Dom w pół roku - dzięki prefabrykacji to możliwe. Jak buduje się dom z fabryki?

2025-05-21 7:36

Technologia znana od dziesięcioleci, w Polsce mało popularna, to remedium na kłopoty mieszkaniowe w naszym kraju. Nie ważne domy jednorodzinne czy wielorodzinne, bo z technologią domów z fabryki buduje się szybciej. Dom Marcina i Marii w zielonej części Warszawy powstaje na przekór polskim przyzwyczajeniom.

Spis treści

  1. Dom prefabrykowany – podjęcie decyzji
  2. Dom tradycyjny dla dużej rodziny
  3. Nieprzewidziane trudności, czyli sprawy bankowe
  4. Dom złapał opóźnienie
  5. Później już poszło szybko
  6. Od niebieskiego pudełka z folii po cudo z drewna
  7. Prefabrykacja, czyli szybkość, dokładność i przewidywalność

Dom prefabrykowany – podjęcie decyzji

Nikt im nie musiał doradzać. Chcieli wybudować szybko i szybko się wprowadzić. Kiedy ma się szóstkę dzieci to nie można swojego wymarzonego kąta budować latami. W ten sposób poszukując sposobów na realizację tego zamierzenia zdecydowali, że będzie to dom prefabrykowany. Byli świadomi swojego wyboru, gdyż stwierdzili po przestudiowaniu setek informacji, że taki dom nie ma po prostu wad. Wybrali prefabrykację z zastosowaniem konstrukcji szkieletu drewnianego. Po wybraniu producenta, niewielkiej firmy z zakładem pod Warszawą i jego współpracy z architektem, u którego zamówili projekt domu cały proces technologiczny i produkcja wszystkich elementów zajęła nieco ponad dwa tygodnie.

Dom tradycyjny dla dużej rodziny

Dom państwa Marii i Marcina ma powierzchnię 240 m2, czyli nie jest mały. Musi pomieścić ośmioosobową rodzinę. Jest tradycyjny, z poddaszem użytkowym, dwoma werandami – jedna od frontu, druga od ogrodu i szerokimi prostokątnymi jaskółkami w dwuspadowym dachu. Jaskółki są na tyle duże, że w ich szerokości mieszczą się całe dwa pokoje bez skosów na poddaszu. Marcin i Maria wybrali elewację drewnianą ze szczotkowanych pokrytych farbą w szarym kolorze desek. Takie rozwiązanie pasuje do tradycyjnej bryły, leśnego tła i lokalnej tradycji budowy domów z drewna, których najpiękniejszymi reprezentantami są słynne „świdermajery”.

Nieprzewidziane trudności, czyli sprawy bankowe

Założyli z góry szybką budowę i szybką przeprowadzkę, jednego po drodze nie przewidzieli. Potknęli się o bank, a w zasadzie o banki. Chcieli wziąć kredyt, ale za dom z fabryki kredytów nie dają. Jak to, pomyśli ktoś? Tak, bo dla banku dom musi powstawać na placu budowy, a nie w zamkniętej hali fabrycznej, gdzie składane są w całość wszystkie elementy, potem są pasowane, ładowane na samochód i dopiero przewożone na działkę. Domu fizycznie nie ma, to nie ma kredytu. To opóźniło budowę, bo musieli się zapożyczyć bez pomocy banku, a dopiero, kiedy dom stanął już na działce doradca bankowy przyznał pieniądze.

Dom złapał opóźnienie

Problem w banku spowodował inny – niedoskonałości płyty fundamentowej, którą musieli wykonać taniej. Ani wykonawca tej płyty, ani oni nie byli świadomi, że pod dom z prefabrykatów musi ona być równa jak stół. Różnica kilku milimetrów powoduje kłopoty z dopasowaniem elementów domu, które były wykonane w fabryce. Tak oto musieli ponieść koszty i stracili czas na wyrównanie pofalowanej płyty specjalną konstrukcją z drewna, którą dostarczył producent domu.

Dom prefabrykowany - stan w połowie marca

i

Autor: DJ

Później już poszło szybko

Trzy wizyty – w styczniu, lutym, marcu i maju oraz zdjęcia, które wtedy powstały są dowodem na to jak szybko powstaje taki dom. Na przygotowanej i wyrównanej konstrukcji na fundamencie pierwsza ściana stanęła 23 stycznia 2025 r. kilka minut po godzinie dziesiątej rano. Montaż wszystkich elementów parteru zajął 7,5 godziny. Pięć dni później, 28 stycznia zamontowane zostały panele dachowe.

Dom prefabrykowany - połowa maja

i

Autor: Sava Home

Od niebieskiego pudełka z folii po cudo z drewna

Dom po zmontowaniu wszystkich elementów prefabrykowanych nie wyglądał atrakcyjnie. Sprawiała to niebieska membrana wiatroizolacyjna, która spowijała wszystkie elementy, włączając w to wszystkie otwory drzwiowe, okienne w ścianach i w dachu. Budynek wyglądał jak niebieskie pudełko.

Od początku lutego były montowane okna i doprowadzane kolejne instalacje. Dużym plusem konstrukcji są już wykonane w ścianach wstępnie kanały instalacyjne, czyli peszle. Nie trzeba nic kuć, wycinać tylko wciągać i łączyć kable.

Po kolei rozcinane były folie na otworach okiennych, w które montowane były okna. Dopiero wówczas „niebieskie pudełko” zaczęło przypominać dom mieszkalny. W lutym z powodu mrozu wstrzymane zostały na prace na dachu, ale w połowie marca dom miał zamontowane pełne pokrycie z arkuszy blachy łączonej na rąbek z obróbkami, rynnami, okami dachowymi i wykończeniem z desek dwóch jaskółek. Wewnątrz były już wszystkie instalacje łącznie z ogrzewaniem podłogowym w wylewce na parterze i poddaszu.

W połowie maja, dwa miesiące później dom wydaje się już niemal gotowy do zamieszkania. Na pomalowanie czekają ściany, a w łazienkach i kuchni są już ułożone płytki ceramiczne na ścianach i podłogach. Do montażu przygotowane są drzwi wewnętrzne. Pracuje już normalnie ogrzewanie domu zasilane pompą ciepła.

Prefabrykacja, czyli szybkość, dokładność i przewidywalność

Wszystkie prace można było dogodnie zaplanować dzięki szybkiemu, a co za tym idzie przewidywalnemu osiągnięciu stanu surowego, co jest właśnie zasługą prefabrykacji. W tradycyjny sposób prace na budowie są mało przewidywalne, choćby przez warunki pogodowe. Przy budowie domu z elementów prefabrykowanych większość prac jest prowadzona w kontrolowanych warunkach hali produkcyjnej. Wszystkie elementy są dokładnie do siebie dopasowane i zmontowane. Mogą być w stanie surowym ze wszystkimi warstwami konstrukcji i izolacji cieplnej lub być ostatecznie wykończone łącznie z oknami, drzwiami czy pokryciem dachowym. Bez względu na stan wykończenia przyjeżdżają na budowę i w ciągu kilku dni są montowane przez wyspecjalizowaną ekipę. Po montażu można natychmiast przystąpić do kolejnych prac instalacyjnych i wykończenia.

Prawdopodobnie w czerwcu ośmioosobowa rodzina państwa Marii i Marcina będzie już mieszkać w swoim domu pod lasem. Od fundamentu do przeprowadzki w pół roku to jest właśnie zasługa prefabrykacji. A dom wygląda dokładnie tak samo, jakby budowano go tradycyjnie. Nikt nie zauważy różnicy między nim, a tymi w sąsiedztwie.

Murator Google News
Murowane starcie
Dom – szkieletowy czy z bali litych? MUROWANE STARCIE

Tradycyjne domy w nowoczesnej szacie