Mały parterowy – D09 Dom na 102

2008-12-04 1:00

Swoimi przemyśleniami po sześciu latach mieszkania w domu parterowym o powierzchni 102 m2 dzielą się Maria i Marek Zakrzewscy.

Projekt domu Murator D09
Autor: Andrzej T. Papliński

Garaż to absolutna konieczność

Jeśli ktoś tak jak my mieszka pod miastem, samochód jest dla niego podstawą bytu. Musi być sprawny, nieoblodzony, zawsze gotowy do jazdy. Nie mamy garażu, więc nim dorobiliśmy się prowizorycznej wiaty, przeszliśmy mękę zapalania auta po mroźnej nocy, skrobania szyb, odmrażania zamków. Garaż w bryle budynku to konieczność dla samochodu i domowników, którzy mogą wysiadać w cieple i przenosić zakupy pod dachem. Dziś to wiemy.

Strefy domu? Nie w małym

Dla naszej trzyosobowej rodziny wybraliśmy z Kolekcji Muratora projekt Murator D09 – Dom na 102. Prowadzimy życie wspólne, więc mały dom spełnia nasze oczekiwania. Kiedy jednak zaczynamy myśleć, że zamieszkają z nami rodzice Marka, dom wydaje się pozbawiony stref. Teraz, jeśli jeden domownik jest w pokoju, a drugi w salonie, nadal jesteśmy razem, na zawołanie, na wyciągnięcie ręki. Także dźwięki rozchodzą się po całym domu bez przeszkód. Prawdziwe strefy, izolacja od reszty domowników mogą być – naszym zdaniem – tylko w domu piętrowym lub w rozległym parterowym.

Taras przy domu – dlaczego nie od północy?

Kierunki stron świata na działce są takie, że wejście mamy od południa, a taras od północy i zachodu. Początkowo wyglądało to na wadę, ale okazało się bardzo życiowym rozwiązaniem. Słońce długo wpada do kuchni, w której spędzamy dużo czasu, a taras jest do późnego popołudnia ocieniony, co przy letnim skwarze jest nieocenioną ulgą. Za to pod wieczór, kiedy mamy po pracy czas, jest tam najlepsze słońce.

Kominek – pomyłka grzewcza?

Ogrzewamy dom gazem płynnym, ale zbudowaliśmy też kominek z rozprowadzeniem ciepłego powietrza do wszystkich pomieszczeń. Wrażenia z użytkowania?

Po pierwsze, kominek nie może być głównym źródłem ciepła, bo należy w nim intensywnie palić, by uzyskać żądaną temperaturę. W nocy trzeba wstać i dołożyć, w dzień, jeśli domownicy wyjeżdżają, ogień przygaśnie. Żar to za mało, by nadal było ciepło. Po południu dom jest wychłodzony. Pierwsze dwie godziny po powrocie z pracy to rozpalanie i czekanie, aż kominek, a z nim cały dom, się rozgrzeje.

Po drugie, kominek nie gwarantuje stałej temperatury w domu. Po rozpaleniu najpierw rośnie, w końcu robi się za gorąco i trzeba uchylać okna. Po trzecie, kominek to robienie z salonu kotłowni. Jego obsługa i czyszczenie nie są zajęciami salonowymi. Jednak ma też wielkie plusy. Oszczędzamy na gazie, dogrzewamy się w mroźne dni, a ogień w kominku daje niezwykłe poczucie bezpieczeństwa.

Mieszkając na wsi, nie można prowadzić życia miejskiego

Kiedy pod wieczór docieramy do domu po 45-minutowej podróży, nie mamy już ani chęci, ani sił, by korzystać z atutów miasta. Wyjazd do kina czy na koncert to zawsze planowane przedsięwzięcie. Wniosek? Kto decyduje się na dom pod miastem, decyduje się też na wiejskie życie. Nam to odpowiada...

Dom jest bezobsługowy? Nie – dom jest jak małe dziecko!

Z jednej strony, oczywiście, tak – kocioł gazowy załącza się sam, dach ani ściany nie wymagają konserwacji. Z drugiej – wokół domu trzeba chodzić jak wokół małego dziecka. Dbać o ogród, kupić i przygotować drewno do kominka, znać się po trochu na wszystkim. Również prace porządkowe na większej – jakby nie było – powierzchni, a zimą odśnieżanie zabierają sporo czasu. Pozostawienie domu na czas urlopu też nie jest wcale łatwe. Trzeba pomyśleć chociażby o podlewaniu ogrodu. Zajęć nie brakuje...

Kocioł na gaz płynny wychładza spiżarnię

Okazuje się, że nie można normalnie użytkować pomieszczenia, w którym jest kocioł na gaz płynny. Wszystko przez kratkę wentylacyjną o wymiarach 26 x 11 cm, która przechodzi przez ścianę domu powyżej podłogi. Zimą przenika tamtędy taki chłód, że wejście tam jest bardzo nieprzyjemne. Rok temu zamarzała nam woda w rurce dochodzącej do wodomierza. Musiałem wybudować prowizoryczną przegrodę i ocieplić kablem grzewczym rury wodociągu.