
Od 1974 r. pracuje w Katedrze Entomologii Stosowanej SGGW i zajmuje się szkodnikami, ich życiem i metodami zwalczania. Preferuje metody biologiczne, mechaniczne, fizyczne, biotechniczne, a stosowanie chemicznych środków ochrony roślin uważa za ostateczność w najbliższym otoczeniu człowieka.
Przyczyn usychania liści wierzby japońskiej może być dużo. Jeśli usychają końce liści, przez co liść słabnie i po dotknięciu łatwo odpada - dotyczy to usychania tylko szczytowych białych liści, liście zielone nie przysychają - wtedy należy przypuszczać, że roślina jest za mocno podlewana, mimo że bardzo lubi wilgotne i słoneczne stanowiska. Proponuję zmniejszenie ilości wody, tzn. nie podlewać wierzby bezpośrednio, jedynie korzystać z wody, jaka dociera do drzewa jako opady deszczowe lub z wody z podlewania trawnika. Wszystkie wierzby dobrze znoszą cięcie, dlatego ich pędy można skracać bez obaw. Cięcia dokonujemy wiosną, po przekwitnięciu "kotków", ale przed rozwojem liści. Wierzby silnie cięte efektownie wyglądają, jeśli są co roku dokarmiane. Tnie się je bardzo krótko, pozostawiając tylko kilka pąków u nasady pędu. Można usunąć nawet teraz te usychające pędy. Dzięki temu pojawią się nowe pędy, które będą silne i zakwitną już wiosną następnego roku. Pędy skracamy 3-5 mm nad pąkiem, a ranę po cięciu zabezpieczamy maścią, np. Funabenem. Niepokoi mnie jednak ten „pomarańczowy nalot” na pędach. Może to być rdza - choroba wywoływana przez grzyb Melampsora spp. Grzyb zimuje w zeszłorocznych opadłych liściach i pędach, które są potem źródłem choroby. Jeśli drzewko zaatakowała rdza polecam usuwać i palić opadłe liście, a roślinę opryskać 3-4 razy w odstępach tygodniowych, stosując przemiennie preparaty: Discus 500 WG (0,03%), Bayleton 5 WP (0,2%), Saprol 190 EC (0,15%), Score 250 EC (0,05%) lub Dithane M 45 WP (0,2%), Penncozeb 80 WP (0,2%).
Inne porady tego eksperta