Zakupy na raty ze sklepu
. Na czym polega zakup ratalny?

2019-03-26 12:49

Zakupy ratalne to jeden ze sposobów na wyposażenie domu w nowe meble i sprzęty gospodarstwa domowego. Raty ze sklepu to rodzaj kredytu bankowego, tyle że udzielonego za pośrednictwem sprzedawcy.


zakupy na raty
Autor: Yong Kim/DADA Zanim zdecydujesz się na zakupy na raty, skuszony hasłem "zero procent" dokładnie sprawdź, jakie są ukryte koszty takiego kredytu

Procedura zakupów na raty w sklepie zwykle jest szybka i wygodna, ale najważniejsze pytanie brzmi, ile kosztują zakupy ratalne.

Raty ze sklepu - zalety i wady zakupów ratalnych

Kupując na raty, rozciągamy nasz wydatek w czasie, co ma oczywiście swoje dobre i złe strony.

Za dobrą można uznać to, że zachowujemy w ten sposób odłożone środki. Raty zazwyczaj pokrywa się z miesięcznej pensji.

Zaletą zakupów ratalnych jest też to, że nie musimy w tym celu odwiedzać banku. Wszystkie formalności można załatwić w sklepie albo przez internet.


Do minusów trzeba natomiast zaliczyć ograniczone pole manewru w zakresie możliwości zakupowych. Jeśli bierzemy zwykły kredyt gotówkowy, nie musimy wiedzieć z góry, na co konkretnie zostanie on wydany. Możemy kupić kilka różnych rzeczy, mamy też czas na zastanowienie. Inaczej ma się sprawa z ratami. W tej formie kupimy tylko jeden konkretny towar – na przykład telewizor lub kanapę. Jeśli chcemy kupić następną rzecz, musimy znów przejść wszystkie formalności związane z udzieleniem kredytu.

Przeczytaj też:

Ponadto zakupy na raty nie obejmują zazwyczaj całego sklepowego asortymentu. Zakładając więc, że chcemy tym sposobem umeblować dom, konieczne będzie „kursowanie” między różnymi sklepami w poszukiwaniu towaru, który jest dostępny w takiej formule sprzedaży.


Zakupy na raty: Santander Consumer Bank, Crédit Agricole, Plus Bank i Alior Bank

Sklepy oferujące zakupy ratalne najczęściej dysponują ofertą tylko jednego banku, więc klient nie ma też możliwości wyboru. W kredytach ratalnych specjalizują się między innymi Santander Consumer Bank, Crédit Agricole, Plus Bank i Alior Bank.

Kolejnym minusem w porównaniu ze zwykłym kredytem gotówkowym jest to, że kredyty ratalne zazwyczaj są przyznawane na stosunkowo niskie kwoty. Przykładowo – w Plus Banku mogą wynieść do 66 tys. zł brutto (bez zgody małżonka tylko 20 tys. zł), a czas na spłatę to maksymalnie 60 miesięcy. W Crédit Agricole można otrzymać od 100 zł do 80 tys. zł w sklepie stacjonarnym i od 500 zł do 20 tys. zł w sklepie internetowym, a okres spłaty to maksymalnie 96 miesięcy przy zakupach w sklepie stacjonarnym lub 48 miesięcy w sklepie internetowym.

Przeczyta też:

Jak więc widzimy - mimo że oferta ratalna coraz bardziej upodabnia się do kredytu gotówkowego, to jednak ciągle uzyskamy w ten sposób mniejsze środki i na krótszy czas.


Ile kosztują zakupy na raty ze sklepu

W wielu popularnych sklepach sieciowych, oferujących elektronikę czy AGD, pojawia się kusząca oferta rat „zero procent”. Naiwny klient, który da się złapać na taką frazeologię, może myśleć, że są to zakupy bez kosztów, czyli sklep wraz z bankiem podzielą mu po prostu cenę na kilkanaście albo kilkadziesiąt mniejszych kwot.

Niestety – tak dobrze nie jest. Teoretycznie klient korzysta z oferty o RRSO wynoszącej 0%. Choć raty nie są oprocentowane, to kredyt nie jest jednak za darmo. Koszty mogą być ukryte w cenie towaru na półce, wysokości naliczonej prowizji lub na przykład w ubezpieczeniu, które trzeba dodatkowo wykupić.

Przeczytaj też:

Kupno ubezpieczenia w pakiecie jest najczęściej stosowane przy zakupach „zero procent”. Chodzi zazwyczaj o polisę na wypadek utraty pracy bądź na życie. Warto wiedzieć, że nie jest to obowiązkowe. Wielu ludzi nie ma świadomości tego i godzi się na ten dodatkowy koszt.


Innym obciążeniem przy zakupach na raty bywa po prostu prowizja. Klient przekonany, że znalazł doskonałą ofertę, na końcowym etapie formalności dowiaduje się, że ma zapłacić za udzielenie kredytu sporą kwotę, czasem nawet kilkanaście procent ceny towaru.

Bywa też, że dodatkowym wymogiem jest konieczność podpisania umowy o kartę kredytową.


Pamiętajmy też, że sklepy stacjonarne, które oferują sprzedaż na raty „zero procent”, mają z reguły wyższe ceny towaru niż pozostałe placówki, a jeżeli dodatkowo kwota kredytu jest wyższa od ceny produktu na półce, oznacza to, że zostały jeszcze naliczone prowizja lub kwota za ubezpieczenie.


W umowie kupna powinniśmy znaleźć informację o faktycznym koszcie naszego kredytu oraz ile wyniesie miesięczna rata. W praktyce okazuje się, że oferta „raty zero procent” pod względem kosztów nie odbiega od zwykłej oferty ratalnej (oprocentowanej) lub kredytu gotówkowego.


Sonda
Czy zakaz handlu w niedziele powinien zostać zniesiony?