Spis treści
- By rynny dobrze działały
- Niepokojące sygnały – jak rozpoznać problemy z rynnami?
- Czego pilnować, by rynny służyły na lata?
- Co można w rynnach naprawić samodzielnie?
- Kiedy konieczna jest wymiana elementów systemu rynnowego?
- Wymiana całego systemu – kiedy to konieczne?
By rynny dobrze działały
Systemy odwodnienia dachu powinny działać bez zarzutu przez kilkanaście lat. Niestety, czasami pojawiają się problemy. Jak im zaradzić?
Jeśli w początkowym okresie eksploatacji zauważysz pęknięcia, przecieki, brak drożności, przebarwienia lub korozję, to znak, że materiały są wadliwe lub montaż był nieprawidłowy. Takie usterki należy zgłosić sprzedawcy. Systemy rynnowe starzeją się szybciej niż pokrycie dachowe, ale pierwsze symptomy nie zawsze są łatwe do zauważenia. Nikt nie wychodzi na zewnątrz podczas deszczu, by sprawdzić, czy woda nie przelewa się z rynny lub czy w rurach spustowych nie ma zatorów. Trudno też wspinać się na okap dachu i zaglądać do wnętrza rynien w poszukiwaniu pęknięć. Skąd więc wiedzieć, że coś jest nie tak?
Niepokojące sygnały – jak rozpoznać problemy z rynnami?
- Zachlapana elewacja: Prawdopodobnie woda przelewa się przez rynnę. Krawędź rynny mogła się wykrzywić lub obluzowały się haki podtrzymujące.
- Kałuże przy ścianie domu: Zazwyczaj oznaczają rozszczelnienie złącza. Jeśli pojawiają się przy narożniku, mogą być skutkiem opadnięcia narożnej złączki lub obluzowania zaślepki.
- Woda cieknąca z rynny po ustaniu deszczu: To znak nieszczelności (perforacji przerdzewiałej rynny lub rozszczelnienia złącza) i zastoju, np. z powodu nagromadzenia liści. Podobny problem może pojawić się w wylewce rury spustowej. Zatkane śmieci nie mają odpowiedniej przepustowości i woda sączy się cienkim strumieniem. W systemach z osadnikiem łatwiej to zauważyć, bo dochodzi do wysadzenia klapy przepełnionego osadnika. Zamarzające mokre śmieci mogą doprowadzić do rozszczelnienia złączy, deformacji, a nawet rozsadzenia rur.
Poza szukaniem mokrych skutków awarii, warto czasem spojrzeć na rynny i ocenić ich stan. Powinny być równe, bez uszkodzeń. Haki nie mogą być przekrzywione, a złączki i zaślepki obluzowane.

i
Czego pilnować, by rynny służyły na lata?
W systemach plastikowych należy zwracać uwagę na deformacje. Źle zamontowane rynny, którym pozostawiono zbyt mało luzu w złączkach, wykrzywiają się. W jednych miejscach opadają między łącznikami, a w innych unoszą się, wysuwając z haków. Zbyt mocno ściśnięte obejmami rury spustowe wybrzuszają się. Warto też kontrolować przebarwienia. Tworzywo blaknie pod wpływem słońca, ale nie powinno to być widoczne przez pierwsze dwa lata. Niepokojące są też plamy, które mogą oznaczać wadę materiałową. W systemach metalowych często występuje przedwczesna korozja, wynikająca z uszkodzenia powierzchni lub używania niewłaściwych narzędzi i uszczelniaczy.

i
Co można w rynnach naprawić samodzielnie?
Często wystarczy wyczyścić rynny i osadniki przy ujściu rur spustowych. Dość łatwo można też poradzić sobie z niewielkimi uszkodzeniami powierzchni systemów metalowych. Zarysowania, odpryski i niewielkie punktowe korozje najczęściej dają się zamalować zaprawką, czyli ochronną farbą dostępną w kolorach rynien.
Wśród usterek mechanicznych najmniej kłopotu sprawiają poluzowane elementy mocujące i łączące – zaślepki na końcach rynien, niedokładnie dociśnięte klamry złączek, niedokręcone obejmy na rurach spustowych. Zaślepki zazwyczaj mocowane są na wcisk. Wystarczy założyć ją ponownie, mocniej, lub przymocować klejem. W przypadku klamer zaciskowych na złączkach często pojawiają się problemy wskutek niestaranności wykonawców. Chociaż złączka jest wyprofilowana tak jak rynna i po zaciśnięciu klamra powinna zapewnić idealną szczelność, zdarza się, że zostanie zaciśnięta krzywo albo niedokładnie i po pewnym czasie złącze się rozszczelnia.
W niektórych systemach połączenia klamrowe są dodatkowo stabilizowane specjalnymi listkami – jeżeli dekarz prawidłowo ich nie odegnie, złączka może puścić. Takiej awarii można uniknąć, montując wszystkie elementy jak trzeba. Tego rodzaju poprawki montażowe mogą nie sprawdzić się w starych systemach rynnowych. Tam złącza powinno się doszczelnić uszczelniaczem dekarskim. Jeżeli rynny są w dobrym stanie, a odpowiednie do nich elementy systemowe nadal można kupić, to można też zamiast uszczelniania wymienić złączki na nowe. Trzeba tylko liczyć się z różnicami w kolorze w porównaniu ze starymi rynnami. Usterką, którą bardzo łatwo jest naprawić nawet samodzielnie, jest częściowe albo całkowite wysunięcie rury spustowej ze sztucera lub rzadziej z mufy lub kolanka. Może się to zdarzyć podczas obfitych opadów, kiedy strumień wody w rurze wprawia ją w silne drgania, a do tego napiera na jej ścianki, uderzając pod różnym kątem.
Po kolejnej ulewie rura może się wreszcie obluzować i wysunąć. Jeśli nie doszło przy tym do zwichrowania obejm mocujących, wystarczy umieścić ją na miejscu. Jeżeli obejmy zostały pokrzywione, trzeba wymienić je na nowe. Częstym uszkodzeniem jest opadnięcie rynny wskutek zastosowania zbyt małej liczby haków albo braku dodatkowego podparcia, na przykład przy złączce. Zwłaszcza narożne złączki są narażone na opadnięcie, jeśli niestabilnie się je podeprze. O ile haki są mocowane do deski czołowej okapu, naprawa nie jest kłopotliwa. Wystarczy zdjąć rynny, dokręcić w odpowiednich miejscach dodatkowe rynajzy (trzeba przy tym delikatnie odgiąć obróbkę blacharską okapu) i z powrotem założyć rynny. Problem pojawia się, kiedy system rynnowy wymaga zastosowania długich haków mocowanych do krokwi – może to wynikać z uwarunkowań konstrukcyjnych dachu albo z braku deski czołowej okapu. Dołożenie punktów mocujących może wtedy nie być możliwe, bo nie ma ich do czego przykręcić – naprawa wiąże się wtedy z koniecznością rozbierania pokrycia dachowego w części okapowej.

i
Kiedy konieczna jest wymiana elementów systemu rynnowego?
Zdeformowanych albo przebarwionych rynien i rur z PCW nie da się odgiąć do pierwotnego kształtu. Można co najwyżej zostawić podtrzymujące je haki i obejmy. W systemach metalowych wymienić należy wszystkie elementy przerdzewiałe. Postępująca korozja przeżera blachę i prowadzi do perforacji, takie rynny nie nadają się do użytku. Jeśli korozja dotyka tylko niektórych rynien lub rur, na przykład wskutek ich nieprawidłowego cięcia, a większość elementów oraz wszystkie haki i złączki są w dobrym stanie, można wymienić jedynie te uszkodzone. Fragmentaryczna naprawa jest zdecydowanie tańsza niż rozbieranie całego systemu, ale nie zawsze jednak możliwa. Przykładowo niektórzy dekarze dla bezpieczeństwa kleją cały system. Rzeczywiście, zmniejsza się wówczas ryzyko rozszczelnienia, ale jednocześnie uniemożliwia lokalną wymianę w przypadku miejscowego uszkodzenia. Nie da się bowiem wysunąć pojedynczego elementu – trzeba rozebrać system aż do miejsca, w którym można go bezpiecznie rozciąć.

i
Wymiana całego systemu – kiedy to konieczne?
Jest konieczna wtedy, gdy rdzewiejący system ma już swoje lata i skorodowane są wszystkie jego składowe albo na wszystkich elementach łuszczy się powłoka malarska (dawniej powłoki nie były tak trwałe jak obecnie).
Trzeba się jednak liczyć z tym, że wymiana wcale nie jest taka prosta. Nawet w najmniej skomplikowanych przypadkach trzeba odgiąć blachę okapową i często unieść najniższy rząd arkuszy blachodachówki albo dachówek, tymczasem jakakolwiek ingerencja w mocowanie elementów pokrycia i obróbek grozi utratą szczelności. Stare śruby i podkładki trudno jest odkręcić, a po ponownym przykręceniu będą zapewne przeciekały.
Po uzgodnieniu z dekarzem można zdecydować się na przykład na inny niż dotychczas system mocowania – zamiast na krokwiach pod pokryciem można przykręcić haki do ich czoła. Nawet jeśli stare rynny były podtrzymywane przez długie rynajzy nakrokwiowe, być może nowoczesne haki mocowane doczołowo będą w stanie równie dobrze poradzić sobie z przeniesieniem obciążeń. Wówczas nie trzeba zrywać obróbek okapowych, a tylko delikatnie je odgiąć, co nie powinno zagrażać szczelności pokrycia.
Najtrudniejsze przypadki to rynny zamontowane na złej wysokości względem okapu albo ze złym spadkiem. Choć wszystkie elementy są sprawne, cały system należy rozebrać, nierzadko razem ze sporą powierzchnią pokrycia dachowego, a następnie prawidłowo zamontować, stosując dłuższe haki nakrokwiowe lub podnosząc deskę czołową.

i
