Prąd w domu energooszczędnym: fotoogniwa i turbiny wiatrowe

2010-08-20 12:53

Dom energooszczędny, to taki w którym zapotrzebowanie na energię jest jak najmniejsze. Również, na energie elektryczna. Warto więc zastanowić się, jak najniższym kosztem czerpać prąd... Czy to możliwe? Owszem - możemy mieć prąd za darmo: ze słońca i z wiatru. Brzmi obiedcująco. Sprawdźmy wię, czy elektrownie przydomowe sprawdzą się w naszych warunkach.

Prąd w domu energooszczędnym: fotoogniwa i turbiny wiatrowe
Autor: Andrzej T. Papliński Energia elektryczna ze słońca - za darmo! Brzmi pięknie, ale koszt systemu niezbędnego do jej wytwarzania jest tak wysoki, że opłacalność jego stosowania jest wątpiwa...

Fotoogniwa: własny prąd, ale wiele trudności

Prąd za darmo, ze słońca! Hasło brzmi obiecująco, ale... Od razu uprzedzamy, że jest to temat dla pasjonatów. Dlaczego? Bo mimo wysokich kosztów instalacji dostarczanej przez nią energii jest niewiele. Układy fotoogniw (ogniw fotowoltaicznych) zamieniają energię promieniowania słonecznego w elektryczną.

Do efektywnego wykorzystywania prądu wytwarzanego z energii słonecznej jest potrzebna instalacja, która oprócz baterii słonecznych składa się z akumulatorów, regulatora sterującego procesem ich ładowania i rozładowania, regulatora napięcia, a jeśli zachodzi konieczność zmiany prądu stałego na przemienny, także przetwornicy częstotliwości. Jeżeli z tego wszystkiego zrezygnujemy, instalacja będzie znacznie prostsza i tańsza. Jednak zasilane z niej urządzenia będą funkcjonowały tylko wtedy, gdy do ogniw docierać będzie dostatecznie dużo światła.

Zobacz jak ogrzać dom energooszczędny...

Dużą przeszkodą w rozpowszechnieniu tej niewątpliwie przyjaznej dla środowiska technologii (o ile przestrzega się norm ochrony środowiska przy produkcji ogniw) jest cena. Kompletny system o mocy 540 W kosztuje około 14 tys. zł, o mocy 810 W – 22 tys zł. Są to trzy sztuki paneli fotowoltaicznych, inwerter 24 V/230V i akumulatory żelowe 12 V, odpowiednio 2 lub 4 po 200 Ah.

Turbiny wiatrowe: czy warto inwestować w energię z wiatru

Na dwóch trzecich powierzchni Polski są dobre warunki do pracy elektrowni wiatrowych. Zasada działania jest prosta. Wirnik turbiny wiatrowej przekształca energię wiatru w energię mechaniczną, napędzając generator prądu (jak dynamo w starym rowerze).

Problemy z konstrukcją takiej elektrowni wynikają z potrzeby uzyskania wysokiej sprawności urządzenia i umożliwienia jego funkcjonowania w jak najszerszym zakresie prędkości wiatru. Współczesne ogromne wiatraki są bardzo zaawansowane, jeśli chodzi o materiały używane do ich budowy i aerodynamikę, więc kosztują setki tysięcy złotych. Oczywiście trudno sobie wyobrazić takie urządzenie w indywidualnym gospodarstwie domowym.

Przydomowe turbiny wiatrowe są znacznie mniejsze. Ich wirniki mają średnicę od 1 do 4 m, a moc wynosi od 100 do 1000 W. W sprzyjających warunkach są w stanie dostarczyć około 3 kWh energii na dobę. Minimalna prędkość wiatru, przy której turbina może zacząć działać, to 2,5 m/s, ale do osiągnięcia mocy nominalnej potrzeba prędkości około 10 m/s.

Przydomowa elektrownia wiatrowa o mocy kilkuset watów kosztuje od 7 do 30 tys. zł. Żeby wytwarzanej przez nią energii wystarczyło do zasilania wszystkich domowych urządzeń, należałoby zainstalować co najmniej kilka turbin.

Baterie słoneczne i turbiny wiatrowe: dodatkowe źródło energii

Zarówno turbinę wiatrową, jak i baterie słoneczne należy zatem traktować jako elementy systemu złożonego także z innych źródeł energii (i to już raczej konwencjonalnej) przyczyniające się jedynie do obniżenia kosztów eksploatacji urządzeń elektrycznych. A jeśli ktoś lubi eksperymenty? Może spróbować stworzyć system hybrydowy złożony z turbin wiatrowych, ogniw fotowoltaicznych i spalinowego generatora prądu. Taka kombinacja jest już w stanie zapewnić ciągłość zasilania w energię elektryczną.
A jej koszt...? Chyba lepiej nie mówić.