Czy odśnieżanie a latem mycie paneli fotowoltaicznych ma sens?

2022-12-08 9:15
panele fotowoltaiczne
Autor: Piotr Mastalerz Panele zamontowane na dachu albo konstrukcji wsporczej o bardzo małym kącie nachylenia trzeba odśnieżać

Pojawienie się śniegu rodzi wiele pytań wśród właścicieli instalacji fotowoltaicznych. Czy pokrywa śniegu ma wpływ na funkcjonowanie paneli fotowoltaicznych? Czy padający i osiadający na nich śnieg stanowi przeszkodę i konieczne jest jego usuwanie? Czy jest sens myć panele fotowoltaiczne? Odpowiadamy.

Nadciągają zawieje i zamiecie. To może być największa burza śnieżna od dekady. Instalacje paneli fotowoltaicznych, mimo tego, że stają się coraz popularniejsze, nadal są nowością w naszym kraju. Właściciele uczą się jak o nie dbać i jak z nimi postępować.

Zdarza się, że zimą, gdy napada śnieg produkcja energii spada do zera, mimo że jest jasno. Czasem nawet świeci słońce, a inwerter nie produkuje ani jednego wata energii. To naturalne zjawisko – fotony mają wielki problem, żeby przedrzeć się przez warstwę śniegu do powierzchni paneli fotowoltaicznych. Energia wytworzona przez te nieliczne, którym uda się dotrzeć do paneli fotowoltaicznych, może wystarczyć do uruchomienia inwertera, ale na nic więcej.

Czy można odśnieżać panele fotowoltaiczne?

Panele fotowoltaiczne można odśnieżać – byle delikatnie. Większość użytkowników jednak tego nie robi i ostatecznie śnieg sam zsuwa się z paneli. Wystarczy odczekać od kilku godzin do - maksimum - kilku dni. Przez ten czas produkcja energii i tak będzie znikoma, ponieważ dzień jest krótki, a Słońce jest usytuowane nisko nad horyzontem, więc promieniowanie docierające do paneli fotowoltaicznych ma bardzo małą energię.

Oczywiście, dotyczy to dachów o odpowiednim nachyleniu. Jeśli panele fotowoltaiczne są zamontowane na dachu/konstrukcji wsporczej o bardzo małym kącie nachylenia, należy je odśnieżyć, bo w przeciwnym razie mogą czekać na wznowienie produkcji nawet do wiosny.

panele fotowoltaiczne
Autor: Piotr Grabowski Warstwa śniegu uniemożliwia fotonom dotarcie do powierzchni paneli fotowoltaicznych, więc te nie mogą produkować energii

Czy jest sens myć panele fotowoltaiczne?

Są firmy, które w ramach umowy z użytkownikiem instalacji fotowoltaicznej za stosowną opłatą oferują coroczne mycie paneli fotowoltaicznych. Taka usługa jest w miarę zasadna w odniesieniu do farm fotowoltaicznych. Jednak w przypadku instalacji domowych, gdzie często nie ma możliwości podjechania podnośnikiem do krawędzi dachu, raczej się nie sprawdzi. W takich warunkach do mycia paneli fotowoltaicznych jest często używana myjka ciśnieniowa. Inaczej nie da się sięgnąć do najdalej położonych modułów. W efekcie panele fotowoltaiczne położone bliżej krawędzi są narażone na uszkodzenie uszczelnienia między szybą a ramą aluminiową, co rozpoczyna proces ich przyspieszonej degradacji.

Mycie paneli fotowoltaicznych nie ma większego sensu, może z wyjątkiem miejsc, w których występuje naprawdę silne zapylenie. Proces czyszczenia paneli zachodzi naturalnie podczas deszczu, a „generalne sprzątanie” każdej zimy zupełnie za darmo robi śnieg, który - zsuwając się z paneli - zabiera ze sobą wszelkie zanieczyszczenia.

Są takie lokalizacje, na przykład w sąsiedztwie intensywnie eksploatowanych dróg, dymiących kominów albo obsianych pylącą roślinnością pól, w których warto się zdecydować na zainstalowanie szczególnego modelu paneli fotowoltaicznych - z powłoką grafenową. Trzeba bowiem pamiętać, że powierzchnia szkła nie jest tak idealnie gładka, jak się wydaje, i oglądana pod mikroskopem przypomina krajobraz Tatr. To zaś powoduje, że pyłki mają się o co zahaczać.

Przeczytaj też:

Powłoka grafenowa wygładza powierzchnię szkła. Nawet jeśli osiądą na niej jakieś zanieczyszczenia, zostaną łatwo zdmuchnięte przez wiatr i/lub zmyte przez deszcz. Cena paneli grafenowych jest tylko minimalnie wyższa od standardowych (bez takiej powłoki), więc jest to rozwiązanie optymalne w trudnych warunkach.

Konserwacja paneli fotowoltaicznych

Niektóre firmy montujące fotowoltaikę oferują „przeglądy instalacji” – najczęściej raz w roku, przez cały okres trwania gwarancji. Stawki są różne – przeważnie jest to kilkaset złotych rocznie. Najbardziej wyrafinowane zamieszczają na n-tej stronie umowy napisaną drobnym drukiem informację o tym, że brak przeglądów wyłącza ich odpowiedzialność gwarancyjną. Klient (o ile nie przeczytał napisanej maczkiem formułki) orientuje się często dopiero długo po wykonaniu instalacji. Wszystkie te „przeglądy gwarancyjne”, „przeglądy konserwacyjne” itp. służą wyłącznie jednemu celowi – wyciągnięciu pieniędzy od klienta.

Prawidłowo wykonana instalacja fotowoltaiczna jest z założenia bezobsługowa. Co najwyżej – zgodnie z zaleceniem producenta – raz na pół roku można wyłączyć i ponownie włączyć inwerter przełącznikiem DC. Chodzi jedynie o zachowanie sprężystości styków. Jest to czysto asekuracyjne działanie ze strony producenta.

Można by jeszcze zrozumieć potrzebę wykonania przeglądu paneli fotowoltaicznych, gdyby polegał on na przykład na sprawdzeniu dokręcenia śrub mocujących na dachu, kontroli paneli kamerą termowizyjną (również takich zamontowanych na dachu domu), kontroli stanu peszli pod panelami (co wymagałoby ich zdemontowania) czy sprawdzeniu temperatury złącz MC-4 – również pod panelami.

panele fotowoltaiczne
Autor: Piotr Grabowski Mycie paneli fotowoltaicznych nie ma sensu. Przy dużym zapyleniu optymalnym rozwiązaniem są panele z powłoką grafenową
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.
Nasi Partnerzy polecają