Jak zbudować mały i tani dom? Oto historia budowy według projektu domu Murator D38 Uroczy

2010-10-20 14:38

Chcesz niewielkim kosztem wybudować dom na wakacje, który w przyszłości być może przekształcisz na dom całoroczny? Projekt domu Murator D38 - Uroczy spełni twoje oczekiwania. Przeczytaj, jak Ewa i Zbigniew zbudowali swój dom, z jakimi problemami się zetknęli i jak urządzili wnętrza. Zobacz zdjęcia domu.

Jak zbudować mały i tani dom? Oto historia budowy według projektu domu Murator D38 Uroczy
Autor: Mariusz Bykowski Zdaniem inwestorów dom parterowy jest wygodniejszy i tańszy od domu z poddaszem.

Dlaczego zdecydowali się na budowę domu?

Odpowiedzi jest wiele. Ewa, właścicielka domu, mówi: – Doszliśmy już z mężem do takiego momentu w życiu, kiedy wiemy, że nie można całe życie mieszkać w wielkim mieście. Oczywiście głównym argumentem „za” jest praca, ale oprócz niej liczą się i inne rzeczy. Ewa i Zbigniew, podobnie jak wiele innych osób, zaczęli marzyć o własnym ogrodzie i mieszkaniu w cichym miejscu, do którego wraca się, aby odpocząć. Nie bez znaczenia było także to, że w małej miejscowości koszty życia są niższe niż w metropolii.

Zobacz koniecznie:

Jak wybrali działkę?

Kilka lat temu Ewa odziedziczyła mieszkanie w stolicy. Zostało sprzedane, a uzyskane w ten sposób pieniądze gospodarze postanowili zainwestować w coś trwałego.

– Szybko okazało się, że za kwotę, jaką dysponujemy, nie kupimy działki i nie zbudujemy domu tuż pod Warszawą, w której mieszkamy i pracujemy – opowiada Ewa. – Dlatego pomyśleliśmy, żeby raczej zainwestować w budowę domu letniego i weekendowego trochę dalej od stolicy. Zaczęliśmy rozglądać się w regionie, z którego pochodzi moja mama. Na korzyść przemawiało wiele argumentów: tańsza ziemia, materiały budowlane i robocizna – uzasadnia decyzję pani Ewa.

Miejscowość, w której inwestorzy zbudowali dom, ma również inne zalety – działka jest położona blisko lasu i zalewu, w cichej i spokojnej okolicy, a zarazem nie na odludziu, niedaleko znajdują się domy znajomych i osób z rodziny. – To doskonałe miejsce na weekend i na urlop, bo tylko 130 kilometrów od stolicy. Chcemy się tu przeprowadzić, kiedy przestaniemy pracować. Teraz byłoby to niemożliwe – dodaje Zbigniew. Jego żona przekonuje, że własny dom w otoczeniu natury jest doskonałą alternatywą dla corocznych wyjazdów nad morze, które z czasem stają się monotonne, a warunki noclegowe bywają różne. A do tego – co nie jest bez znaczenia – po kilku latach może się okazać, że kilka rodzinnych dwutygodniowych letnich wyjazdów nad Bałtyk kosztowałoby niewiele mniej niż budowa małego domu.

Jak znaleźli projekt domu Murator D38 Uroczy?

Poszukiwania projektu domu inwestorzy rozpoczęli od określenia wymagań wobec domu: miał być parterowy, ale z wyraźnie wydzieloną strefą dzienną i nocną. Dom musiał być dostosowany wielkością do małej rodziny, o zgrabnej bryle i funkcjonalnych wnętrzach. Przejrzeli wiele gazet budowlanych i wnętrzarskich. W „Zbuduj dom”znaleźli prezentację projektu Murator D38 „Uroczy” i zdjęcia wybudowanego domu.

– Obejrzeliśmy wiele projektów, ale każdy kolejny porównywaliśmy z „Uroczym” i zawsze wychodziło na to, że właśnie on jest najlepszy. Po kilku latach nadal tak uważamy i gdybyśmy jeszcze raz podejmowali decyzję o budowie domu, wybralibyśmy ten sam projekt – mówią zgodnie małżonkowie.

POLECAMY: Zobacz projekty gotowe małych i tanich domów z kolekcji MURATORA

Dlaczego wybrali projekt domu Murator D38 Uroczy?

Projekt domu zapewnia wygodny rozkład pomieszczeń i ma odpowiednią powierzchnię. Bliżej wejścia do domu znajduje się strefa dzienna z pokojem dziennym i otwartą kuchnią, którą można traktować też jako aneks w salonie – jej granicę wyznacza słup.

Kuchnia nie jest duża, poza tym gospodarze zdecydowali się na oszczędną zabudowę bez górnych szafek – na wakacjach nie potrzeba tylu naczyń i urządzeń co na co dzień. Razem z salonem obszerna jak na taki niewielki dom strefa dzienna ma kształt litery L i pozwala na organizowanie letnich przyjęć, kiedy dodatkową powierzchnią rekreacyjną jest zadaszony taras. W głębi znajdują się dwie sypialnie rozdzielone łazienką. Mimo niewielkiej powierzchni udało się je czytelnie oddzielić od części dziennej, więc zapewniają ciszę i spokój także wtedy, gdy w pokoju dziennym przebywają goście.

Jak zbudować mały i tani dom? Oto historia budowy według projektu domu Murator D38 Uroczy
Autor: Mariusz Bykowski Połączenie kuchni i pokoju dziennego sprawia, że w małym domu powstaje obszerna przestrzeń.

Jak zbudowali dom?

Pewnym utrudnieniem przy budowie domu było to, że Ewa i Zbigniew musieli zarządzać budową na odległość. Ponieważ pracują w Warszawie, nie mieli możliwości codziennego doglądania postępu prac. Musieli zdać się na czujne oko rodziny i znajomych mieszkających w pobliżu, a przede wszystkim na kierownika budowy – był to samodzielny specjalista, niezależny od ekipy  wykonawców, zatem dbający o interesy inwestorów. Liczyli też na to, że w małej miejscowości na pewno ktoś zauważy ewentualne próby kradzieży, więc materiały były bezpieczne. Teraz, kiedy przyjeżdżają na weekend, też czują się spokojniejsi, dlatego że wokół mają sąsiadów. Jak sami przyznają, mieli dużo szczęścia, ponieważ budowa przebiegała bez przeszkód, przestojów i usterek, a poleceni fachowcy dobrze się spisali.

– Zatrudniliśmy miejscową ekipę, materiały też pochodziły z okolicznych hurtowni i składów budowlanych. To na pewno wpłynęło na koszt budowy – blisko stolicy robocizna i materiały byłyby znacznie droższe. Poza tym miejscowi wykonawcy, których wszyscy w okolicy znają, bardzo  przykładali się do pracy, aby nie stracić dobrej opinii i klientów – mówi gospodyni.

Zbigniew wspomina, jak w ciągu trzech miesięcy w 2006 roku zbudowano dom w stanie surowym otwartym, aby w następnym roku zacząć prace wykończeniowe wewnątrz. Gospodarze postanowili najpierw wykończyć pomieszczenia, tak aby nadawały się do zamieszkania – kuchnię, łazienkę, posadzki – a w drugiej kolejności dom z zewnątrz. Dlatego został otynkowany dopiero dwa lata po zakończeniu budowy i wciąż wymaga pewnych prac – zrobienia podbitki dachu oraz posadzek na tarasie i podeście wejściowym.

Jak urządzili wnętrza?

Gospodarze w oszczędnie urządzonych wnętrzach postawili na prostotę, bezpretensjonalność i neutralne, spokojne kolory. Nieliczne meble są z drewna różnych gatunków, meble kuchenne i drzwi także są utrzymane w odcieniach brązu, na posadzki wybrano dębowy parkiet ułożony w cegiełkę.

- Kolory takie jak brązy i beże są „bezpieczne”. Są stonowane, sprzęty pasują do siebie i nie znudzą się po kilku latach. Drewno i brąz są uniwersalne, ponadczasowe, ciepłe i przyjazne. Nie mogłabym mieć na przykład  malinowej kuchni. Może i pięknie wygląda w katalogu lub u kogoś, ale nie chciałabym takiej mieć w swoim domu – tłumaczy Ewa.

W obu sypialniach  zamontowano drzwi przesuwne, aby skrzydła nie zabierały miejsca w pokojach. W salonie zastosowano również szerokie przesuwne drzwi tarasowe, dzięki czemu pomieszczenie wydaje się przestronniejsze i otwiera się na otoczenie.

Jak zagospodarowali działkę i ogród?

O ile Ewa i Zbigniew w niewielkim stopniu angażowali się w prace budowlane oraz wykończeniowe, o tyle ich oczkiem w głowie były i są działka i ogród. Dużo wysiłku włożyli w uporządkowanie terenu po budowie, teraz planują zasadzenie roślin ozdobnych, mają kilka krzaczków owocującej borówki amerykańskiej, ale nie planują zmiany otoczenia domu w sad czy warzywnik. Zresztą naprawdę na działce na skraju lasu wiele nie trzeba poprawiać – wystarczy zadbany trawnik, a dom na takim tle prezentuje się doskonale.