Spis treści
- Kamienica w Przemyślu skrywała odkrycie, które zaskoczyło wszystkich
- Konserwacja kamienicy w motylami w Przemyślu
- Niezwykły detal, który odzyskał blask
- Kamienica w Przemyślu z motylami na elewacji. Zdjęcia przed i po
- Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
Kamienica w Przemyślu skrywała odkrycie, które zaskoczyło wszystkich
W trakcie standardowej komisji konserwatorskiej poprzedzającej remont elewacji wybudowanej w 1907 r. kamienicy urzędnik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków dostrzegł na gzymsie powtarzające się kształty.
Gdy usunięto warstwy brudu, jego oczom ukazały się niezwykłe polichromie w kształcie motyli: każdy był inny, choć stworzony przy użyciu trzech powtarzających się szablonów.
– One nigdy nie były przemalowane, ale ponieważ były wysoko i w złym stanie, nikt ich nie zauważał, nawet mieszkańcy, i zostały zapomniane
– wyjaśnia Maria Sęk-Pudłowska, konserwatorka, która prowadziła prace.
Gotowe szablony do wykonywania wzorów często wykorzystywano do tworzenia polichromii w wielu różnych budynkach. W tym przypadku było jednak inaczej.
– To jedyne takie malowidła w Przemyślu. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim wzorem na elewacji ani nigdzie indziej
– dodaje.

i
– W cyklu „Metamorfozy na Plus” prezentujemy przedsięwzięcia, dzięki którym zapomniane historyczne obiekty i wnętrza otrzymują drugie życie za sprawą pasjonatów, racjonalnych biznesmenów, rzetelnych samorządowców, czy wreszcie – niespokojnych dusz... Wszyscy oni ożywiają dzięki swoim wizjom dorobek umysłów i rąk pokoleń architektów, inwestorów i budowniczych, którzy na placu budowy zostawili przed laty nadzieję, że ich dzieło ucieszy w odległej przyszłości jeszcze niejedno oko…
Konserwacja kamienicy w motylami w Przemyślu
Oryginalna warstwa malarska była w opłakanym stanie. Motyle niemal całkowicie zniknęły pod rdzawymi zaciekami i osypującą się zaprawą.
– W wielu miejscach istniały rozległe ubytki i odspojenia. Interwencja konserwatorska była niezbędna
– kontynuuje swoją opowieść Sęk–Pudłowska.
Pierwszym krokiem było więc podklejenie osłabionego tynku, by uniknąć dalszych strat. Następnie konserwatorzy mozolnie oczyszczali warstwę malarską, walcząc z uporczywymi zabrudzeniami, które w niektórych miejscach wniknęły głęboko w strukturę farby.
– Po oczyszczeniu polichromii wykonaliśmy uzupełnienia zaprawy. Niektóre płyciny były w dość dobrym stanie, ale kilka z nich miało rozległe ubytki. Staraliśmy się, aby faktura zaprawy w miejscach uzupełnień była podobna do oryginału. Następnie przystąpiliśmy do konserwacji estetycznej
– wyjaśnia.

i
Nie wszystkie motyle przetrwały próbę czasu w jednakowym stanie. Na szczęście część zachowała się na tyle dobrze, że możliwe było odtworzenie brakujących fragmentów. Konserwatorzy przenieśli wzory na kalki i na ich podstawie odtworzyli detale.
– Rekonstrukcja była możliwa dzięki temu, że niektóre motyle były zachowane w bardzo dobrym stanie i po przerysowaniu ich formy można były je skopiować i dopasować do tych zachowanych w gorszym stanie
– mówi.
Najpierw odmalowano czarny kontur każdego motyla, a potem stopniowo wypełniano kolorem ich skrzydła. Proces rekonstrukcji wymagał użycia farb odpornych na warunki atmosferyczne, aby zabezpieczyć polichromie na kolejne lata
– Te motyle to fantazja autora. Kształt skrzydeł przypomina pazia królowej, więc możliwe, że to właśnie ten gatunek był inspiracją dla projektanta
– zauważa ekspertka.

i
Niezwykły detal, który odzyskał blask
Dzięki starannej konserwacji motyle znów stały się widoczne, a kamienica odzyskała swoją unikalną dekorację. Gdy zakończono prace, fryz ukryto pod ochronną folią, aż do momentu ukończenia remontu całej elewacji.
Mimo dokładnych badań nie udało się odnaleźć archiwalnych zdjęć ani dokumentacji potwierdzających historię tej dekoracji. Kim był artysta, który stworzył ten niezwykły fryz? Co sprawiło, że sięgnął właśnie po motyw motyli? Te pytania wciąż pozostają bez odpowiedzi…
Jedno jest pewne – dzięki zaangażowaniu konserwatorów i czujności urzędników Barska 8 zyskała drugie życie, a Przemyśl – kolejny niezwykły detal w swojej architektonicznej mozaice.
Kamienica w Przemyślu z motylami na elewacji. Zdjęcia przed i po
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kamienica pod Błękitnymi Podkowami we Wrocławiu. Konserwator dokonał zaskakującego odkrycia!
Inne „Metamorfozy na Plus”. Zobacz najbardziej spektakularne przemiany!
W naszym cyklu „Metamorfozy na Plus” odwiedzamy miejsca, w których współcześni wizjonerzy i inwestorzy przywracają do świetności dorobek swoich poprzedników. Do tej pory zwróciliśmy uwagę m.in. na takie obiekty jak odrestaurowane dworce kolejowe, pałace, dworki, budynki fabryczne, świątynie, kamienice i domy jednorodzinne.
Chcesz zobaczyć więcej niezwykłych przemian budowli z całej Polski? Poznaj inne artykuły z cyklu „Metamorfozy na Plus”.
