Wygodne otwieranie drzwi wewnętrznych
Drzwi wewnętrzne otwieramy i zamykamy wiele razy dziennie, dlatego otwieranie drzwi powinno być wygodne i proste. Sprawdzajmy zawczasu, czy drzwi wewnętrzne w naszym domu będą się otwierały również bezpiecznie.
Jeżeli za każdym razem musimy natężyć uwagę, aby właściwie złapać za klamkę, nie popchnąć skrzydła zbyt mocno, nie uderzyć nimi kogoś, to znak, że drzwi zostały źle zaprojektowane albo zamontowane.
Odległość drzwi wewnętrznych od krawędzi ściany
Drzwi wewnętrzne nie mogą znajdować się zbyt blisko krawędzi ściany, w której są osadzone. Odległość krawędzi ościeżnicy od narożnika musi wynosić minimum 12 cm. Jeśli zawiasy drzwi znajdą się tuż przy styku dwóch ścian ustawionych pod kątem prostym, skrzydło nie będzie się otwierało do końca (czyli co najmniej do kąta 900). Ograniczy to szerokość przejścia tak, że możemy mieć kłopot z wnoszeniem dużych przedmiotów i mebli.
Poza tym skrzydło drzwiowe pchnięte ze zwykłą siłą obliczoną na pełne otwarcie może niespodziewanie odbić się od ściany i uderzyć wchodzącego. Sytuacji nie poprawi zamontowanie zawiasów po drugiej stronie. Wtedy w narożniku znajdzie się klamka i będziemy musieli uważać, by nie otrzeć sobie dłoni o ścianę. Zdarza się to najczęściej wtedy, gdy ktoś jednocześnie gwałtownie otwiera drzwi z drugiej strony. Wygodne i estetyczne usytuowanie drzwi zapewni dopiero odległość 30 cm od styku ścian. Wtedy na pewno nie będą nam przeszkadzać w przejściu i ograniczać widoku.
Warto także pamiętać, że oprawa drzwi w listwy wymaga nieco miejsca wokół otworu. Bliskość narożnika spowoduje, że trzeba będzie zrezygnować z olistwowania albo pogodzić się z tym, że nieładnie zetknie się ono z krawędzią ściany.
Autor: Centurion
Drzwi wewnętrzne Legio (fot. CENTURION)
Drzwi wewnętrzne do małego pokoju
Miejsce drzwi może wpłynąć na możliwości aranżacji wnętrza. Dotyczy to szczególnie małej sypialni, gdzie każdy metr ściany, przy której można ustawić szafę czy regał, jest wykorzystany. Skrzydło otwartych drzwi (90 cm szerokości) nie powinno więc zajmować tego cennego miejsca. A dzieje się tak, jeśli są umieszczone w narożniku i otwierają się na ścianę. Przesunięcie ich o 20 cm w bok nie powiększy pokoju, ale może ułatwić jego umeblowanie.
W sypialniach na poddaszu taka różnica często decyduje o ustawieniu łóżka czy biurka. Korzystne jest usytuowanie drzwi w takiej odległości od bocznej ściany pokoju, aby można było przy niej ustawić regał z półkami, szafę lub komodę.
Za każdym razem warto się zastanowić, czy drzwi lepiej otwierać na ścianę, czy od ściany. Czasem właśnie to drugie rozwiązanie sprawia, że mały pokój jest bardziej ustawny.
Autor: Centurion
Skrzydło drzwiowe Denwer, prawe (fot. CENTURION)
Autor: Agnieszka i Marek Sterniccy
Źle. Drzwi osadzone zbyt blisko nie otwierają się na całą szerokość i źle wyglądają na tle ściany
Drzwi pod skosem poddasza
W projektach domów z poddaszem użytkowym można czasem zobaczyć drzwi, których tak naprawdę nie da się otworzyć. Dobrze wyglądają na planie, ale rozpostarte prostokątne skrzydło uderza w skos dachu.
Można ewentualnie wykonać je jako pięcioboczne, przycinane do dokładnie zwymiarowanego miejsca. Dla inwestora jest to zwykle przykra niespodzianka. Dlatego oglądając plany poddasza, sprawdzajmy, czy zaznaczono na nich granicę wysokości 1,90 m.
Pamiętajmy przy tym, że drzwi wewnętrzne są wyższe – mają 2 m. Warto także starannie obejrzeć przekroje, aby się zorientować, czy w danym miejscu na pewno da się zamontować standardowe drzwi.
Niekiedy sposobem na to, aby otwarte drzwi mieściły się pod skosem dachu, są węższe skrzydła. Drzwi do pomieszczeń pomocniczych mogą mieć 70 cm szerokości, a do garderoby czy schowka można wybrać drzwi łamane.
Zderzanie się skrzydeł drzwi i okien
W projekcie powinny być starannie narysowane rzeczywiste promienie otwierania każdego skrzydła drzwi. Jeżeli ich linie nakładają się na siebie, możemy być pewni kłopotów.
Najczęściej problemy pojawiają się, gdy w przedsionku czy niedużym holu znajduje się kilkoro drzwi. Jeśli są zbyt blisko siebie, skrzydła mogą się zderzać lub blokować. Częstym przypadkiem są drzwi, które zahaczają się klamkami.
Przy przejściu przez mały przedsionek pojawia się groźba uderzenia kogoś stojącego za drzwiami. Niebezpieczna jest także sytuacja, kiedy dwa jednocześnie rozwierane skrzydła mijają się o centymetr. Niby wszystko jest wtedy w porządku, bo dają się otwierać bez przeszkód, ale minimalna odległość między nimi sprawia, że poruszające się ciężkie skrzydła przytną wszystko, co znajdzie się między nimi.
Najbardziej na to narażone są zwierzęta domowe, a także małe dzieci, które nie sięgając do klamki, ujmują drzwi za krawędź.