Podgryzione korzenie astrów [Porada eksperta]

2013-01-10 13:00

Witam. Zauważyłam podgryzione korzonki astrów. Winowajcami są krótkie, lekko pomarańczowe "robaczki" - nie wiem, jak one się nazywają i jak je zwalczyć.

Astry bylinowe
Autor: GettyImages Astry bylinowe
Stanisław Ignatowicz
Radzi: Stanisław Ignatowicz

Od 1974 r. pracuje w Katedrze Entomologii Stosowanej SGGW i zajmuje się szkodnikami, ich życiem i metodami zwalczania. Preferuje metody biologiczne, mechaniczne, fizyczne, biotechniczne, a stosowanie chemicznych środków ochrony roślin uważa za ostateczność w najbliższym otoczeniu człowieka.

Są to larwy opuchlaków (Otiorrhynchus sp.). Dość pospolity jest opuchlak truskawkowiec, opuchlak lucernowiec i opuchlak lilakowiec. Szkodliwe są larwy (lekko pomarańczowe) oraz osobniki dorosłe - ciemnobrązowe chrząszcze 9-13 mm długości, zawsze z ryjkiem spłaszczonym i rozszerzonym na końcu. W naszych ogrodach częsty jest opuchlak truskawkowiec - są tylko samice (udana "seksmisja" - brak samców!), które nie potrafią latać, bo nie mają skrzydeł. Zimują larwy w glebie. Wiosną żerują na korzeniach, po czym przepoczwarczają się i w końcu maja powstają chrząszcze. Samice składają jaja od lipca do września u nasady roślin, do gleby. Są bardzo płodne samica może złożyć nawet 200 jaj. Wylęgłe larwy wgryzają się do korzeni, tam żerują i rozwijają się. Larwy żerują do późnej jesieni, na zimę opuszczają się głębiej. Opuchlaki atakują truskawki, winorośl, maliny, cisy, rododendrony, rośliny ozdobne (a więc i astry). Ich żerowanie jest bardzo szkodliwe dla roślin. Jedna larwa może zniszczyć roślinę, stąd na grządkach obserwuje się wypadanie placowe roślin. Zwalczanie opuchlaków jest podobne do zwalczania innych szkodników glebowych. Ukryty tryb życia tych szkodników nie ułatwia skutecznej walki z nimi. Objawy ich żerowania często spostrzega się na tyle późno, że prowadzenie zabiegów ochronnych w danym roku może okazać się niecelowe. Wszystko to sprawia, że w walce ze szkodnikami glebowymi bardzo ważne są metody, zapobiegające masowemu rozmnażaniu się ich w ogrodach. Należy rozpocząć od metod niechemicznych: * likwidować pobliskie nieużytki, ugory i zadarnienia (w ten sposób zmniejszymy liczebność opuchlaków w pobliżu ogrodu); * wszystkie zabiegi uprawowe powodujące zruszenie powierzchniowej warstwy gleby przerywają podsiąkanie i przesuszają tą warstwę, co powoduje masowe ginięcie jaj, młodych opuchlaków wyrzucanych na powierzchnię; zabiegi te należy wykonywać w dni suche i słoneczne; * niszczyć chwasty, szczególnie perz, w którym chętnie żerują larwy opuchlaków; * chronić krety, ryjówki, biegacze i ptaki, które są naturalnymi wrogami opuchlaków. Metoda chemiczna polega na stosowaniu insektycydów doglebowych, ale wiele z nich ostatnio zostało wycofanych. Można rośliny opryskiwać, gdy na nich występują dorosłe osobniki opuchlaków (Dursban 480 EC, Mospilan 20 SP, Nurelle D 550 EC, Fastac 100 EC). Dobre wyniki daje zastosowanie nicieni owadobójczych - preparat Nemasys L 250 lub Nemasys H 250 w dawce 50 mln nicieni na 50 m2. Są najskuteczniejsze w stosunku do młodych larw opuchlaków. O tych nicieniach piszę w dziale Ciekawostki na mojej stronie www.trojszyk.com.

Inne porady tego eksperta