterowanie ogrzewaniem, chłodzeniem, a nawet wentylacją niezależnie w kilku pomieszczeniach lub strefach domu przydaje się przede wszystkim po to, żeby oszczędzać energię. Nie ma potrzeby utrzymywania temperatury komfortu ani intensywnej wymiany powietrza tam, gdzie akurat nikogo nie ma. Obniżając temperaturę w pomieszczeniu zaledwie o 1°C, zmniejsza się zapotrzebowanie na energię o kilka procent.
Automatyka ogrzewania
Oszczędności energii potrzebnej do grzania lub chłodzenia pozwala uzyskać system, który wykrywa obecność mieszkańców (na przykład dzięki czujkom ruchu) i automatycznie dostosowuje do tego działanie instalacji grzewczej oraz klimatyzacyjnej, a także wentylacyjnej – zapewnia komfort tam, gdzie ktoś jest, i ogranicza wydajność urządzeń w pustych pokojach.
Działanie klimatyzacji i wentylacji odczuwa się w krótkim czasie po ich uruchomieniu. W przypadku ogrzewania bywa różnie, a jego powolne reakcje mogą stanąć na przeszkodzie w sprawnym sterowaniu nim w celu uzyskania oszczędności bez utraty komfortu. Gdy temperatura ma się zwiększać w krótkim czasie, zwykłe grzejniki, a tym bardziej ogrzewanie podłogowe, nie są najlepszym rozwiązaniem, bo od momentu ich uruchomienia do uzyskania pożądanego efektu mija zbyt dużo czasu. Z tego względu lepszy jest system grzewczy oparty na urządzeniach zdolnych do zapewnienia odczucia ciepła w pomieszczeniu w krótkim czasie, a ze względu na łatwość indywidualnej regulacji wydajności każdego z nich najlepiej zastosować takie, które działają niezależnie od siebie w każdym pomieszczeniu. Odpowiednie są zatem elektryczne konwektory wentylatorowe, promienniki podczerwieni oraz klimatyzatory z funkcją grzania oferowane także jako jeden z rodzajów powietrznych pomp ciepła.
Klimakonwektory do chłodzenia i grzania
Dobrym rozwiązaniem do zautomatyzowanego domu jest stosowany powszechnie w budownictwie komercyjnym centralny system klimatyzacji z klimakonwektorami, które służą zarówno do chłodzenia, jak i ogrzewania. Ich wymienniki ciepła (nagrzewnicę i chłodnicę) zasila się wodą – w sezonie grzewczym podgrzewaną w kotle, a latem chłodzoną w agregacie chłodniczym.
O tym, ile ciepła doprowadza do pomieszczenia klimakonwektor, decyduje jego wentylator wymuszający cyrkulację powietrza z pomieszczenia przez wymiennik. Gdy jest wyłączony, gorąca nagrzewnica zapewnia jedynie temperaturę dyżurną – w razie braku wymuszonej cyrkulacji powietrza emituje stosunkowo niewiele ciepła. Kiedy układ automatyki otrzyma sygnał (na przykład z czujnika ruchu), że w pomieszczeniu jest potrzebna temperatura komfortu, uruchamia wentylator i powietrze zostaje szybko podgrzane, przepływając przez nagrzewnicę intensywnym strumieniem. Gdy pomieszczenie się nagrzeje, układ automatyki zmniejsza wydajność wentylatora lub go wyłącza, ograniczając wymianę ciepła.
Znakomitym, choć dość drogim rozwiązaniem do inteligentnego domu jest centralny system klimatyzacyjny typu multisplit do ogrzewania i chłodzenia. Wtedy czynnikiem transportującym ciepło w instalacji nie jest woda, tylko czynnik chłodniczy potocznie nazywany freonem. Układ działa na zasadzie rewersyjnej powietrznej pompy ciepła. Jest w nim centralna jednostka zewnętrzna ze sprężarką i wymiennikiem ciepła pełniącym funkcję parownika w trybie grzania lub skraplacza w trybie chłodzenia. Są z nią połączone rurami jednostki wewnętrzne działające tak jak opisywane wcześniej klimakonwektory, z tym że zamiast wody przez wymiennik jednostki wewnętrznej przepływa czynnik chłodniczy. W zależności od trybu pracy wymiennik pełni funkcję parownika albo skraplacza. Zaawansowane systemy automatycznej regulacji i sterowania umożliwiają działanie takiego układu w taki sposób, że część jednostek wewnętrznych chłodzi, podczas gdy inne grzeją. Wykorzystują wtedy do ogrzewania ciepło odbierane z pomieszczeń chłodzonych. Taki system, nazwany VRV, bądź multisplit z odzyskiem ciepła, pozwala zatem na bardzo racjonalne gospodarowanie energią w sytuacji, gdy w celu zapewnienia komfortu cieplnego część pomieszczeń w budynku wymaga chłodzenia, a część ogrzewania.