
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Pół roku na adaptację juki do nowych warunków to trochę za długo. Być może juka ma za ciepło – powinna zimować w chłodnym pomieszczeniu (6-10 st.C). W okresie spoczynku (od października) należy ograniczyć podlewanie, a nawet można niemal całkowicie go zaprzestać (chociaż raz na dwa tygodnie wydaje się odpowiednie). Zimą nie należy nawozić juki, bo spoczynek to czas ograniczenia funkcji fizjologicznych (być może w donicy skumulowały się związki chemiczne i to właśnie roślinie nie służy).
Juka to dzielna i odporna roślina, więc powinna się zregenerować wiosną. A może w donicy nie ma odpływu, albo jest niewielki i na dnie po podlaniu stagnuje woda? Juka nie lubi zalewania korzeni – po podlaniu woda powinna wypłynąć na podstawkę i po godzinie trzeba ją wylać (a jeśli to zbyt kłopotliwe można przerywać podlewanie, gdy tylko woda ukaże się na spodku, chyba, że podłoże jest suche i woda szybko przelatuje – wtedy warto lać wolno, tak, by stopniowo się nasączało).
Inne porady tego eksperta