Te domy dostają odmowy przyłączenia fotowoltaiki. Dlaczego?

2023-07-24 16:29

Wydajesz pieniądze na instalację fotowoltaiczną, jesteś już gotów produkować zielony prąd, a tu odmowa przyłączenia do sieci. Jak to możliwe i w jaki sposób uniknąć takiej sytuacji?

Fotowoltaika - odmowa przyłączenia
Autor: getty images Jeśli instalacja fotowoltaiczna zbudowana jest zgodnie z projektem a urządzenia mają certyfikaty, operator ma obowiązek przyłączyć ją do sieci

Spis treści

  1. Czy operator może odmówić przyłączenia fotowoltaiki?
  2. Kogo dystrybutor nie ma obowiązku przyłączyć do sieci
  3. Dlaczego są coraz większe kłopoty z przyłączeniami OZE

Dynamiczny rozwój instalacji fotowoltaicznych w ostatnich latach sprawił, że pojawiły się problemy techniczne z możliwością „odbioru” wyprodukowanej energii przez operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD). W ubiegłym roku takich odmów było więcej niż całą dekadę wcześniej. W tym roku widać, że problem narasta z miesiąca na miesiąc. I to do tego stopnia, że w kwietniu Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) będące operatorem systemu przesyłowego w Polsce musiały dwa razy ograniczać pobór prądu z instalacji fotowoltaicznych.

Czy operator może odmówić przyłączenia fotowoltaiki?

Wiele osób, które rozważały zainstalowanie paneli słonecznych na dachach swoich domów zastanawia się czy w tej sytuacji nie jest to za duże ryzyko. Tym bardziej, że z dotacji w programie Mój Prąd skorzystać można tylko jeśli ma się umowę regulującą kwestie związane z wprowadzeniem do sieci energii energetycznej wytworzonej w mikroinstalacji.

I by nie mieć kłopotów z przyłączeniem do sieci od tego trzeba zacząć. Trzeba przy tym wiedzieć, że mikroinstalacje czyli instalacje o mocy do 50 kW mają uprzywilejowaną pozycję w prawie. Jedną z nich jest obowiązek nałożony na operatora w zakresie przyłączenia do sieci. Oznacza to, że zakład energetyczny nie może odmówić przyłączenia do sieci – co do zasady.

Zgodnie z art. 7 ust. 8D6 pkt 2 ustawy Prawo energetyczne „przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się dystrybucją energi elektrycznej (…) jest obowiązane dokonać przyłączenia do sieci mikroinstalacji na podstawie zgłoszenia (…) w terminie 30 dni od dokonania tego zgłoszenia”.

Ponadto prawo stanowi, ze przyłączenie i wymiana licznika na dwukierunkowy – który jest niezbędny do rejestrowania przepływu energii elektrycznej w obie strony – odbywa się na koszt operatora sieci.

A jednak w praktyce zdarzają się odmowy, dlaczego? Obowiązek przyłączenia mikroinstalacji nie dotyczy tych systemów, które nie spełniają norm i przepisów przyjętych w kodeksie sieciowym. Najczęściej chodzi o urządzenia zainstalowane w systemie fotowoltaicznym, które nie posiadają niezbędnych certyfikatów.

Dlatego inwestując w instalację fotowoltaiczną nawet o mocy nie większej niż 10 kW, która objęta jest dotacją, trzeba wcześniej złożyć wniosek do OSD. Na przykład w spółce Tauron Dystrybucja jest to druk ZM: Zgłoszenie przyłączenia mikroinstalacji/Wniosek o określenie warunków przyłączenia mikroinstalacji do sieci/Dokument mikroinstalacji.

Jeśli inwestor trzyma się ściśle warunków i certyfikatów, nie ma podstaw do odmowy przyłączenia mikroinstalacji.

Kogo dystrybutor nie ma obowiązku przyłączyć do sieci

Tak problem wygląda w przypadku mikroinstalacji. Zupełnie inaczej jest z większymi instalacjami fotowoltaicznymi czy produkującymi prąd wiatrakami, których moc jest większa niż 50 kW. W takim przypadku dystrybutorzy mają już większy margines do odmowy przyłączenia do sieci, choć i w tym przypadku takie zjawisko podlega kontroli Urzędu regulacji Energetyki, który musi być informowany o każdej takiej odmowie.

Prawo energetyczne daje co prawda pierwszeństwo w przyłączaniu instalacji OZE do sieci, ale pod warunkiem spełniania przez inwestora dwóch przesłanek:

  • dystrybutor w ogóle ma wolne moce przyłączeniowe oraz
  • przyłączenie jest racjonalne pod względem ekonomicznym.

Operatorzy mogą odmówić przyłączenia gdy nie jest spełniona choćby jedna z tych przesłanek. Oczywiście odmowa jest zrozumiała gdy nie ma możliwości odbierania i przesyłania produkowanej energii. Natomiast odmowy ze względów ekonomicznych mają miejsce z reguły na terenach słabo uprzemysłowionych, na których jest niewielkie zapotrzebowanie na energię elektryczną.

Dlaczego są coraz większe kłopoty z przyłączeniami OZE

Prawdziwy problem sprowadza się jednak do tego, że sieci przesyłowe w Polsce są przestarzałe, mało mobilne i wymagają pilnej modernizacji za – bagatela – 130 miliardów złotych.

Dość stwierdzić, że 37 proc. linii przesyłowych ma ponad 40 lat, a prawie 80 proc. zostało zbudowanych 20 lat temu lub wcześniej. Na dodatek za mało jest linii energetycznych (dwa razy mniej na kilometr kwadratowy gruntu niż w Niemczech gdzie podobny problem w przyłączeniami pojawił się dekadę temu) i stacji transformatorowych. Do tego 3/4 sieci energetycznych w Polsce to sieci napowietrzne, narażone na działanie zjawisk pogodowych.

Problem z przyłączeniami będzie więc w najbliższych latach narastał i może na szerszą skalę dotknąć także prosumentów. W 2022 r. instalacje fotowoltaiczne działały w prawie 1,2 mln gospodarstw domowych, a w ciągu całej dekady odmów przyłączenia do sieci wszystkich, także największych instalacji OZE było ok. 10 tys., z czego aż 7023.

Te proporcje jednak będą się coraz szybciej pogarszać i problemy z przyłączeniem mogą mieć wspólnoty czy spółdzielnie mieszkaniowe, które masowo teraz korzystają ze statusu tzw. prosumenta lokatorskiego, zwłaszcza gdy instalacje fotowoltaiczne będą miały moc większą niż 50 kW.

Eksperci doradzają by w tej sytuacji rozważać budowę instalacji typu zeroenergetycznego a więc takiej, której przyłączać do sieci nie trzeba, bo wsparta magazynami energii zaspokaja wszystkie potrzeby energetyczne w systemie zamkniętym. Poza modernizacją sieci przesyłowych, pewnie w tym kierunku pójdą prace nad możliwymi rozwiązaniami problemu.

Listen on Spreaker.