Praktyczne zasady przebudowy wejścia do domu

2012-10-02 10:03

Daszek nad drzwiami, budowa nowego podestu i schodów zewnętrznych, dobudowa ganku – bez względu na zakres zmian zasady, dotyczące przebudowy wejścia do domu pozostają te same. Zobacz, co warto wiedzieć planując te prace.

Wejście domu po przebudowie
Autor: Wiktor Greg Szerokie schody, dobre materiały wykończeniowe, trwałe i eleganckie drzwi, oświetlenie – wszystko to wpływa na pierwsze wrażenie i jest wizytówką domu

Wejście do domu - gdy wchodzimy po schodach

Zwykle dom jest nieco wyniesiony nad teren przy wejściu i wchodzimy do niego po pokonaniu kilku schodków. Najczęściej są one poprowadzone w linii prostej do drzwi wejściowych, ale można je zakomponować inaczej.

Na przykład gdy od frontu pomiędzy ogrodzeniem a domem nie ma wiele miejsca, wygodnie jest poprowadzić schodki wzdłuż ściany, łatwo jest je wtedy osłonić i przykryć daszkiem.

Z kolei dzieląc schody na krótsze biegi oddzielone spocznikiem i zmieniając ich kierunek, łatwiej poradzić sobie z problemem znacznej różnicy poziomów między terenem i podłogą parteru. Mimo że wydłuża się w ten sposób drogę, schody będą łatwiejsze do pokonania, a dodatkowo zmniejszy to wrażenie oderwania domu od otoczenia.

Schody zewnętrzne muszą być bardzo wygodne – w praktyce oznacza to, że mają niższe i dłuższe stopnie niż te wewnątrz domu.

Wymiary schodów wynikają z wzoru 2h + s = 60 do 65 cm, gdzie h to wysokość stopnia, a s jego długość. Zalecane jest, by stopnie były nie krótsze niż 35 cm (ten wymiar jest obowiązujący przy budynkach wielorodzinnych i publicznych). Przy tej długości wygodną wysokością stopni zewnętrznych będzie więc około 15 cm. To oznacza, że jeśli podłoga parteru znajduje się 60 cm nad terenem, schody będą miały cztery stopnie, a do pokonania różnicy poziomów 1,20 m potrzebne będzie aż osiem stopni. W takiej sytuacji, jeśli przed domem jest na to miejsce, warto tak ukształtować teren, by do domu podchodziło się stopniowo, po lekkim wzniesieniu, a schody zaczynały się jak najwyżej. Wygodny bieg schodów zewnętrznych nie powinien być węższy niż 1,20 m. Warto wykonać ukośne podcięcie podstopnic oraz wykończyć stopnice noskami nadwieszonymi od 2 do 4 cm nad podstopnicą. Pozwala to na wygodniejsze stawianie stopy na schodku. Nie oznacza to, że stopnie mogą być krótsze niż 35 cm – licząc z nadwieszonym 3 cm noskiem powinny mieć 38 cm. Długość stopni schodów zabiegowych powiniśmy mierzyć nie bliżej niż 60 cm od wewnętrznej krawędzi biegu.

Jakie wymiary powinien mieć wygodny podest?

Od rozmiarów i kształtu podestu zależy, czy domownicy i goście będą wygodnie wchodzić do domu.

Na podeście musi być miejsce na zatrzymanie się przy otwieraniu drzwi przynajmniej dwóch osób wchodzących jednocześnie. Minimalne wymiary podestu wejściowego są różne w zależności od tego, czy drzwi otwierają się do wewnątrz, czy na zewnątrz. W tym drugim przypadku trzeba uwzględnić, że ruchome skrzydło zagarnia po łuku sporą przestrzeń – do około 70 cm. Dlatego jeśli minimalny (nie: wygodny) wymiar podestu to 1 x 1 m, to przy drzwiach otwierających się na zewnątrz należy go powiększyć do 1,5 x 1,5 m. Trzeba przy tym uważać, aby był wystarczająco duży po stronie przymyku (czyli tam, gdzie są zamki i klamka).

Jeśli podest jest wysoko nad ziemią, warto zabezpieczyć go barierką lub murkiem. Abyśmy czuli się na nim bezpiecznie i nie mieli wrażenia zamknięcia, powinien być większy, niż gdyby był na poziomie terenu. Należy też pamiętać, że posadzka podestu powinna być niżej niż podłoga wewnątrz domu o nie mniej niż 1 cm – żeby woda nie wlewała się nawet przy nieszczelnym progu. Podest powinien mieć spadek na zewnątrz nie mniejszy niż 1,5%. Przy mniejszym ciężko wykonać skuteczną izolację.

Niegdyś z zasady drzwi zewnętrzne otwierały się na zewnątrz, by wiatr dociskał je do ościeżnicy, co zapobiegało przeciągom i wychładzaniu domu w zimie. Dzisiejsze drzwi mogą być szczelne bez pomocy parcia wiatru – uszczelki i zamki trzymają mocno. Ważniejsze, by skrzydło otwierało się na tę stronę, na której będzie mniej przeszkadzać. Zasadą jest, by drzwi nie otwierały się na stronę ciasnych pomieszczeń i nie kolidowały z innymi drzwiami. By skrzydło zajmowało mniej miejsca przy otwieraniu, możemy wykorzystać przestrzeń otworu, w którym jest osadzone. Jeśli drzwi będą montowane w grubej trójwarstwowej lub dobrze ocieplonej ścianie, osadźmy ramę w licu przeciwnym do kierunku otwierania drzwi, a wówczas w jej grubości skryje się znaczna część otwartego skrzydła.

Zadaszone wejście do domu, czyli daszek nad drzwiami i schodami

Nalepiej, kiedy daszek osłania całą powierzchnię podestu oraz schody. Właśnie nad schodami jest bardzo potrzebny, bo tam najłatwiej można się pośliznąć na deszczu lub lodzie. Gdy daszek nie przykrywa schodów w całości, okap dachu trzeba zaopatrzyć w rynnę. Nowy podest i schodki możemy dodatkowo osłonić przed wiatrem przez dodanie ścianki (może być niska, ażurowa lub przeszklona) albo trejażu.

Jak dorobić brakujące zadaszenie nad wejściem?

Mały daszek nad drzwiami wejściowymi najprościej jest zamocować do ściany, dbając o zakotwienie go w miejscu odpowiednio wzmocnionym – wieńcu lub solidnym murze. Daszek nieco większy, o półtorametrowym czy nawet trzymetrowym wysięgu, możemy oprzeć na murze domu i zewnętrznych słupach.

Trzeba unikać mostków cieplnych w ścianie domu w miejscach mocowania. Najlepiej, gdy będą to tylko punktowe przejścia przez ocieplenie z cienkich stalowych profili. Jednym ze sposobów dodania daszku nad wejściem jest przedłużenie połaci dachowej. Okap takiego daszku schodzi niżej niż pozostała połać dachu. Jeśli jest bardzo wysunięty, trzeba go podeprzeć słupkami lub belkami wspartymi o ścianę domu. Taki daszek powinien być orynnowany.

Eleganckim i prostym rozwiązaniem jest wykonanie nowego zadaszenia wejścia jako odrębnej konstrukcji całkowicie oddzielonej od ścian i fundamentów domu. Unikamy wtedy mostków cieplnych i obróbek w miejscach styków ze ścianą. Taka nowoczesna, lekka konstrukcja ze stali z wypełnieniem ze szkła czy ażurowych paneli może poprawić wygląd starego domu-kostki. Prawie do każdego domu będzie pasować analogiczna konstrukcja drewniana. Może przybrać tradycyjną formę ganku z dwuspadowym daszkiem wspartym na słupach. Ważna jest wtedy jego wielkość i dopasowanie do bryły całego domu. Ganek bowiem nie powinien być zbyt mały, sprowadzony jedynie do funkcji daszku nad drzwiami.

Rozwiązaniem problemu ciasnego, niewygodnego wejścia typowego dla wielu starych domów z lat 60. i 70. jest dobudowanie od zewnątrz obszernego i przeszklonego przedsionka. Takie jasne pomieszczenie przy wejściu nie tylko jest bardzo reprezentacyjne i zapraszające, ale może też radykalnie zmienić na lepsze układ komunikacyjny domu, pozwolić na likwidację ciasnego wiatrołapu i otwarcie holu czy wygodny podział domu na niezależne mieszkania. Bryła takiego dodatkowego wejścia musi mieć także odpowiednią skalę i trzeba mieć świadomość, że zupełnie zmienia wygląd domu. To akurat jest często szansą na poprawienie banalnej kostki.

Wiatrołap, sień, a może weranda...

Pierwsze pomieszczenie, do którego wchodzimy po przekroczeniu progu domu, nie powinno być ciasne i ciemne. Wstawiając nowe drzwi, możemy się postarać o poszerzenie otworu i wstawienie naświetli lub okien. Dobrym sposobem na ciasne wejście jest też przeszklenie drzwi prowadzących do holu – nie tylko dodatkowo rozjaśnią przedsionek, ale także optycznie go powiększą.

Nie musimy mieć typowego wiatrołapu, by ochronić się przed gwałtownym napływem chłodnego powietrza przy otwarciu drzwi zimą. Główną funkcją tego pomieszczenia było powstrzymywanie przeciągu przez zdublowanie drzwi zewnętrznych i konieczność otwierania ich kolejno. Ważne jest, by przy wchodzeniu do domu po otwarciu jednej pary drzwi od wnętrza oddzielała nas jeszcze jedna przegroda powstrzymująca przed powstawaniem przeciągu.
Tę funkcję może jednak spełniać dużo obszerniejsze pomieszczenie, weranda czy sień, które ma różne przeznaczenie i służy wielu czynnościom związanym z wchodzeniem i wychodzeniem z domu.

Przedsionek to w gruncie rzeczy bardzo wielofunkcyjna przestrzeń. Dobrze jest go poszerzyć o miejsce na przechowywanie ubrań wierzchnich i butów. Można go umeblować, wyposażając w komody, szafki czy kosz na parasole. Powinno się w nim zmieścić także siedzisko, ława czy krzesło, dzięki któremu wygodnie założymy buty, czy nawet stolik, na którym położymy torbę i płaszcz. Jeśli tak zaaranżujemy wnętrze przedsionka, dom zyska wygodne i reprezentacyjne wejście.

Inwestycja na wiele lat

Przebudowa domu to okazja, aby skorzystać z dobrych nowych materiałów i produktów kiedyś niedostępnych. Warto zainwestować w ocieplane drzwi wejściowe. Można wybrać antywłamaniowe z wielozapadkowymi zamkami odpornymi na rozwiercenie. Dziś nawet przeszklenia drzwi są odporne i mogą mieć przeciwwłamaniowy certyfikat.

Budowa schodów

Schody zewnętrzne są intensywnie używane, poza tym narażone na częste zmiany temperatury i wilgotności, więc trzeba je zbudować solidnie, wybierając właściwe materiały. W każdym przypadku musimy je oprzeć na stabilnym fundamencie. Gdy dostawiamy schody do starego domu, należy koniecznie pamiętać o dylatacji, czyli oddzieleniu konstrukcyjnym schodów i podestu od fundamentów budynku, bo na pewno będą inaczej osiadać niż dom. Podesty i stopnie zewnętrzne najczęściej wykonuje się ze zbrojonego betonu i wykańcza okładziną.

Najtrudniejsze jest trwałe zamocowanie okładziny narażonej na zawilgocenia i częste zmiany temperatury. Pamiętajmy, że w naszym klimacie zimą często kilkakrotnie w ciągu doby zamarza i rozmarza para wodna wykraplająca się w materiałach pod okładziną. Jest to powodem odpadania i kruszenia się płytek. Aby temu skutecznie przeciwdziałać, trzeba pamiętać o izolacji pod okładziną i użyciu odpowiedniego kleju.

Jaka okładzina będzie najlepsza na schody zewnętrzne

Na okładziny zewnętrznych schodów i podestów można stosować tylko materiały mrozodporne, nienasiąkliwie i nieśliskie, o chropowatej powierzchni. Spośród gresów najlepiej wybrać mrozoodporny gres techniczny z atestem do stosowania zewnętrznego, a do stopnic i krawędzi podestu zamówić specjalne płytki z ryflowanym brzegiem i wyobloną krawędzią.

Materiały posadzek do zastosowań zewnętrznych powinny odpowiadać klasie antypoślizgowości co najmniej R11, ale zalecane są płytki klas wyższych – R12 lub R13.

Trwałymi okładzinami są murowane na wodochronnych zaprawach materiały większej grubości, takie jak kamienie, kostka granitowa czy cegły klinkierowe. Lepsze są płytki masywne i grube z dobrze wypalonego klinkieru niż cienki gres.

Polecanym i prostym rozwiązaniem jest budowanie schodów i podestu z betonu architektonicznego, czyli takiego, którego powierzchnia jest sama w sobie estetyczna. Nadaje się do tego beton nie gorszy niż C20/25 z dodatkami uszczelniającymi co najmniej do klasy W4, który musi być wylewany w starannie przygotowanym deskowaniu i zawibrowany. Jego powierzchnię można poddać uszlachetniającej obróbce lub pomalować antypoślizgową farbą – na przykład z posypką kwarcową.

Schody mogą być wykonane również jako ażurowa konstrukcja ze stali, ewentualnie klejonego drewna. Zaletą tych lekkich konstrukcji jest swobodny przepływ powietrza przy elementach schodów, które szybką wysychają i nie grozi im stałe zawilgocenie od spodu, na co narażone są okładziny schodów masywnych. Rozszerzalność termiczną łatwo skompensować w miejscach mocowania. Trzeba tylko pamiętać o użyciu stali odpowiednio odpornej na korozję: może to być stal nierdzewna albo ocynkowana lub starannie oczyszczona, powleczona preparatami antykorozyjnymi i pomalowana.

Nasi Partnerzy polecają