Kostka - dom z potencjałem

Dzięki swojej prostej architekturze, domy -kostki są znakomitym materiałem w rękach zdolnych architektów.

Polskie kostki, czyli piętrowe proste domki budowane w okresie PRL-u przechodzą ostatnio efektowne metamorfozy. Okazuje się, że domy z lat 60. i 70. wznoszone na podstawie typowych projektów, często potem przebudowywane bez wdzięku i stylu, mają wielki potencjał. Dzięki temu, że są proste, znakomicie przyjmują takie elementy współczesnej architektury jak duże przeszklenia, tarasy czy płaskie dachy, dobrze znoszą rozbudowy. Po odnowieniu stają się modnie i szykownie wyglądającymi nowoczesnymi willami.

Dla projektantów kostkowy brak wyrazu nie jest kłopotem, raczej okolicznością sprzyjającą, bo nie ogranicza wyobraźni. Można nadać im styl, jakiego nigdy nie miały. Praktyczna potrzeba ocieplenia domu jest okazją do przemyślenia na nowo tego, jak wykończyć ściany.  Można zastosować nowe, modne materiały, na przykład położyć na fragmentach deski, zasłonić część ścian drewnianymi żaluzjami lub pokryć elewacje okładziną z dużych płyt. Takie realizacje dowodzą, że dom po 30 latach może wyglądać – dosłownie – jak nowy. Projektanci mają do zaoferowania różne estetyczne gry, stosują triki sprawdzone we wnętrzach, w designie, nawet w projektowaniu graficznym. Interesujące efekty przynosi takie oderwane od tradycji świeże spojrzenie na budynek jako bryłę, którą może odmienić detal, kolor, rozmaitość powierzchni, zestawienie materiałów. To już nie jest nawet powrót do modernistycznych korzeni. To rodzaj nowego architektonicznego tuningu.

Na zdjęciu: kostka po liftingu. Modernizacja zachowała pierwotny kształt bryły, ale wprowadzono szlachetne materiały wykończeniowe i nowoczesne detale

Projekt: architekci Judyta Banasiak-Słomiany, Adam Słomiany