Bliźniak - architektoniczna wyjątkowość otulona zielenią
Projekt jest nietypowy – mimo podobieństw ze spokrewnionym sąsiadem różni się zasadniczo i dostosowuje do odmiennych oczekiwań domowników. Jednym z ważniejszych materiałów jest tu roślinność - buduje architekturę. Projekt domu: Jakub Cieślik, Kamil Cierpioł, Michał Wręczycki, Sebastian Krawczyk/Grupa Verso.
Autor: Marcin Czechowicz: projekt domu: Jakub Cieślik, Kamil Cierpioł, Michał Wręczycki, Sebastian Krawczyk/Grupa Verso
Nie tylko do każdego bliźniaka, ale nawet apartamentu prowadzi odrębne wejście z zewnątrz – na zdjęciu po lewej stronie przeszklona klatka schodowa
Spis treści
- Bliźniak - dom, który może zachwycić
- Nieoczywista materia i roślinność wokół domu
- Architekci: Trzeba wpisać doświadczenia w projekt
- Elastyczna przestrzeń w bliźniaku
- Nietypowe materiały
- Zobacz galerię zdjęć domu - bliźniaka
Bliźniak - dom, który może zachwycić
Zaczęło się od marzenia, by architektoniczny koncept został wiernie przeniesiony do rzeczywistości.
– Zawsze podczas realizacji naszych projektów pojawiały się rozbieżności. Mimo prowadzonych przez nas nadzorów autorskich trudno było wyegzekwować, by były wiernie i konsekwentnie wdrażane – mówi architekt Jakub Cieślik. – Chciałem na własnej skórze przekonać się, czy można stworzyć architekturę wysokiej jakości zgodną z projektowymi założeniami i bez oszczędzania na elementach wykończeniowych, a przy tym nie zbankrutować – puentuje ze śmiechem jeden z autorów projektu Jakub Cieślik, który razem z architektem Kamilem Cierpiołem był również współinwestorem i generalnym wykonawcą.
Czytaj też: Ważna zmiana w programie Czyste powietrze dotycząca pomp ciepła od 14 czerwca
Nieoczywista materia i roślinność wokół domu
Kameralne osiedle przy alei brzozowej zadziwia swoją formą. Wyraźnie zarysowany motyw kwadratu przewija się przez domy i jest kreślony żywą barwą drewna. Wspomniane kwadraty dopełnia zieleń – w dosłownym sensie albo stając się ich „podporą”. Taki obraz jest dominujący nawet przed przekroczeniem granic parceli, które zaznacza nie tylko siatka z motywem kwadratów, ale także zimozielony żywopłot. W usytuowanych wysoko, widocznych już zza ogrodzenia otworach brył rosną bzy. Balkony wspierają filary uformowane na kształt pni drzew i porasta je winobluszcz. Pnącza pną się także wyżej – po żaluzjach przybalkonowych.
Jest bardzo malowniczo. Projekt zanurzył domy w zieleni. Za kilka lat będą w niej tonąć. Drobnym przykładem pokazującym konsekwencję autorów w dążeniu do zespolenia domów z naturalną zielenią jest choćby nawierzchnia podjazdów. Została wykonana z ażurowych elementów, zazwyczaj przesypywanych żwirem, tu przerasta je trawa. W ten sposób uniknięto wybetonowania ogromnej powierzchni i stworzono równie praktyczną w codziennym użytkowaniu, ale zieloną, naturalną podstawę dla architektonicznej kompozycji.Forma tej architektury i sposób kształtowania wewnętrznej przestrzeni są na tyle interesujące, że mogą być inspiracją nie tylko dla przyszłych deweloperów, ale także wszystkich, którzy myślą o budowie swojego domu.
Architekci: Trzeba wpisać doświadczenia w projekt
Wieloletnia praca z indywidualnymi inwestorami skłoniła architektów do przemyśleń, które przesądziły o kształcie projektu.
– Projekty indywidualne szyte na miarę są odbiciem potrzeb konkretnych ludzi. Chciałem, żeby analogicznie było także w przypadku inwestycji deweloperskiej, mimo że przyszli domownicy pojawiają się, gdy już dom stoi. Przecież także mają indywidualne potrzeby – mówi Jakub Cieślik. I właśnie ta myśl została sprytnie przetransponowana na szkic projektowy.
– Zależało nam na tym, by zaprojektować taki układ, który będzie uniwersalny. Sprawi, że kupujący bliźniak lub apartament będą mieli możliwość wyboru układu funkcjonalnego. Podstawowym założeniem stało się takie zaprojektowanie wyjściowej przestrzeni, aby dało się ją dowolnie formować – mówi architekt. I tak jest.
Co istotne, zmiany funkcjonalne dotyczą nie tylko zmniejszania lub zwiększania łazienki czy jej aranżacji, lecz także wyboru liczby pokoi – doprojektowania lub rezygnacji z jednego, aby strefa dzienna była większa.
O tym, jak uniwersalny jest projekt, świadczy choćby fakt, że na zamieszkanie w bliźniaku lub apartamencie zdecydowały się osoby o różnych preferencjach i potrzebach. Są tu bardzo młode małżeństwa i seniorzy. – Tutejszy klimat chyba bardzo sprzyja życiu rodzinnemu i temu, by rodziny się rozwijały. W ciągu roku przybyło sześciu nowych małych mieszkańców – śmieje się Jakub Cieślik.
Sprawdź: Jak pozbyć się chwastów z trawnika? Sposoby na zwalczania chwastów w trawie
Elastyczna przestrzeń w bliźniaku
Możliwość plastycznego kształtowania wnętrza domu – tworzenia różnej liczby różnych pomieszczeń – była magnesem, który przyciągał chętnych do nietypowej inwestycji. Taka elastyczność domowej przestrzeni to zasługa przemyślanej konstrukcji. Układ konstrukcyjny jest prosty – cztery ściany zewnętrzne i tylko jeden słup konstrukcyjny. Poza tym autorzy projektu zdecydowali się na rozmieszczenie okien w taki sposób, by możliwie było stworzenie kilku pomieszczeń z jednego. I żeby wszystkie były dobrze doświetlone.
Kolejną zagwozdką było zaprojektowanie instalacji i wentylacji gwarantujących elastyczność podziału wnętrza. – Przygotowaliśmy instalacje tak, aby pojawiały się w kilku punktach. Te niewykorzystane będą po prostu zaślepione. Dołożenie kilku dodatkowych rur kanalizacyjnych czy stworzenie kanałów wentylacyjnych to znikomy koszt i problem technologiczny, a daje wiele możliwości – mówi Jakub Cieślik.
Nietypowe materiały
Autorom projektu zależało na wykorzystaniu nieoczywistych materiałów wykończeniowych. Szukali ciekawych, alternatywnych rozwiązań dla tradycyjnych i powszechnie znanych. Przykładowo tynki zestawili z elewacyjną cegłą betonową – w ten sposób zaznaczyli odmienność bliźniaków. Jakub Cieślik i Kamil Cierpioł stworzenie nietypowego materiału powierzył firmie Epika Design, która specjalnie na potrzeby tej inwestycji opracowała i wyprodukowała długą cegłę betonową o wymiarach 5 x 30 cm, z wbudowaną już fugą, która podkreśla długość elewacyjnych elementów. Taka cegła została użyta po raz pierwszy. Efekt jest interesujący, a koszt nie był zdecydowanie wyższy – różnica w cenie między tynkiem a cegłą z uwzględnieniem robocizny nie przekroczyła 30%.
Autorzy projektu twierdzą, że przy skali inwestycji to różnica znikoma, a bardzo ważna dla uzyskanego efektu. Sąsiadujące ze sobą bliźniaki mają elewacje o zdecydowanie innej fakturze i nieco odmiennej barwie – tynk jest jaśniejszy od jasnoszarej cegły. Kolejny nietypowy materiał to lamele aluminiowe imitujące drewno.– Bardzo lubię drewno i często pojawia się w projektach naszej pracowni, ale wiedzieliśmy, że tym razem nie możemy go zastosować. O ile klienci indywidualni zamawiający drewniane wykończenie domu są przygotowani, jak ten materiał się będzie zmieniał w ciągu lat, o tyle w przypadku klientów kupujących dom od dewelopera nie jest to takie oczywiste. A my nie zagwarantujemy, że przez pięć lat drewno będzie wyglądało tak samo, bo nie będzie – mówi Jakub Cieślik. Poza kwestią gwarancji, która jest udzielana w przypadku takiej inwestycji, użycie naturalnego drewna nie byłoby wskazane także z powodów estetycznych.
W miarę upływu czasu mieszkańcy mieliby różne pomysły na konserwację drewnianych elementów, a to doprowadziłoby w najlepszym przypadku do niepotrzebnego różnicowania odcieni drewna, a w najgorszym – do pstrokacizny szpecącej architekturę. Wykorzystany profil aluminiowy imituje drewno nie tylko barwą, ale także fakturą. Został pomalowany specjalną metodą z odciskiem drewnianych słojów. Materiał jest bardzo trwały i ma jeszcze jeden atut – cenę porównywalną z ceną drewna. Jednak najbardziej zaskakujące jest wykorzystanie roślin jako materiału architektonicznego. „Osiedle ma tonąć w zieleni” – to była główna idea tego projektu sformułowana przez jego autorów. Podporządkowali jej wiele rozwiązań. Najbardziej dojmujące to wycięcie z brył fragmentów kubatur po to, żeby ich miejsce wypełniły drzewa.
* * *
Najtrafniejszą puentą jest pewna bardzo obrazowa wypowiedź:
– Miałam przyjemność pracować jako początkujący architekt w Grupie Verso. Odbywałam w tej pracowni praktyki i mam stuprocentowe zaufanie do Kuby i Kamila jako architektów. Kiedyś śmiałam się, że powiem: „zaprojektujcie mi, co chcecie, a ja to biorę w ciemno” – oczywiście, w odpowiednim budżecie – mówi architekt Paula Jaworek. Historia w pewnym sensie zatoczyła koło, bo pani architekt nie musiała nic mówić, „Kuba i Kamil zaprojektowali”, a ona... kupiła.
Zobacz więcej prezentacji domów:
Dom znanego architekta. Jest na co popatrzeć, jest się czym zainspirować
Nowoczesna architektura lubi materiały z drugiej ręki. Zobacz nowy dom w starym drewnie
Dom kubiczny na małej działce. Dom nieduży, a jednak okazały
Dom stodoła z czerwonej cegły - projekt nowoczesny, ale dość nietypowy. Zobacz dlaczego?
Zobacz galerię zdjęć domu - bliźniaka
Autor: Marcin Czechowicz: projekt domu: Jakub Cieślik, Kamil Cierpioł, Michał Wręczycki, Sebastian Krawczyk/Grupa Verso
Nie tylko do każdego bliźniaka, ale nawet apartamentu prowadzi odrębne wejście z zewnątrz – na zdjęciu po lewej stronie przeszklona klatka schodowa
Więcej zdjęć i planów z prezentowanego domu znajdziesz w majowym wydaniu miesięcznika "Murator". Ponadto w numerze:
> Domy z antresolą. 5 projektów w rabatem> Nowoczesne i przyjemne koszenie trawnika
> Ściany murowane i szkieletowe
> Fakty i mity dotyczące pomp ciepła
> Ile kosztuje ogrzewanie różnymi paliwami
> Grunty i farby na trudne podłoża