Śliwa węgierka, wiśnia - problem z drzewami owocowymi [Porada eksperta]
Mam problem z wiśnią i śliwami węgierkami na mojej działce. Wiśnia jest dość duża, ma około 15 lat, co roku ma mnóstwo kwiatów i zawiązków owoców. W ciągu dwóch tygodni po kwitnieniu na drzewie pozostaje kilkanaście wiśni, reszta opada. Opadłe owoce są wielkości łepka zapałki, ale bardzo często są też takie jak groszek. Nie zmieniają barwy i są całe. Powtarza się to od trzech lat, tzn. od kiedy mam tę działkę. Drugi problem: dwa lata temu posadziłem dwie węgierki. Przyjęły się ładnie i w zeszłym roku wypuściły po kilka młodych pędów. Niestety, w okolicach połowy lipca liście zaczęły żółknąć i w końcu - na początku sierpnia - wszystkie opadły. Na początku września śliwy wypuściły młode listki. W tym roku rzecz ma się podobnie: liście zaczynają żółknąć, a od czubka już skręcają się w rurki. Nie ma żadnych przebarwień, nalotu na liściach ani na korze i żadnych robaczków. Wszystkie drzewa owocowe spryskiwałem dwukrotnie miedzianem i decisem. Proszę o radę, co robić?
Specjalista w zakresie uprawy roślin zielarskich oraz warzyw. W trakcie kariery zawodowej zajmował się: zakładaniem ogrodów (Polska), produkcją roślin ozdobnych i poradnictwem w centrach ogrodniczych (USA), pracą w sadach sadach (Anglia, Włochy). Autor kilku książek ogrodniczych. Ogrodnik z wykształcenia, zawodu i zamiłowania.
Wiśnie: Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy to przemarzanie kwiatów i zawiązków owoców. Nawet dodatnie, ale wciąż niskie temperatury, mogą ujemnie wpływać na plonowanie. Inne potencjalne przyczyny: osłabienie drzewa zimą na wskutek mrozów, choroby bakteryjne (np. rak, monilioza) lub niezrównoważone nawożenie. W tym ostatnim przypadku może to być brak azotu lub mikroelementów. Wtedy drzewo nie może "wyżywić" wszystkich owoców i zawiązki opadają. Trudno mi wyrokować - proszę spróbować wyeliminować przyczyny. Rada: stosowanie wiosennego nawożenia, potraktowanie roślin preparatem przeciw bakteriom, posadzenie w pobliżu (jeśli to możliwe) roślin osłonowych - chroniących przed mroźnymi wiatrami. Węgierki: Eliminując choroby i szkodniki pozostają dwie prawdopodobne przyczyny: uszkodzenie korzeni, np. przez nornice lub innego szkodnika albo niedobór składników pokarmowych. Jeśli Pan nawozi rośliny, to raczej druga przyczyna odpada. W tym wypadku rośliny potraktowałbym preparatami roślinnymi. Proponuję zrobić gnojówki z czosnku i cebuli - pryskać nim rośliny co 1-2 tygodnie. A dodatkowo podlewać. W przyszłym roku wokół roślin posadziłbym.... aksamitki. Popularna roślina rabatowa niszczy chorobotwórcze nicienie glebowe. To nie zabieg powszechnie stosowany w sadach, ale może się przydać. Przepraszam, że trochę "wróżę z fusów" ale ciężko coś na 100% wyrokować.
Inne porady tego eksperta