Rododendron - częściowe zamieranie krzewu [Porada eksperta]
Mam problem z pięcioletnim rododendronem. Rósł i kwitł przepięknie. Latem ubiegłego roku liście na kilku pędach zaczęły się zwijać i schnąć. Teraz zostały te pędy usunięte, ale na następnych dwóch pojawiły się te same zmiany. Reszta krzewu ma się dobrze, wykształciła piękne pąki. Mam nadzieję na kwitnienie za kilka tygodni. Co mogło spowodować częściowe zamieranie rośliny. Dodam że podlewana i nawożona była tak jak co roku. Byłabym wdzięczna za jakieś sugestie, jak ratować pozostałe pędy.
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Niestety takie objawy mogą świadczyć o zarażeniu różanecznika fytoftorozą lub werticillozą – grzybowymi chorobami bardzo trudnymi (a często niemożliwymi) do zwalczenia. Ratunkiem może być zastosowanie preparatu biologicznego Polywersum WP, który zawiera grzyba żerującego na grzybie powodującym fytoftorozę. Warto też wymieszać z podłożem mieloną korę sosnową (bardziej chroni przed zakażeniem niż zwalcza już istniejące), opryskiwać rośliny i podłoże preparatem Biosept Active z pestek grejpfruta oraz opryskiwać rośliny i podłoże preparatem zawierającym efektywne mikroorganizmy EM-y. Są też preparaty chemiczne rekomendowane do zwalczania tych chorób np. Proplant lub Mildex 711,9 WG (w stężeniu 0,2 proc.), jednak ich stosowanie wymaga ostrożności i stosowania się do zaleceń podanych na opakowaniu). Możliwe, że należałoby rozważyć usunięcie porażonych egzemplarzy zanim choroba przeniesie się na inne rośliny oraz staranne usunięcie roślin i odkażenie gleby.
Inne porady tego eksperta