
Architekt krajobrazu ze specjalizacją "zieleń zabytkowa". Pisała i redagowała teksty o zakładaniu, urządzaniu i pielęgnacji ogrodów. Fascynowało ją tradycyjne ogrodnictwo i rolnictwo, bo zapomniane dziś metody uprawy roślin - nawet w naszym "zchemizowanym" trującym świecie - pozwalają nieco lepiej żyć.
Rozumiem, że chodzi o dobór roślin pokojowych - i mam wątpliwości, czy przedsięwzięcie ma szanse powodzenia. Pierwszym problemem staną się glony, które w wilgotnym środowisku jakie powstanie, przy zapewnionym dostępie światła będą porastać szklane ścianki akwarium, początkowo na poziomie podłoża, ale z czasem coraz wyżej. Druga sprawa – korzenie roślin potrzebują powietrza, więc podlewać trzeba będzie bardzo precyzyjnie by nie stały w wodzie, bo rośliny się poduszą – dlatego przecież nawet w doniczkach ceramicznych o porowatych ściankach robi się na dnie otwory i drenaż. Może problem rozwiąże warstwa keramzytu grubości co najmniej 5 cm. Na tym powinna znaleźć się warstwa podłoża (gotowe ze sklepu ogrodniczego) grubości co najmniej 20 cm, a to oznacza, że zbiornik będzie w połowie zajęty przez drenaż i podłoże. Czyli dla roślin pozostanie 25 cm - i egzemplarze trzeciego planu będą wyrastały ponad szklane ścianki akwarium.A jeśli zamysł dotyczył roślin żyjących w stanie naturalnym (koniczyna?) , to by zdrowo rosnąć, muszą zimą przejść okres spoczynku i wtedy całość od października do kwietnia będzie wyglądać mizernie.
Inne porady tego eksperta