Wymarzony dom na Podhalu Patrycji i Irka – ekipa górali postawiła go w miesiąc!
Patrycji i Irkowi marzył się stary drewniany dom z historią i duszą. Potem uznali, że jednak lepszy dla nich będzie drewniany, ale nowy i nowoczesny, w stylu skandynawskim. W końcu zaś stanęło na drewnianym – podhalańskim…
Spis treści
- Pomysł na własny dom
- Stylowa ewolucja
- Wymarzony dom Patrycji i Irka – galeria efektownych zdjęć
- Sposób na ładne wnętrza
- Jak dbać o drewniany dom – rady Patrycji
Pomysł na własny dom
Oboje są wrośnięci w tę okolicę od pokoleń. Patrycja pochodzi z Jawiszowic, a Irek z sąsiednich Dankowic. Poznali się w szkole średniej, tzw. resortówce w Czechowicach-Dziedzicach, a ich wesele odbyło się w tej samej sali, w której kiedyś mieli studniówkę. Początkowo rezydowali w mieszkanku przy rodzinie Patrycji – to był własny kąt, ale oni marzyli o czymś więcej – o swoim miejscu na ziemi, o domu! Kiedy osiem lat temu w ich życiu pojawiła się córka Paulina, postanowili zrealizować to marzenie. Zaczęli poszukiwania w najbliższej okolicy. –
Stylowa ewolucja
To miał być stary drewniany domek, taki, w którym trzeszczy podłoga i buszują duchy. Niestety, takiego nie znaleźli. Cóż, w takim razie nowy, koniecznie drewniany, może w stylu skandynawskim? Traf chciał, że opodal znajomi postawili cudny domek w stylu podhalańskim. Pojawił się znienacka, prawie z dnia na dzień i bardzo się wyróżniał na tle tutejszej zabudowy.
– Zachwyciliśmy się nim i postanowiliśmy zamieszkać w takim samym – opowiada Patrycja. Kupili małą działkę w Dankowicach i zaprosili sprawdzoną ekipę górali z Chochołowa, którzy w miesiąc postawili domek jak z bajki. Powstał ze świerkowego półbala łączonego na pióro. Z finezyjnymi zdobieniami, fikuśną balkonową barierką oraz okiennicami ciętymi we wzór tulipanów.
Wymarzony dom Patrycji i Irka – galeria efektownych zdjęć
Autor: Wnętrza Michała
Dom z półbala świerkowego postawiła ekipa górali z Chochołowa. To byli rzemieślnicy z prawdziwego zdarzenia, dopracowali każdy szczegół po mistrzowsku. Zbudowano go u producenta, a następnie rozłożono na części i ponownie zmontowano na miejscu. Na dachu położono blachodachówkę z posypką Gerard, która przypomina trochę gont. Wszystkie elementy dekorujące, m.in. fikuśne falki na obrzeżu dachu, barierka i okiennice, powstały w firmie i przyjechały już na koniec robót. Cytat z Ewangelii św. Mateusza i rok budowy domu na belkach pod sufitem wewnątrz budowniczy wykonali już na miejscu. Z kolei podesty wokół domu z modrzewia europejskiego zrobili Irek i tata Patrycji, który ponadto z resztek drewna pozostałego z budowy wyczarował doniczki pod okna. Do wykonania ścieżki do altanki wykorzystano pozostałości gresu podłogowego. Ławeczka to prezent od teściowej. Chociaż trudno w to uwierzyć, altanka ze świerczyny to „gotowiec” upolowany w sklepie ogrodniczym. Wygląda jak robiona na zamówienie! W sezonie rodzina tu wypoczywa, jada i przyjmuje gości.
Sposób na ładne wnętrza
W środku drewno rozbielono preparatem Diotrol (dostępny na rynku niemieckim), więc w całym domu jest jasno. Gospodarze wstawili meble z poprzedniego mieszkania i dokupili trochę nowych. Miejsca starczyło zarówno na pamiątki rodzinne, jak i wiele rzeczy kupionych specjalnie do tego domu. Trudno powiedzieć o nich, że są nowe, bo Patrycja jest mistrzynią w buszowaniu po second handach. Kupuje tam wzorzyste i koronkowe tkaniny, kosze, ceramikę w kropeczki i inne cuda, które cieszą oko i wprowadzają całą rodzinkę w dobry nastrój.
Jak dbać o drewniany dom – rady Patrycji
- Ściany należy dobrze zaimpregnować. Na zewnątrz użyliśmy chińskiego oleju drzewnego z dodatkiem oleju lnianego Kinesisk Träolja (Auson AB). Środek rozjaśniliśmy dwuskładnikowym preparatem Diotrol (dostępny na rynku niemieckim). Ma on także tę właściwość, że zabezpiecza ściany przed brudem i plamami. Na co dzień więc wystarczy omiatać je z kurzu.
- Gdy po wielu latach drewno bardzo się ubrudzi, można je oczyścić, stosując zabieg piaskowania. Zwykle wystarcza, jeśli co jakiś czas, np. co roku (lub częściej zależnie od potrzeb) umyje się ściany w środku wodą z szarym mydłem albo płynem do naczyń.
- Ścianę przy kuchence i zlewie warto zabezpieczyć taflą hartowanego szkła albo poprzez olejowanie.