Dramatyczne apele z konferencji "Budownictwo pod presją?". Eksperci biją na alarm

2025-09-01 12:05

Branża budowlana w Polsce przeżywa trudne chwile. Podczas ubiegłotygodniowej konferencji "Budownictwo pod presją?" przedstawiciele sektora zgodnie alarmowali o narastających problemach, które zagrażają stabilności i dalszemu rozwojowi tej branży. Brak długofalowego planowania, nieuczciwa konkurencja, niewystarczająca waloryzacja kontraktów oraz paraliżujące procedury administracyjne – to tylko niektóre z problemów, którym stawiają czoła firmy.

Konferencja Budownictwo pod presją

i

Autor: M.Kmieciński/ PAP Konferencja "Budownictwo pod presją"
Debata Muratora: Czyste powietrze
Materiał sponsorowany
Materiał sponsorowany

Brak wizji – "być albo nie być" dla sektora?

Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, nie pozostawia złudzeń.

- Planowanie to być albo nie być dla sektora budowlanego. Dlatego staramy się konsekwentnie w środowisku budowlanym apelować o dobrą strategię inwestycyjną na dekadę - mówi.

Brak przewidywalności i długofalowego planowania to jeden z głównych problemów, z którymi musi się mierzyć branża.

Jak podkreśla prezes, jeśli firma nie wie, co będzie robić za pół roku, to nie zatrudni ludzi, nie kupi sprzętu, nie będzie się rozwijać. Jest to istotne dla wszystkich firm, bez względu na to czy to są firmy małe czy duże.

Damian Kaźmierczak, wiceprezes PZPB, twierdzi, że brakuje długofalowej wizji, długofalowych planów inwestycyjnych, które byłyby wyłączone spod bieżącego konfliktu politycznego większości programów inwestycyjnych i infrastrukturalnych. Powinna być zachowana ciągłość niezależnie od tego, kto sprawuje władzę. Czy rządzący zrozumieją, że stabilność planowania to fundament dla przyszłości budownictwa?

Nieuczciwa konkurencja – "wojna cenowa na niespotykaną skalę"

Marita Szustak, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego, zwracała uwagę na problem braku pewnych planów przetargowych, co prowadzi do konieczności posiłkowania się firmami spoza Polski.

- Nie możemy w żaden sposób planować naszych zasobów, nie możemy planować naszego potencjału bez realnych planów inwestycji we wszystkich sektorach gospodarki. Bo to, żebyśmy potem nie musieli mówić, że local content nie jest w stanie zrealizować danej inwestycji i musimy posiłkować się kimś z zewnątrz, wynika właśnie z braku wieloletnich długofalowych planów. To oczywiście powoduje zaburzoną konkurencję w przetargach i wojnę cenową, z którą mamy teraz do czynienia na niespotykaną skalę- podkreślała Maria Szustak.

Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu, alarmował, że w Polsce działa nieuczciwa konkurencja.

- Mamy nieuczciwą konkurencję, jeżeli chodzi o dostawy cementu z krajów nierealizujących polityki klimatycznej Unii Europejskiej, przez to, że ich produkcja jest znacznie tańsza - mówi.

Podkreśla, że import z Białorusi został zahamowany dopiero przez wojnę i restrykcje UE, ale szybko zastąpił go import z Ukrainy, a dodatkowo grozi nam import z Turcji.

Jakub Stypuła z Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska apelował w tej kwestii o równość.

- Domagamy się uczciwej konkurencji, to znaczy takiego samego podejścia do wszystkich wykonawców i stawiania wszystkim tych samych obostrzeń, niezależnie czy są to polskie firmy, duże albo średnie, czy firmy z udziałem zagranicznym, które działają na polskim rynku- podkreślał. 

Tomasz Stępień ze Stowarzyszenia Energetyki Jądrowej PZPB-Atom dodał, że jeśli spojrzymy na sztandarowe, duże projekty realizowane w Polsce, to  wygrywały i realizowały je firmy, które nie są firmami krajowymi, które przyjechały zarobić pieniądze i prawdopodobnie wyjadą po skończeniu tych inwestycji.  Według niego, angażowanie takich firm zwiększa ryzyko realizacyjne i powoduje, że projekty są droższe.

Waloryzacja – zwiększenie limitu do 20 proc. powinno rozwiązać problem?

Anna Oleksiewicz, prezes Związku Ogólnopolskiego Projektantów i Inżynierów, zwracała uwagę na problem kontraktów, które przestały być rentowne z powodu rosnących kosztów.

- W drugiej połowie 2024 roku zostały zawarte pierwsze aneksy waloryzacyjne, które dawały zwiększenie limitu o 5 proc. Czyli stosunkowo mało. Uważamy, że zwiększenie limitu waloryzacji do 20 proc. powinno rozwiązać problem -dodaje.

Administracja – wąskie gardło opóźniające przetargi?

Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa, podkreśla, że problemem są również długo trwające procedury administracyjne, które powodują m.in. że liczba ogłaszanych przetargów jest niewystarczająca.

- Widzimy tutaj konieczność wzmocnienia organizacyjnego, w tym finansowego, organów administracji odpowiedzialnych za wydawanie decyzji w ramach procedur, szczególnie środowiskowych - mówiła.

Murowane starcie
Pompa ciepła – gruntowa czy powietrzna? MUROWANE STARCIE
Murator Google News