Rośliny kontra pszczoły [Porada eksperta]

Ponieważ pszczoły to główny rodzaj owadów zapylających, rośliny raczej robią wszystko, aby pszczoły za wszelką cenę przywabiać. Niestety (dla roślin raczej na szczęście), w interesie żadnej z roślin nie jest odstraszanie swoich największych przyjaciół i nie znajdzie Pani raczej takich roślin, których zapach byłby typowym repelentem ("odstraszaczem") dla tych pożytecznych owadów. Generalnie dość odstraszająco na owady działa zapach świeżych lub suszonych pędów popularnych, rosnących dziko na polach chwastów/bylin: bylicy piołun (Artemisia absintium) i wrotycza pospolitego (Tanacetum vulgare). Zapach mięty powoduje, że pszczoły stają się znacznie spokojniejsze i mniej napastliwe (o ile w ogóle można tak napisać o pszczołach, które atakują tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia, czyli zgniecione, nadepnięte, połykane itp.). Należy pamiętać raczej o tym, co najbardziej wabi pszczoły i starać się tego unikać. Są to przede wszystkim: jaskrawe ubrania, silnie pachnące perfumy (szczególnie te o nutach kwiatowych i owocowych). W gorące i upalne dni można też spodziewać się wizyt pszczół w okolicach ogrodowego basenu (im też chce się pić!). Im intensywniej pszczoły są odganiane i im więcej wykonujemy przy tym gwałtownych ruchów, tym bardziej owady mogą poczuć się zagrożone i wtedy mogą próbować się bronić. Jeśli jednak sytuacja jest dramatyczna, pszczelarze używają do odstraszania specjalistycznych związków chemicznych, takich jak woda karbolowa, aldehyd benzoesowy oraz p-bromofenol, m-bromoacetofenon oraz 3,4,5-trimetoksyacetofenon. Są to głównie związki z grup fenoli, więc używanie ich samodzielnie bez żadnego doświadczenia i przeszkolenia, może nie być bezpieczne. Poza tym są na tyle trudno dostępne, że w sytuacji "podbramkowej" należy skontaktować się z doświadczonym pszczelarzem lub bartnikiem, który ewentualnie byłby w stanie zastosować takie środki.