Rozbili dom na dwie bryły, mieszkalną i garażową, i połączyli je nakreśloną z rozmachem ramą. Drewno na elewacji ma różne barwy i wymiary

2025-07-09 9:37

Domownicy przyzwyczaili się już do zatrzymujących się przed ich posesją ludzi, którzy sprawdzają, czym zostały wykończone elewacje. Autor projektu precyzyjnie rozrysował rozłożenie elewacyjnych drewnianych elementów z recyklingu o różnych wymiarach, bo jak twierdzi – z reguły na budowach obowiązuje prawo: „Jeżeli nie rozrysujesz wszystkiego tak, jak chcesz, to będzie zrobione dokładnie przeciwnie niż sobie wyobrażasz”. Historia tego domu zaczęła się od zachwytu nad drewnianymi elewacjami z innego projektu architekta.

Spis treści

  1. Dom, który wygląda tak, jakby się ruszał
  2. Materiały wykończeniowe - unikalne drewno
  3. Oryginalna bryła domu. Nie chodziło tylko o estetykę
  4. Antresola z biblioteczką
  5. Inwestorzy zobaczyli okładkę "Muratora". Dom im się spodobał
  6. Drugi architekt – nowy projekt
  7. Działka w Beskidach z pięknym widokiem
  8. Konstrukcja budynku
  9. Wykończenie z drugiej ręki - kupili starą stodołę i rozebrali
  10. Aranżacja wnętrz
  11. Drewno i ceramika na podłodze

Dom, który wygląda tak, jakby się ruszał

Ten projekt przekonuje, że dom może budzić emocje nie tylko u jego właścicieli. Nie pierwszy raz Piotr Kuczia tworzy architekturę, której forma nie pozostawia obserwatora obojętnym. To odbiór typowy dla dzieł sztuki, nie dla budownictwa jednorodzinnego. A jednak architektowi udaje się tworzyć sztukę, z którą można obcować na co dzień. I nie dotyczy to tylko mieszkańców zaprojektowanych przez niego domów, ale także mijających ich przechodniów.

Tym razem, analogicznie jak w innych projektach tego architekta, dojmujące jest wrażenie ruchu, który ożywia nieruchomość. Ten pozorny paradoks wynika z przemyślanego dynamizowania kompozycji bryły. Podstawowe znaczenie ma tu architektoniczna forma: rozbicie na dwie bryły – mieszkalną i garażową – i połączenie ich nakreśloną z rozmachem ramą, która przechodzi w zadaszenie tarasu. Istotne są też wycięcia fragmentów kubatury z archetypicznej formy domu – w strefie wejścia, przejścia z tarasu do garażu i przy balkonie.

Materiały wykończeniowe - unikalne drewno

Już taka architektoniczna forma jest bardzo dynamiczna, a jeszcze zostaje dodatkowo wzmocniona przez materiały wykończeniowe, które ze sobą kontrastują. Nie jest to kontrast przypadkowy, pełniący jedynie funkcje ozdobnika, ale taki, który wywołuje wrażenie ruchu. Elementy bryły, które ożywiają jej formę – rama i wcięcia w dwóch bryłach są wykończone białymi płytami HPL, dla których tło stanowią różnobarwne elewacje z niedużych drewnianych elementów przechodzących od szarego beżu przez rudy po ciemny brąz. Ale to tło nietypowe – przestrzenne. Płaskie drewniane elewacje przechodzą w wystające ramy okien.

Tak architekt, różnicując okienne przesłony, stopniuje dynamikę kompozycji. Interesująco zestawia dwa jej rodzaje – zamaszystą, kreśloną bielą, i tę o zdecydowanie mniejszym wigorze wyznaczanym przez różne barwy i wymiary drewna elewacyjnego.

To wszystko przekłada się na bardzo interesującą kompozycję, której dynamizm rzucający się w pierwszej chwili w oczy jest stopniowo wyhamowywany. Dzięki takiemu przemyślanemu zestawieniu architektura nie jest krzykliwa, ale mimo niezaprzeczalnej żywiołowości przyjazna dla oka i doskonale wkomponowana w naturalny górski pejzaż.

Oryginalna bryła domu. Nie chodziło tylko o estetykę

Komponowanie oryginalnej bryły domu nie było tu jedynie zabiegiem estetycznym, ale zakorzenionym w bardzo praktycznych rozwiązaniach, które zagwarantują domownikom komfort życia. I tak elementy dynamizujące są jednocześnie zadaszeniami tarasów, balkonów, okien – wszystkie zostały tak zaprojektowane, by zapewnić ochronę przed przegrzaniem pomieszczeń. W lecie, gdy słońce jest wysoko, zmniejszają wnikanie jego promieni do wnętrza domu, chroniąc je przed przegrzaniem, a w zimie, gdy słońce jest nisko, nie są barierą dla pozyskiwania słonecznej energii.

Zobacz też:

Dom z elewacją z desek z rozbiórki

Kolejne racjonalne rozwiązanie to zmodyfikowanie planu domu o kształcie prostokąta przez wysunięcie klatki schodowej. Służy to nie tylko rozbiciu dość masywnej bryły, ale przede wszystkim przekłada się na komfort domowej przestrzeni. Tak zaprojektowana część komunikacyjna nie jest tylko klatką schodową, ale także pełnowartościową powierzchnią mieszkalną. Rozłożyste schody są miejscem do siedzenia dla domowników i nietypowym legowiskiem dla ich psa. Wysunięcie tej części domu miało jeszcze inne pragmatyczne przyczyny. Dzięki niemu można było doświetlić tę część domu i jednocześnie zapewnić prywatność bez otwierania wnętrza na posesję sąsiadów. Taki efekt osiągnięto przez umieszczenie okien z dwóch boków niekonwencjonalnego wykuszu.

Antresola z biblioteczką

Innym przejawem racjonalnego podchodzenia autora projektu do wykorzystania domowej przestrzeni jest minimalizowanie tej przeznaczonej jedynie na komunikację. Opisana wielofunkcyjna klatka schodowa to tylko jeden z przykładów tworzenia przez architekta powierzchni wielofunkcyjnych. Inne – hol na parterze (17,4 m2) po części jest garderobą, a po części strefą dzienną. Także antresola z biblioteczką (11,4 m2) łączy się przez szklane balustrady z salonem. W ten sposób powstaje jednoprzestrzenne, niezwykle przestronne wnętrze.

Tej konsekwentnej przestrzennej ekonomii towarzyszy gra wysokich i niższych przestrzeni. Dzięki niej „przeżycia przestrzenne” (jak mówi autor projektu) są naturalną częścią życia osób przebywających w domu. I nie są to jedynie przeżycia zamknięte w przysłowiowych czterech ścianach, ale widokowe, bo niemal wszystkie trakty komunikacyjne pokrywają się z osiami widokowymi zamkniętymi, a raczej otwartymi na pejzaż przeszkleniami.

Patrząc na formę domu, rozrzeźbienie domowej przestrzeni i jej funkcjonalność nie sposób domyśleć się, że Piotr Kuczia nie był pierwszym autorem projektu, ale jak mówi „przejął go” po innym architekcie.Warto opowiedzieć niezwykłą historię tego projektu od początku...

Inwestorzy zobaczyli okładkę "Muratora". Dom im się spodobał

– Lecieliśmy do Paryża na rocznicę ślubu i na lotnisku zobaczyliśmy okładkę „Muratora” z domem w Kościelisku zaprojektowanym przez Piotra Kuczię. Dom i jego historia tak nam się podobały, że pojechaliśmy zobaczyć go w rzeczywistości. Był tak samo piękny, designerski i ponadczasowy, jak na zdjęciach w magazynie. Urzekły nas elewacje z różnobarwnego drewna z recyklingu – wspomina pani Marta.

Po tej fascynacji inwestorzy nie zwrócili się jednak do Piotra Kuczii z prośbą o stworzenie projektu, ale do innego architekta, którego polecił im znajomy. Z założenia miał się inspirować domem z Kościeliska, ale nie okazało się to proste...

Drugi architekt – nowy projekt

– Architekt (nazwijmy go pierwszym) męczył się ponad rok nad projektem, a my razem z nim. Dom nie tylko nam się niezbyt podobał, ale był też niefunkcjonalny. Byłam już tak zdesperowana, że napisałam maila do pana Kuczii. Ten, gdy zobaczył pierwotny projekt, stwierdził, że litość nakazuje mu przerobić go tak, by był funkcjonalny i ładny – opowiada pani Marta.

– Pomyślałem, że dla dobra inwestorów muszę coś zrobić, żeby po prostu im pomóc. Szkoda żeby inwestowali w taki niefunkcjonalny dom na całe życie. Próbowałem ich przekonać, by na nowo wystartować z ideą projektową – mówi Piotr Kuczia.

Z pierwotnej wersji została wysokość bryły mieszkalnej, ponieważ ani architekt, ani inwestorzy nie chcieli rezygnować z pełnego piętra. Jednak w nowym projekcie została ona skorygowana optycznie przez przecinającą ją ramę tarasu i nieco niższy niż elewacja wykusz z klatką schodową.

– Chcieliśmy prostą stodołę mieszkalną i wolno stojący, ale w jakiś sposób połączony z nią garaż. Oczywiście drewniane elewacje i wielkie przeszklenie – analogiczne jak w Kościelisku – miały być motywem przewodnim – mówi pan Adam.

– Od samego początku klarowne było to, że dom ma być drewniany. Inwestorzy to zwolennicy technologii szkieletu drewnianego. Drewniane miały być też elewacje. Wprawdzie namawiałem ich na inne drewno niż to zastosowane w domu w Kościelisku, ponieważ chciałem zrobić coś nowego – nie lubię się powtarzać, ale nie udało mi się ich przekonać, bo tamto drewno tak bardzo im się podobało – śmieje się Piotr Kuczia.

Działka w Beskidach z pięknym widokiem

Z założenia to miał być dom widokowy – otwarty na zewnątrz, w którym jest dużo światła. Niestety, poprzedni projekt w ogóle nie był odpowiedzią na takie oczekiwania inwestorów. Zaskakujące jest to, że nie wykorzystywał walorów pięknej widokowej beskidzkiej działki, którą inwestorzy znaleźli po blisko trzech latach poszukiwań. Tym bardziej byli zawiedzeni, że widok, w którym zakochali się od pierwszego wejrzenia, nie był dopełnieniem pierwszej wersji domu.

– Każde spotkanie z panem Piotrem było bardzo rzeczowe. Jego wielka wiedza i doskonałe podejście do naszych potrzeb były, po wcześniejszych doświadczeniach projektowych, uspokajające – nie obawialiśmy się o los projektu naszego domu – mówi pan Adam.

– Tym razem architekt stworzył projekt w dwa miesiące, byliśmy zaszokowani i zachwyceni. Dom był nie tylko bardzo funkcjonalny, ładny i oryginalny, ale także pełen górskich widoków. To najlepszy architekt na świecie – kwituje pani Marta.

Tak oto historia projektowa zatoczyła koło.

Nie dość, że projekt był świetny, to jeszcze Piotr Kuczia przygotował dla inwestorów rozbudowaną prezentację, dzięki której mogli zobaczyć, jak dom będzie wyglądał o różnych porach roku na zewnątrz i wewnątrz – jak będzie zmieniało się jego doświetlenie.

– Projektując, nie chcę wznosić sobie pomnika, tylko stworzyć możliwie najlepszą przestrzeń do życia dla mieszkańców. Oczywiście gdzieś tam na końcu pozostaje forma, która ma być ciekawa i która ma budzić w jakiś sposób zainteresowanie, czy nawet prowokować – mówi architekt.

Konstrukcja budynku

– Skoncentrowałem się na koncepcji architektonicznej, a projektem budowlanym i uzyskaniem pozwolenia na budowę zajął się architekt Damian Przybyła, z którym od lat łączy nas wspólna idea międzynarodowego konkursu Design Educates Awards, który razem stworzyliśmy i prowadzimy. Współpraca z Damianem była dla mnie gwarancją jakości i terminowości projektu budowlanego – mówi Piotr Kuczia. – Damian miał dużo pracy, by moją koncepcję opracować i potem ją zalegalizować. Była to zdecydowanie mniej przyjemna praca niż moja – koncepcyjno-designerska – dodaje architekt.

Zapytany o konstrukcję domu Damian Przybyła, najpierw prezentuje ją w telegraficznym skrócie: – Budynki mieszkalny i garażowy zostały posadowione na żelbetowych płytach fundamentowych. Ściany kondygnacji nadziemnych są szkieletowe drewniane. Stropy o konstrukcji drewnianej, belki oparte na ścianach nośnych zewnętrznych i wewnętrznych znajdują się w układzie podłużnym. Dach ma konstrukcję drewnianą krokwiowo-płatwiową.

Potem wzbogaca ten opis istotnymi uzupełnieniami dotyczącymi wzmocnień konstrukcyjnych. Na przykład słupów stalowych podpierających stosowane miejscowo podciągi stalowe (z dwuteowników HEB 200). Takie znajdują się w obszarze dużego otworu okiennego (od strony południowej) i środkowej podłużnej osi budynku, między otworami w stropie nad parterem). Dzięki nim możliwe było tak spektakularne otwarcie domowej przestrzeni wewnątrz i na zewnątrz.

Wykończenie z drugiej ręki - kupili starą stodołę i rozebrali

Inwestorzy podczas budowy wykazywali się niezwykłą zaradnością, na przykład zdobywając ekonomiczne wersje materiałów wykończeniowych, których wykorzystanie zakładał projekt. I tak drewno elewacyjne do złudzenia przypomina to z elewacji domu w Kościelisku. Jednak tamto pochodziło od renomowanej firmy, a pan Adam i pani Marta zorganizowali wersję bardziej ekonomiczną od firmy lokalnej.

Pan Adam wspomina jedną, zabawną dziś historię związaną z wykańczaniem elewacji: – Podczas prac elewacyjnych doszło do pomyłki – wystająca część bryły, w której jest klatka schodowa, miała być wykończona białymi płytami HPL, a my ułożyliśmy na niej drewno. Efekt był taki, że zabrakło go na pozostałe elewacje. Musieliśmy kupić starą stodołę i ją rozebrać (robiliśmy to sami). Tak się złożyło, że stała na najwyższym szczycie w Wiśle, więc nie zabrakło atrakcji podczas transportu – śmieje się pan Adam. – Uzyskane z niej drewno różniło się od tego, które już było ułożone, więc konieczna była dodatkowa obróbka, która ujednolici materiał elewacyjny. Poza tym samo przygotowanie poszczególnych elementów nie było proste, bo mają laminowany wpust i wypust, żeby się nie odkształcały – dodaje inwestor.

Recykling stawiał przed inwestorami wyzwania, a to, że przemyślany służy nie tylko oszczędnościom, ale też architekturze, widać w rzeczywistości i na zdjęciach. I drewno nie jest tu jedynym dobrym tego przykładem, bo z recyklingu pochodzi nie tylko ono, ale także białe płyty HPL, które prezentują się świetnie, a były o kilkadziesiąt procent tańsze niż oryginalne nowe.

Aranżacja wnętrz

Podstawy aranżacji wnętrz zaproponował Piotr Kuczia w projekcie. Pani Marta, obawiając się konsekwencji, które nie zawsze mogą być przewidziane przez architektonicznych laików, pilnowała, by wszystkie zostały zachowane. I tak się stało – ustawienie mebli i urządzeń nie zostało zmienione, ale materiały, faktury i barwy do wnętrz wprowadzali już sami inwestorzy.

- Szukaliśmy inspiracji. Co miesiąc kupowaliśmy „Muratora”, wyrywaliśmy z niego kartki z tym, co nam się podobało, i wpinaliśmy do segregatora. Trochę się tego zebrało. Potem nie tylko przeglądaliśmy te kartki, ale nawet chodziliśmy z nimi na zakupy - wspomina pani Marta.

W domowej przestrzeni jest bardzo dużo drewna – najwięcej mającego naturalną jesionową barwę – takie są schody, drzwi wewnętrzne i podłogi piętra. Jeśli gospodarze podejmowali decyzję o barwieniu drewna, towarzyszyła jej druga – by uwypuklić drewnianą fakturę. Tak jest w przypadku zielonej zabudowy kuchennej. We wnętrzach obecna jest także recyklingowa odmiana drewna – wprowadzana przez przeszklenia – choćby to przy drzwiach wejściowych czy okna piętra pokazujące drewniane ramy wystające przed elewacje.

Drewno i ceramika na podłodze

Towarzystwem dla drewna jest w tym domu ceramika, najbardziej widoczna na podłodze w strefie dziennej. Tym razem o jej wykorzystaniu przesadziły względy praktyczne – minimalizowanie strat ciepła ogrzewania podłogowego i odporność na uszkodzenia powierzchni podczas przechodzenia z ogrodu do domu.

Ceramika została też ułożona na całej ścianie nad szafkami kuchennymi – ujednolica kuchenną aranżację, a jej pokojowy wzór – w jodełkę – sprytnie wprowadza otwartą kuchnię na salony.

Jednak kluczowe w domowej aranżacji pozostają piękne widoki gór, które niemal non stop towarzyszą domownikom – są najważniejsze w strefie dziennej, prywatnych pokojach, towarzyszą podczas przemieszczania się ażurowymi schodami i na antresoli. Są obecne w łazienkach i garderobie gospodarzy. Aby przypadła im główna rola w domowej przestrzeni, architekt precyzyjnie zaprojektował okienne kadry. W takiej sytuacji biel ścian i sufitów zdaje się być oczywistym wyborem – nie konkuruje z widokami, nie odciąga od nich wzroku.

Projekt wnętrz i późniejsza ich aranżacja stanowią harmonijną całość. Efekt jest taki, że została stworzona przestrzeń nie tylko atrakcyjna estetycznie, ale także służąca relaksowi.

Najlepszą rekomendacją są opinie gospodarzy: – Wspaniale się tu wypoczywa. Czujemy się, jakbyśmy cały czas byli na wakacjach.

Z kolei ich 11-letni syn Jaś, na pytanie, co mu się najbardziej podoba w domu, odpowiada krótko, ale wyczerpująco: – Wszystko.

– Przyznaję, że dostaję czasami sygnały, że dobrze im się tam mieszka i są zadowoleni – mówi Piotr Kuczia. W zasadzie to najlepsze wynagrodzenie, jeśli się słyszy pozytywną opinię od kogoś, kto mieszka już jakiś czas w domu, który zaprojektowałem.

Najważniejsza rada, której udzielają inwestorzy myślącym o budowie domu powinna być punktem wyjścia każdego marzenia o nim i historii jego budowy. Tu przewrotnie będzie puentą: „Najważniejsze to zadać sobie pytanie: czego tak naprawdę potrzebujemy”.

Murator 7/2025

Autor: archiwum serwisu

Więcej zdjęć bryły, wnętrz oraz dodatkowe informacje o domu i jego plany znajdziesz w lipcowym wydaniu miesięcznika „Murator". Ponadto w numerze przeczytasz: jakie ściany działowe wybrać – murowane czy szkieletowe; o zasadach montażu i bezpiecznego użytkowania gazu ze zbiornika; o tym jak wybrać przydomową oczyszczalnię ścieków; o metamorfozie miejskiego ogródka.

Murowane starcie
Brama wjazdowa – rozwierana czy przesuwna? MUROWANE STARCIE
Murator Google News