Dziupla w kasztanowcu - jak zabezpieczyć ją przed deszczem i śniegiem? [Porada eksperta]
Kupiliśmy działkę, na której rośnie bardzo stary kasztanowiec (ma 40-50 lat). Niestety, z jednej strony brakuje konara, zamiast niego widać duże wgłębienie. Latem zapomnieliśmy coś z tym zrobić, a teraz wnętrze dziupli jest mokre. W jaki sposób możemy zabezpieczyć dziuplę przed opadami atmosferycznymi?
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Taka rana, która stopniowo przekształca się w ubytek wgłębny (dziuplę) to spory problem. Specjaliści (chirurdzy drzew) odeszli od metod dawniej stosowanych i właściwie nie ma odpowiedzi, co robić z już istniejącym ubytkiem (świeże rany zaleca się smarować maścią ogrodniczą, albo farbą emulsyjną z dodatkiem Funabenu, albo samą farbą emulsyjną -oczywiście, im mniejsza rana tym lepiej). Kiedyś w przypadku istniejących ubytków wgłębnych zalecało się oczyszczenie ścianek do czystego drewna, nadanie ranie możliwie podłużnego kształtu (w kierunku przepływu soków, czyli wzdłuż pnia lub konaru), w najwyższym i najniższym punkcie rany uformowanie ostrych szczytów i zamalowanie odpowiednim preparatem, ale stwierdzono, że drzewo samo wytwarza barierę ochronną broniącą przed infekcjami, a takie działanie ją niszczy. Najlepiej więc bardzo delikatnie usunąć - jeśli jest - zmurszałą tkankę, ale nie skrobać drewna "do białego". Drzewo powinno wzdłuż krawędzi rany wytworzyć tkankę gojącą (taki wałek) i stopniowo pokrywać nią ranę. Sprzyjać temu będzie zasilenie drzewa kompostem rozłożonym w obrębie rzutu korony, bo im zdrowsze drzewo tym szybciej upora się z raną. Zdania na temat pokrywania ran też są różne - rana powinna być przewietrzana, a nałożona warstwa hamuje dostęp powietrza. Jednak z kolei obserwuję w wielu przypadkach, że rozkład drewna pokrytego farbą emulsyjną zostaje zahamowany. Uważam, że po oczyszczeniu ubytku (ale nie inwazyjnym) warto jego wnętrze posmarować farbą emulsyjną (ciemna, żeby nie rzucała się w oczy), lub tzw. sztuczną korą albo maścią ogrodniczą. Co do osłonięcia ubytku - wszystko zależy od jego kształtu. Jeśli otwarty jest od góry można spróbować skonstruować rodzaj daszku z cienkiego tworzywa, po którym będzie spływała woda. Jednak przybijanie do pnia czy konaru nie jest wskazane (ewentualnie bardzo małymi nierdzewnymi gwoździami). Trzeba też pamiętać, że taka osłona nie może przylegać szczelnie, bo musi być zapewniona cyrkulacje powietrza.
Polecany artykuł:
Autor: GettyImages
Kasztanowce kwitną w maju
Inne porady tego eksperta