Pompa ciepła - fakty i mity. Na jakie oszustwa i fake newsy musimy uważać przy zakupie pompy ciepła?
W ostatnim czasie mamy do czynienia z prawdziwą plagą nadużyć na rynku pomp ciepła. Ciągle poznajemy historie osób, które padły ofiarą oszustów. Tymczasem pompa ciepła to złożone urządzenie i inwestycja na lata, do której powinniśmy się właściwie przygotować. Co zrobić, aby przez nieuczciwych wykonawców nie ucierpiały nasze finanse, podpowiada Michał Chaberski – inżynier specjalizujący się w technologiach energii odnawialnej i ekspert w Woltair Polska.
Spis treści
- Mit 1: Pompa ciepła jest droższa w utrzymaniu niż konwencjonalne źródła ogrzewania
- Mit 2: Zakup pompy to wszystko, o czym muszę pamiętać
- Mit 3: Firma instalująca fotowoltaikę poradzi sobie z instalacją pompy
- Mit 4: Na rynku jest tyle firm i urządzeń, że nie sposób zweryfikować, na kim polegać
- Mit 5: Pompy ciepła mają zostać zakazane
Fałszywi instalatorzy bez wymaganych kompetencji, firmy zapadające się pod ziemię zaraz po wpłacie środków przed wykonaną pracą czy montaż i dopuszczenie do eksploatacji pomp w budynkach do tego nieprzystosowanych – to tylko niektóre przykłady nieuczciwych praktyk, o których informują internauci. Ich obawy wzmacnia ponadto kampania dezinformacyjna stwarzająca wrażenie, że każdy produkt dostępny na rynku oznacza w praktyce wyższe rachunki za ogrzewanie w porównaniu do konwencjonalnych źródeł, takich jak kotły gazowe czy węglowe.
Poniżej obalamy mity i przedstawiamy fakty na temat pomp ciepła.
Mit 1: Pompa ciepła jest droższa w utrzymaniu niż konwencjonalne źródła ogrzewania
Pompy są dzisiaj pożądane i popularne z prostego powodu. Pobierają bowiem nieograniczone ciepło z otoczenia (np. z ziemi lub powietrza), które jeszcze bardziej ogrzewają i wykorzystują do ogrzania budynku lub podgrzania wody. Najczęstszym powodem, dla którego ludzie kupują pompy ciepła, są zauważalne i promowane oszczędności energii. O tych jesteśmy przekonywani na każdym kroku, zachęceni programami publicznych dotacji czy optymistycznymi prognozami, takimi jak ta wydana przez Europejskie Stowarzyszenie Pomp Ciepła.
EHPA zakłada, że całkowita liczba pomp ciepła na Starym Kontynencie osiągnie blisko 60 milionów jednostek do końca 2030 roku, co oznacza, że połowa budynków w UE będzie ogrzewana za pośrednictwem tego źródła. A jeśli jest to trend masowy, do którego rządy i rynek głośno zachęcają społeczeństwo, to ryzyko związane z tym, że nasza inwestycja będzie nietrafiona, jest praktycznie żadne, prawda?
Dlaczego więc liczne są historie wysoce energochłonnych, źle skonfigurowanych urządzeń, za których zasilanie przyjdzie klientom płacić fortunę w okresie grzewczym? Czy ich decyzja o rezygnacji z ogrzewania węglem lub gazem nie była przedwczesna? To zależy.
Proste i ogólne stwierdzenie, że każda pompa ciepła jest droższa w utrzymaniu niż ogrzewanie gazowe lub węglowe jest opowiadaniem bajek. Jeśli ktoś zetknął się z taką sytuacją, może być pewny, że został oszukany, ulegając fałszywym gwarancjom oszczędności na rachunkach za prąd, mimo zakupu tańszego, mniej wydajnego czy nawet nieprzystosowanego do pracy w naszej strefie klimatycznej urządzenia.
Tymczasem istnieje wiele pomp ciepła, które różnią się głównie parametrami technicznymi i ceną. W większości przypadków obowiązuje zasada, że im droższa maszyna, tym lepsze parametry i niższe koszty eksploatacyjne. Niezależnie od tego, czy wybierzemy najlepiej sprzedający się rodzaj pompy powietrze-woda, czy też inny typ, od samego początku warto wiedzieć, że wybierając spośród produktów naprawdę najwyższej jakości, parametry i ceny pomp ciepła będą się różnić minimalnie. Kluczowe znaczenie będzie mieć m.in. to, w jaki sposób pompa ciepła jest serwisowana oraz czy urządzenie będzie dopasowane do naszych potrzeb.
Przy wyborze pompy pomogą nam ponadto poniższe zasady:
- Skup się głównie na wydajności pompy, która jest uzależniona od mocy sprężarki oraz temperatury mediów wejściowych i wyjściowych.
- O tym, czy uda Ci się ogrzać swój dom w idealny sposób zadecydują warunki, w jakich pracuje Twoja nieruchomość (temperatura otoczenia, a co za tym idzie również utrata ciepła).
- Zwróć uwagę na współczynnik efektywności pompy, który wskazuje, ile ciepła może wytworzyć urządzenie w stosunku do ilości pobranej energii. Im wyższy współczynnik efektywności będzie mieć Twoja pompa, tym mniej energii zużyjesz. Spotkać się możesz z określeniem COP (Coefficient of Performance) lub po prostu z wydajnością pompy ciepła.
- Dobrze wykonana pompa ciepła powinna pracować przez około 20 lat i całkiem logiczny jest fakt, że nie może być o kilkadziesiąt % tańsza od konkurencji, ponieważ każdy producent któremu zależy na jakości, musi postawić na sprawdzone i solidne komponenty.
Mit 2: Zakup pompy to wszystko, o czym muszę pamiętać
Nic bardziej mylnego. Aby pompa ciepła była naprawdę opłacalna, nie możemy zapominać o standardzie energetycznym budynku i termomodernizacji, czyli zadbaniu o ocieplenie ścian, stropów, dachu czy szczelne okna i drzwi. Istotne jest również np. to, czy w naszym domu zamontowaliśmy system rekuperacji, czyli instalację pozwalającą na ograniczenie strat ciepła w wyniku wentylacji budynku. Jeśli o tym zapomnimy, nasz dom w okresie grzewczym będzie mógł zużywać dowolną ilość energii, ponieważ ciepło będzie skutecznie uciekać.
Kto powinien zadbać o termomodernizację? Każdy, kto mieszka w budynkach sprzed 1990 roku. Mówimy tu o dużej skali, bo aż połowa Polaków mieszka w domach jednorodzinnych, których według danych Spisu Powszechnego w całym kraju jest 6,3 mln.
Mit 3: Firma instalująca fotowoltaikę poradzi sobie z instalacją pompy
Jedno i drugie źródło to przecież OZE. Niestety, w praktyce tak to nie wygląda.
Najwyższa jakość i standard energetyczny pompy ciepła są szalenie ważne, ale nie wystarczą, by urządzenie mogło działać poprawnie i wydajnie. Równie ważny, jeśli nie najważniejszy, jest odpowiedni montaż. Tu zaczynają się schody, bo ten może zapewnić wyłącznie wykwalifikowany specjalista o szerokich kompetencjach. Tych jednak brakuje – i to nie tylko w Polsce.
O jakiej liczbie mowa? Najlepiej zobrazuje to porównanie z rynkiem niemieckim. Z danych Federalnego Stowarzyszenia Niemieckiego Przemysłu Grzewczego (BDH) i Federalnego Stowarzyszenia Pomp Ciepła (BWP) wynika, że w całym 2022 r. u naszych zachodnich sąsiadów pojawiło się łącznie 236 tys. nowych pomp ciepła – tylko o 14% więcej niż w tym samym okresie w Polsce. Jednocześnie eksperci z rynku niemieckiego szacują swoje zapotrzebowanie na instalatorów pomp ciepła na dodatkowe 100 tys. specjalistów. W naszym kraju brak dokładnych danych o pożądanej liczbie monterów. Porównując wyniki sprzedaży w obu państwach, można jednak założyć, że na polskim rynku brakuje ich co najmniej kilkadziesiąt tysięcy.
Dlaczego to takie ważne? W przeciwieństwie do fotowoltaiki, instalacja pomp ciepła wymaga szerszej wiedzy specjalistycznej. Instalator powinien posiadać wiedzę z takich dziedzin budownictwa jak elektryka, hydraulika, automatyka, ogrzewanie i chłodzenie. Montaż pompy ciepła wiąże się z dużą ingerencją w budynek i integracją z jego obiegami elektrycznymi i grzewczymi. Nieprawidłowo wykonany może spowodować zwiększone koszty użytkowania, niedogrzanie budynku czy powtarzające się awarie. Przygotowanie do tak złożonej roli nie jest więc proste i szybkie w realizacji.
I właśnie dlatego, decydując się na współpracę z firmą instalatorską musimy zachować szczególną czujność. Dobrym rozwiązaniem będzie weryfikacja uprawnień i dotychczasowych realizacji czy prośba o referencje uzyskane od poprzednich klientów.
Mit 4: Na rynku jest tyle firm i urządzeń, że nie sposób zweryfikować, na kim polegać
Faktem i dużym problemem jest działalność setek, jeśli nie tysięcy firm, które powstały tylko po to, by zarobić na dotacjach z programów takich jak „Czyste Powietrze”, żeby później całkowicie zniknąć z radarów oszukanych klientów.
Jak działa cały mechanizm? Należy wiedzieć, że osoby decydujące się na zakup pompy ciepła, a planujące uzyskać dotację rządową na ten cel, nie otrzymują pieniędzy bezpośrednio na swoje konto osobiste. Po złożeniu wniosku przez klienta i uzyskaniu akceptacji, jedną z często wybieranych opcji jest przelew dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) do firmy wykonawczej odpowiedzialnej za instalację. I tu zaczynają się najczęstsze problemy.
Z jednej strony każdy przedsiębiorca działający na rynku OZE chce załapać się na „swój kawałek tortu” i pośredniczyć w procesie. Niestety, nie każdy ma do tego kwalifikacje. Liczne są przypadki, w których dana firma instalatorska kupuje jeden rodzaj pompy i oferuje go klientowi – pomimo że urządzenie nie jest np. dostosowane do warunków panujących w konkretnym budynku. Nie brakuje też sytuacji, gdzie firmy pobrały zaliczkę na inwestycję i słuch po nich zaginął.
Takie historie rzeczywiście dają do myślenia i sprawiają, że jesteśmy podwójnie ostrożni. Niestety, wszystko to uderza w firmy, które działają w sektorze pomp ciepła od wielu lat.
Co możemy zrobić jako klienci? Obecność wielu producentów, sprzedawców i monterów potęguje potrzebę starannej weryfikacji, dlatego przed podjęciem decyzji zalecam dokładne sprawdzenie warunków gwarancji i dokumentacji technicznej. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że tuż po instalacji lub nawet kilka lat po niej, będziemy mieli zapewnioną obsługę posprzedażową, kontakt z instalatorem i szybko dostępny serwis.
Jak każdy sprzęt, pompy ciepła bywają różnej jakości. Instalacja sprzętu niskiej klasy może powodować problemy: od głośnej pracy po uciążliwe awarie. Nie zawsze też parametry urządzenia kwalifikują je jako prawdziwie ekologiczne.
Klientom, którzy chcą dokonać w pełni świadomego wyboru, z pomocą przychodzi Lista Zielonych Urządzeń i Materiałów (ZUM). Została ona przygotowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, przy wsparciu państwowego Instytutu Ochrony Środowiska (IOŚ-PIB) oraz Ministerstwa Klimatu i Środowiska.
Sprawdzeni producenci z historią wdrożeń na polskim rynku zgłaszają swoje rozwiązania na listę ZUM do weryfikacji. Każda pompa ciepła, a także inne urządzenia dostępne na liście (panele fotowoltaiczne, węzły cieplne czy kolektory słoneczne) zawierają etykietę energetyczną i opis parametrów pracy. To z kolei zwiększa pewność i bezpieczeństwo zakupu - szczególnie wśród osób przygotowujących się do większego wydatku i łączących inwestycję w pompę zasilaną energią ze słońca.
A co z firmami-oszustami? Najprościej dokonać ich weryfikacji przez darmowe, publiczne rejestry takie jak: Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEiDG), Kajowy Rejestr Sądowy (KRS), REGON czy Portal podatkowy. W przypadku uzasadnionych podejrzeń, że firma działa niezgodnie z prawem, nie zapomnijmy powiadomić także właściwych organów ścigania.
Mit 5: Pompy ciepła mają zostać zakazane
Kolejnym przykładem dezinformacji są fałszywe informacje o planach Unii Europejskiej dotyczących wycofania cieplarnianych czynników gazowych. Mowa o fluorowanych gazach (tzw. F-gazy) stosowanych jako czynniki chłodnicze w klimatyzacji, chłodnictwie i w pompach ciepła, a które mają wysoki lub bardzo wysoki potencjał tworzenia efektu cieplarnianego (GWP). Oczekuje się, że F-gazy znikną z urządzeń już w 2026 roku.
Tymczasem większość europejskich producentów tych urządzeń jest przygotowana na wprowadzenie naturalnych czynników chłodniczych, które zastąpią gazy fluorowane. Dodatkowo większość producentów pomp ciepła powietrze-woda jest już przygotowana na zmiany, ponieważ w swoich urządzeniach stosują naturalny czynnik chłodniczy R-290 (propan), który nie jest gazem fluorowanym.