Wysoki taras przy domu. Niczym pomost zawieszony nad basenem ogrodowym
Wysoki taras przy domu, nadwieszony nad ogrodowym basenem wydaje się unosić nad wodą i zielenią ogrodu. Całość tworzy malowniczą kompozycję, która cieszy oko i zachęca do relaksu. Zobacz, jak dobudowując taras, poradzono sobie z dużą różnicą poziomów między tarasem a gruntem.
Dom z lat 30. XX w. stoi we Wrocławiu przy kameralnej uliczce obok parku. Przed przebudową miał zwartą bryłę, mało okien, brakowało połączenia z ogrodem. To problem wielu budynków z tego okresu. Dziś właściciele domów potrzebują kontaktu z przyrodą, otwierają wnętrza na ogród, budują tarasy, które łączą z pomieszczeniami dużym przeszkleniem. Dzięki temu taras staje się wygodnym salonem pod chmurką, miejscem wypoczynku i biesiadowania.
Kolejnym problemem była wysoka podmurówka, na której został wzniesiony dom. Było to spowodowane wysokim poziomem wód gruntowych występujących na tym obszarze. Architekt Piotr Zybura z pracowni arch_it/chillHouse, projektując wysoki taras, musiał wziąć pod uwagę różnicę między poziomem parteru a gruntu, która wynosiła ponad 1 m.
Konstrukcja i nawierzchnia wysokiego tarasu
Od strony ogrodu powstała nowa część domu obejmująca obszerny salon. Dzięki temu powierzchnia parteru zwiększyła się o 24 m2. Aby między tarasem a posadzką w salonie nie było niewygodnych schodów, wysoki taras został nadwieszony nad poziomem terenu na wysokości ok. 1 m. Jest wykonany na płycie żelbetowej o przekroju trapezu. Ułożono na niej drewniane legary, a na nich – z niewielkim spadkiem – posadzkę z drewna pokładowego merbau. Ten gatunek drewna egzotycznego nadaje się świetnie do układania na zewnątrz, jest twardy, nienasiąkliwy, odporny na warunki atmosferyczne i – co ważne – nie wymaga dodatkowej impregnacji. Poza tym idealnie pasował do stolarki okiennej i drzwiowej, która również jest utrzymana w tej samej kolorystyce, a także do desek z modrzewia syberyjskiego, które pokrywają elewację dobudowanej części domu.
Po kilku latach nawierzchnia tarasu pokryła się patyną, przez co jest nieco jaśniejsza od drewna wokół, ale dla właściciela to nie problem, nie zamierza jej impregnować ani malować. Jej szary kolor harmonizuje z grafitowym tynkiem pokrywającym elewację oraz szarą blachą na dachu. Poza tym, siedząc na tarasie wśród drzew, można podziwiać, jak szlachetnie starzeją się naturalne materiały.
Wysoki taras niczym przedłużenie salonu
Od wnętrza taras oddziela ogromne przeszklenie zajmujące całą ścianę. Dzięki temu stanowi on przedłużenie salonu. Przesuwne drzwi tarasowe mają aż 2,5 m szerokości i były robione na zamówienie. W nawierzchnię tarasu zostały równomiernie wkomponowane halogeny, które włączają się po zmroku. Największą atrakcją ogrodu jest zbiornik wodny zaprojektowany tuż pod tarasem. Basen ogrodowy wystaje nieco poza jego obrys. Zbiornik jest płytki, wyłożony małymi białymi płytkami ceramicznymi.
Dzięki zawieszeniu tarasu nad basenem bryła domu wydaje się lżejsza niż w rzeczywistości. Sprawia wrażenie zawieszonej w powietrzu. Basen podświetlają lampy rozmieszczone pod płytą żelbetową. Dzięki temu, siedząc wieczorem na tarasie, można podziwiać połyskującą w świetle wodę. Z kolei latem woda pięknie błyszczy w słońcu, a jednocześnie chłodzi wypoczywających na tarasie.
Pomost nad basenem ogrodowym
Basen ogrodowy został ujęty w ramę z takiego samego drewna, z jakiego jest nawierzchnia tarasu, przez co wygląda jak migoczący obraz, który zmienia się wraz z porami roku. Zimą zamarza, tworząc malowniczą taflę lodu, jesienią na jego powierzchni unoszą się kolorowe liście, a wiosną i latem odbija intensywne promienie słońca i okoliczną zieleń.
Z tarasu do ogrodu prowadzą schody wykonane w lekkiej konstrukcji z zimnogiętych profili ze stali ocynkowanej, stopnice są prefabrykowane. Soczysta zieleń ogrodu i błękit wody tworzą pejzażową kompozycję ogrodową, która zachwyca gości i sprzyja relaksowi na świeżym powietrzu. A ponieważ znajduje się od strony ogrodu, jest dostępna tylko dla nielicznych. Wypoczywając w takim miejscu, ma się wrażenie przebywania w zacisznym ustroniu, a nie w sercu tętniącego życiem miasta.
Artykuł pochodzi z archiwum Muratora.