
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Pierwsze skojarzenie jest takie, że podczas przechowywania rośliny zostały zaniedbane: zbyt mało światła, być może brak wody, lub jeszcze gorzej: przesuszanie i gwałtowne zalewanie korzeni. To spowodowało, że rośliny zaczęły zamierać. Po posadzeniu najsłabsze nie ukorzeniły się dostatecznie dobrze i nie przetrzymały zimy. Przyczyniły się do tego mróz i susza. Silniejsze egzemplarze jakoś sobie radzą. Brązowienie igieł może wskazywać, że kondycja roślin, które pozostałych nie jest doskonała, ale – odpowiednio potraktowane mogą przeżyć. Potrzebują wilgotnego podłoża, trzeba je więc podlewać (dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie linii kroplującej). Jeżeli opryskanie Topsinem nie przyniosło poprawy, może to świadczyć, że przyczyną zamierania roślin nie była choroba wywoływana przez grzyb. Jednak dla pewności warto użyć preparatu, który jest nowością na rynku: Polyversum WP to środek, który hamuje wzrost i rozwój grzybów chorobotwórczych powodujących takie choroby, jak szara pleśń, mączniaki i fytoftoroza. Drugim preparatem, który warto zastosować dodatkowo jest Asahi SL - biostymulator przeznaczony do oprysku wszystkich roślin w ogrodzie. Pobudza rośliny do efektywnego wykorzystania mikro- i makroelementów, uaktywniając ich właściwości obronne i regenerując je.
Inne porady tego eksperta