Jałowiec obok orzecha włoskiego [Porada eksperta]

2013-01-10 12:58

Czy jałowiec, który rośnie obok orzecha włoskiego, może mieć zły wpływ na niego? Czy są to rośliny, które nie powinny żyć w swoim sąsiedztwie. Mama każe mi jałowca wykopać, bo jej pupilek - orzech - zaczął od dwóch lat chorować. Orzech dwa lata temu został mocno przycięty, bo rośnie pod linią energetyczną. Od tego czasu nie owocuje i brązowieją mocno liście. Czy to jest wina przycięcia czy jałowca, jak mama twierdzi. Proszę o opinię na ten temat.

Jałowiec pospolity
Autor: GettyImages Jałowiec pospolity rośnie w miejscach słonecznych i jałowych
Agnieszka Mike - Jeziorska
Radzi: Agnieszka Mike-Jeziorska

Jest absolwentką SGGW, wydziału Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu. Jej pasją są rośliny i obserwacja przyrody. Już na studiach zajmowała się zakładaniem i pielęgnacją ogrodów oraz florystyką. Popularyzacja ogrodnictwa i przekazywanie wiedzy ogrodniczej innym sprawia jej wielką satysfakcję. Tworzy też fotograficzne portrety roślin.

Wszystko zależy od odległości, w której rośnie jałowiec od orzecha. Jeśli wynosi ona powyżej 2 metrów, nie ma powodów do obaw. Owszem, w przypadku obu tych roślin występuje zjawisko zwane allelopatią, polegające na wydzielaniu do środowiska związków toksycznych, jednak w przypadku jałowca wydzieliny te toksyczne są przede wszystkim dla niektórych bakterii, grzybów i pierwotniaków. Powodem chorowania orzecha na pewno nie jest jałowiec, a raczej nieumiejętnie przeprowadzone cięcie. Być może było ono na tyle silne, że orzech musi odchorować straty i to może być powodem braku owocowania. Przypuszczam, że drzewo zostało przycięte bardzo silnie, a rany nie były niczym zabezpieczone, co mogło spowodować rozwinięcie się choroby grzybowej, czego efektem może być brązowienie liści. W opisanym przypadku (jeśli rośliny rosną bliżej niż 2 metry od siebie), rozważyłabym jednak przesadzenie jałowca, ale ze względu o obawę o niego samego. To orzech bowiem wydziela bardzo silnie toksycznie działający związek chemiczny, który jest w stanie unicestwić niemal wszystkie rośliny w zasięgu swojej korony. Dodatkowo może on zalegać długi czas w glebie (nawet na głębokości 2 m) i uaktywniać się stopniowo przez bardzo długi czas.

Inne porady tego eksperta